Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków poinformował na Facebooku o niezwykłym znalezisku w Szprotawie. To małe miasto w województwie lubuskim, w powiecie żagańskim. Nieznane są najstarsze dzieje miejscowości. Przywilej lokacyjny na prawie średzkim otrzymała ok. 1260 roku z rąk księcia Konrada Głogowskiego, który otoczył również miasto murami miejskimi.

W Szprotawie odnaleziono średniowieczny skarb

Gród w Szprotawie znajdował się na skrzyżowaniu szlaków komunikacyjnych. Dlatego szybko otrzymał liczne przywileje m.in. prawo mili i wolny targ solą, co przyczyniło się do szybkiego rozwoju osady. Zajmowano się tu sukiennictwem, a lokalne sukno eksportowano do Frankfurtu, Szczecina i do Polski. W czasach największego dobrobytu Szprotawa była siedzibą Piastów głogowskich.

Podczas najnowszych badań archeologicznych prowadzonych w Szprotawie na ulicy Odrodzenia badacze dokonali nieoczekiwanego odkrycia ponad 100 średniowiecznych monet. Konserwator z województwa lubuskiego napisał, że znalezisko ma duże znaczenie naukowe. Badaniami w mieście kieruje mgr Radosław Kuźbik z ramienia firmy ISKANDER.

– W zasięgu dawnej parceli mieszczańskiej, położonej przy jednej z głównych ulic łączących plac rynkowy z Bramą Głogowską (budynek nie zachował się do dnia dzisiejszego), natrafiono na znalezisko gromadne. Po wstępnym rozpoznaniu określono, że wszystkie monety to szerokie brakteaty śląskie, które były wybijane w latach 1250–1300 – czytamy w oświadczeniu. Co ciekawe, Szprotawa od 1331 znajdowała się pod zwierzchnictwem Czech. Dopiero w 1407 uzyskała prawo bicia własnej monety.

Odnalezione brakteaty śląskie / fot. R. Kuźbik, G. Węgrzyn/Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków

Brakteaty to pieniądze wybijane jednostronnie z cienkiej blaszki. Stempel, który odcisnięto na awersie, pojawiał się jako negatyw na odwrocie. Wybijano je przede wszystkim w XII–XIV wieku w środkowej Europie. Ze względu na niewielką ilość kruszców, uchodziły za mało wartościowe. Tym bardziej że królowie doprowadzali niekiedy do kilkukrotnych wymian starych brakteatów na nowe i to tylko w jednym roku. Było to jednak pomocne władcom w usprawnianiu obrotu pieniędzmi, co prowadziło do rozwoju gospodarki. 

Ponad 100 śląskich brakteatów

Skarb składał się z ok. 100–150 brakteatów. Naukowcy stwierdzili, że ich stan zachowania jest dobry. – Brakteaty zawierają duży procent srebra, dlatego na powierzchni monet obecna jest delikatna, zielonkawa patyna. Monety umieszczono w tekstylnym woreczku, płytko w ziemi – twierdzą badacze.

– Informacje, które udało się zebrać w trakcie metodycznej eksploracji, dały sposobność uszczegółowienia pewnych zagadnień. Część odkrytych monet tworzyła stosy w kształcie niewysokich walców. Każe to zatem sądzić, iż zostały one pierwotnie w sposób przemyślany ułożone, po czym ciasno obwiązane materiałem, zapobiegając tym samym ich rozsypaniu – wyjaśnia Radosław Kuźbik.

Uczony przyznał, że nie wiadomo, kto i dlaczego schował te brakteaty. – Będzie to ustalane na etapie prac gabinetowych. Tak przygotowane pakiety wraz z luźnymi egzemplarzami schowano w sakiewce, którą następnie ukryto – twierdzi uczony.

– W przypadku depozytów pieniężnych nieodzownym pytaniem jest, kto je schował, kiedy i dlaczego to zrobił. Na to pytanie w najbliższym czasie będą chcieli odpowiedzieć specjaliści – zauważa Kuźbik. – Obecnie możemy jednak założyć, iż była to tak zwana gotówka podręczna, należąca do raczej zamożnej osoby – dodaje.

W Szprotawie miał spotkać się Bolesław Chrobry z Ottonem III

Szprotawa jest ważnym miejscem w historii kształtowania się królestwa polskiego. Niemiecki biskup i kronikarz Thietmar z Merseburga w 1000 roku opisuje osadę plemienia Dziadoszyców (plemię słowiańskie), którą nazywa Ilva bądź Ilua. Niektórzy historycy uważają, że pisarzowi chodziło o dawną wieś Iławę, a dzisiejszą dzielnicę Szprotawy.

Co ciekawe, to właśnie tutaj, w tym samym roku, miał spotkać się Bolesław Chrobry z Ottonem III. Cesarz jechał wówczas na zjazd w Gnieźnie. Dziś w Iławie stoi pomnik, który upamiętnia to spotkanie. Władca niemiecki chciał odwiedzić wówczas grób św. Wojciecha. Po modlitwie w katedrze spotkał się z księciem Bolesławem, któremu nałożył na głowę diadem i wręczył kopię włóczni św. Maurycego.

Bolesław poparł plany Ottona o utworzeniu zachodniego cesarstwa uniwersalistycznego. Miały składać się na nie prowincje: Galia, Italia, Germania, Słowiańszczyzna. Uważa się, że zjazd, zwany również synodem gnieźnieńskim, umocnił pozycję polskiego księcia wobec władców państw sąsiadujących z Polską. Ponadto w Gnieźnie utworzono pierwszą metropolię kościelną w naszym kraju, która była podległa wyłącznie papieżowi.

Źródło: Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków.