Reklama

W tym artykule:

  1. Nowe życie hrabiego
  2. Miłość do Japonii
  3. Spór o drogę
  4. Park Dworski w Iłowej – informacje praktyczne
  5. Park Dworski w Iłowej nowym cudem Polski

Wyobrażam sobie, jak ubrany w elegancką marynarkę przemierza dynamicznym krokiem rozległe trawniki. Towarzyszą mu ukochane psy – w tym sięgający do pasa wilczarz – które czekają na niego, gdy staje i gładząc swoje wysokie czoło, przygląda się terenowi i rozplanowuje kolejne ruchy. W jego głowie rodzi się właśnie pomysł przekształcenia dworskiego terenu w parki i ogrody tematyczne – w tym pierwszy w Europie ogród w stylu japońskim.

Friedrich (Fritz) von Hochberg urodził się w 1868 r. w Książu. Był najmłodszym synem księcia Hansa Heinricha XI i jego żony Marii Kleist. Jego ojcem chrzestnym był książę Fryderyk Wilhelm, a udzielaniu sakramentu przyglądał się król Prus, Wilhelm I. Fritz był częścią książęcego świata. To jemu zawdzięczamy dzisiejszy kształt ogrodu pałacowego w Iłowej. – W mojej opinii nie ma piękniejszego miejsca w regionie – zachwala park burmistrz miejscowości Paweł Lichtański.

Nowe życie hrabiego

Dla mieszkańców Iłowej pałac dworski oraz przynależny do niego park to nie tylko idealne miejsce na niedzielny spacer, ale przede wszystkim ważny punkt zwykłego, codziennego życia. Niemal każdy ma z nim związane jakieś wspomnienia. To tutaj pary umawiają się na randki, to tu seniorzy odpoczywają, podkarmiając gołębie, a uciekający na wagary uczniowie znajdują schronienie przed czujnym okiem nauczycieli. Jak mawia burmistrz Lichtański: „nie ma Iłowy bez tego parku”.

Park wyglądałby pewnie inaczej, gdyby nie niekończąca się fala nowych pomysłów i energii cechująca hrabiego Fritza Hochberga. Zanim zabrał się do organizowania przypałacowych terenów zielonych, przeszedł w dzieciństwie ciężką chorobę – gruźlicę kości. Znękany bólem spędzał czas głównie w łóżku, a poruszał się na wózku inwalidzkim, próbując znaleźć ulgę we włoskim słońcu. Szczęśliwy los sprawił jednak, że wynaleziono skuteczne lekarstwo i młodego księcia udało się wyleczyć. Fritz, wyswobodzony od bólu i wózka, rzucił się łapczywie na życie. A że jako hrabia dysponował sporym majątkiem i wpływami, niewiele mu przeszkadzało, by czerpać z każdego dnia pełnymi garściami.

Na tle dość konserwatywnej rodziny Hochbergów szybko wyrósł na ekscentryka. Oddawał się bowiem ciągłym podróżom, kolekcjonował dzieła sztuki, malował obrazy. Spędzał całe dni z ukochanymi psami i końmi i co rusz wpadał na jakiś nowy pomysł. Gdy dostał od ojca dobra Halbau koło Żagania – czyli dzisiejszą Iłowę – wybudował tor do psich wyścigów i wzniósł cmentarz, na którym chował ukochane zwierzęta.

W Parku Dworskim w Iłowej można podziwiać przykłady sztuki ogrodowej: japońskiej, angielskiej i francuskiej
W Parku Dworskim w Iłowej można podziwiać przykłady sztuki ogrodowej: japońskiej, angielskiej
i francuskiej / fot. boguslavus/Adobe Stock

Miłość do Japonii

W 1907 r. hrabia wybrał się w ponadroczną wyprawę na wschód, odwiedzając między innymi Australię, Hongkong, Singapur i Japonię (owocem tej podróży była wznawiana do dziś książka). Daleki Wschód okazał się dla Fritza inspirujący, a szczególne wrażenie zrobiła na nim Japonia, w której przebywał przez dwa miesiące. Zainspirowany podróżami wprowadził orientalny wystrój w Iłowej. Podzielił pałacowy park na kwartały i zarządził stworzenie ogrodów tematycznych: w tym japońskiego i chińskiego.

Wysoko sklepione mostki przerzucone nad nurtem wijącej się przez park Czernej Małej od razu nasuwają skojarzenia z Krajem Kwitnącej Wiśni. Oprócz ogrodowej architektury (zachowały się jeszcze kamienne latarnie), inspiracje Japonią widoczne są tu też w rozplanowaniu roślin. Najważniejszy wydaje się gaj różaneczników. Hrabia, zafascynowany filozofią zen, ukształtował wiele elementów ogrodu japońskiego tak, by oddawały one harmonię między niebem, ziemią i człowiekiem. We wschodniej części ułożono w odpowiednim porządku kamienie, a jeden z nich – stojący i mający kształt rombu – symbolizuje niebo.

Spór o drogę

W kwartale chińskim spacerowicze przystają przy ceglanych murach nazywanych bramami księżycowymi. W ścianach wybito okrągłe okna, które tworzą obramowanie pozwalające patrzącemu wyłuskać z krajobrazu poszczególne sceny: kadr na pałacową wieżę czy zbliżenie na parkowe fontanny. Hrabia zaplanował w zachodniej części parku bindaż – roślinny korytarz – idący aż do Mostku Miłości, przerzuconego nad obecną ulicą Ogrodową. Dało się nim przejść do pałacowego ogródka warzywnego.

Ten element chińskiej architektury pojawił się na skutek niekończącego się sporu o prawo do użytkowania drogi, jaki Hochberg toczył z iłowskim fabrykantem Winklerem. Przerzucenie nad nią mostku pagody pozwoliło hrabiemu bez przeszkód przekraczać sporny trakt. Wygospodarował też miejsce na ogród różany – na początku XX w. rzecz niezwykle modna i niemal obowiązkowa w siedzibach arystokracji. Jest także ogród dalii i roślin wrzosowatych oraz łąka kwietna.

Trudno dociec, czy hrabią kierowała próżność i chęć pochwalenia się swoimi ogrodniczymi dokonaniami, czy raczej prospołeczne zamiary – w każdym razie udostępniał on pałacowy park do zwiedzania dwa razy w tygodniu. Dziś można po nim spacerować każdego dnia, doszukując się tu i ówdzie śladów po ekstrawaganckich pomysłach niemieckiego hrabiego. Co prawda cmentarz dla psów i koni się nie zachował, jednak niektórzy znajdują ponoć wypłukane przez deszcz z ziemi blaszki z imionami czworonożnych ulubieńców księcia. W tym pełnym spokoju i zieleni miejscu można też przysiąść na ławeczce i pozwolić historii toczyć się dalej.

Park Dworski w Iłowej wiele zawdzięcza ekscentrycznemu pruskiemu hrabiemu
Park Dworski w Iłowej wiele zawdzięcza ekscentrycznemu pruskiemu hrabiemu / fot. boguslavus/Adobe Stock

Park Dworski w Iłowej – informacje praktyczne

  • Park jest otwarty całą dobę, a wstęp bezpłatny.
  • W dawnym pałacu mieści się zespół szkół i nie jest on udostępniony do zwiedzania.
  • W oddalonym od Iłowej o 5 km na zachód Borowym znajdują się pozostałości dworu zbudowanego na przełomie XVI i XVII w., należącego w tym czasie do rodziny Promnitzów. W pobliżu jest park z zachowanymi okazami kasztanowców, buków i klonów.

Park Dworski w Iłowej nowym cudem Polski

Przypomnijmy, że Park Dworski w Iłowej został nagrodzony tytułem „Cudu Polski 2024” w plebiscycie magazynu National Geographic Traveler. Łącznie o miano „nowego cudu” walczyły trzy miejsca z woj. lubuskiego. Wśród nominowanych znalazły się także Lubniewice z Parkiem Miłości im. Michaliny Wisłockiej oraz Łagów.

Sponsor plebiscytu Cuda Polski 2024

Pełna lista zwycięzców plebiscytu Cuda Polski 2024:

Źródło: National Geographic Traveler

Reklama
Reklama
Reklama