Skit w Odrynkach to jedyna prawosławna pustelnia w Polsce. Przypomina twierdzę otoczoną fosą
Skit w Odrynkach nieprzypadkowo zyskał miano cudu Polski. Ta wyjątkowa w skali kraju pustelnia zachwyca nie tylko duchową atmosferą, ale także malowniczym położeniem.

W tym artykule:
- Skit w Odrynkach, czyli jedyna w Polsce prawosławna pustelnia
- Forteca otoczona wodą
- Prawosławny skit w Odrynkach – informacje praktyczne
- Skit w Odrynkach wśród Cudów Polski 2024
W morzu trzcin i szuwarów błyszczą w słońcu cerkiewne kopuły. Wyglądają jak miraż i można by przysiąc, że są złudzeniem, gdyby nie prowadząca w ich stronę drewniana kładka. Ale i ona ma w sobie coś surrealistycznego. Może dlatego, że towarzyszy jej szereg latarni? Skoro ktoś potrzebuje światła na bagnach, musi tam być jakaś cywilizacja. I rzeczywiście jest. Po kilkuset metrach pojawiają się brama i tablica: Skit św. św. Antoniego i Teodozjusza Kijowsko-Pieczerskich w Odrynkach. Skit, czyli prawosławna pustelnia. Jedyne takie miejsce w Polsce.
Skit w Odrynkach, czyli jedyna w Polsce prawosławna pustelnia
Kładka prowadzi do suchego wywyższenia gruntu pośrodku rozlewisk Narwi. Jest niczym pomost między sacrum a profanum. Za bramą wśród drzew stoją monasterskie zabudowania: kapliczki, cerkwie, cele mnichów, pomieszczenia gospodarcze. Wszystkie rozmiarami dopasowane do skromnej przestrzeni – inaczej jakżeby mogła tyle pomieścić taka mała wyspa!
Jeśli trafi się na moment, kiedy nie ma żadnych zwiedzających, czyli zwykle jesienią i zimą, można odnieść wrażenie, że miejsce jest bezludne. Cisza i spokój, prawdziwa pustelnia. Stoją jednak zaparkowane samochody monasterskie, podchodzi przyjazny pies, a po chwili pojawia się także któryś z mnichów. Braci jest trzech, dzielą między siebie obowiązki i trudy życia w tak szczególnym miejscu. Oprowadzają też turystów.
Skit został powołany stosunkowo niedawno, bo w 2009 r., ale pierwsze zabudowania – kapliczka św. Antoniego i kapliczka ze źródłem wody – stanęły trochę wcześniej. Inicjatorem był nieżyjący już ojciec Gabriel; jego grób znajduje się zresztą na terenie pustelni.

Dlaczego właśnie to miejsce zostało wybrane na skit, skoro w bagiennej dolinie Narwi takich wysepek jest sporo? W pobliskiej wsi Odrynki istniał klasztor, założony prawdopodobnie na początku XVII w. Niewykluczone, że kontynuował on jeszcze wcześniejsze tradycje monastyczne. W tej okolicy przypuszczalnie już wtedy działały pustelnie, stąd pomysł utworzenia tu współczesnego skitu wydawał się uzasadniony.
Jego patronami zostali św. Antoni i św. Teodozjusz Kijowsko-Pieczerscy – fundatorzy słynnej Ławry Peczerskiej w Kijowie. Pod ich wezwaniem jest jedna z cerkwi na terenie skitu. Malutka, zbudowana z bali, wygląda, jakby stała tu od wieków, a przecież jest zupełnie nowa. To jej kopuły błyszczą wśród bagien. Była jednak zbyt mała, dlatego postawiono jeszcze jedną – pw. Opieki Matki Bożej.
Forteca otoczona wodą
Najwięcej turystów jest latem. Przychodzą kładką albo przyjeżdżają autami aż pod bramę skitu, korzystając z drogi usypanej od strony wsi Odrynki. Mnisi bardzo jej potrzebowali, wcześniej jedynym łącznikiem z wioską była kładka. Swój samochód musieli zostawiać na skraju bagna, pakować wszystko na taczkę i przewozić 800-metrowej długości pomostem. Taki kurs w obie strony to naprawdę nie były żarty. Droga ułatwia im teraz funkcjonowanie, chyba że zaleją ją wody Narwi, co zdarza się wiosną i jesienią. Skit jest wtedy niczym forteca otoczona wodą
Pustelnia we współczesnych czasach brzmi trochę jak oksymoron. Czy jest wystarczająco przestrzeni dla jej istnienia w tym świecie gęsto zaludnionym, rozpędzonym, głośnym? Mnisi znaleźli odosobnienie w rozległej bagiennej dolinie Narwi. Wokół nie ma szczególnych atrakcji turystycznych, chyba że ukryte w lasach stare groby, cmentarze, krzyże powstańców. Ale odległość do profanum i tak wydaje się zmniejszać. W czasie wakacji zza rzeki niosą się dźwięki imprez letników.

Dojazd staje się coraz łatwiejszy. Dziurawą nawierzchnię zastąpił gładki asfalt i aż korci, żeby dodać gazu. Ale uwaga na łosie, zimową porą lubią rosnące w okolicy sosnowe lasy. Samochód warto jednak zostawić we wsi Odrynki. I udać się do skitu na piechotę. Te kilkaset metrów kładki pozwala poczuć, że zmierza się do miejsca trochę jak nie z tego świata.
Prawosławny skit w Odrynkach – informacje praktyczne
Dojazd
Najwygodniej dojechać autem od strony miejscowości Narew. Na skraju wsi Odrynki jest parking, skąd trzeba przejść kawałek do kładki.
Nocleg
Najlepiej szukać go w okolicy w prywatnych kwaterach.
Zwiedzanie
- Skit jest otwarty dla zwiedzających przez cały rok, w godz. 9–17, latem dłużej.
- Warto pamiętać, że 15 września to dzień pamięci patronów skitu – może być wtedy dużo ludzi.
Skit w Odrynkach wśród Cudów Polski 2024
Przypomnijmy, że Skit w Odrynkach został nagrodzony tytułem „Cudu Polski 2024”w plebiscycie magazynu National Geographic Traveler. Łącznie o miano „nowego cudu” walczyły trzy miejsca z woj. podlaskiego. Wśród nominowanych – oprócz jedynej w kraju prawosławnej pustelni – znalazło się także Miejsce Mocy w Puszczy Białowieskiej oraz Jezioro Płaskie.

Pełna lista zwycięzców plebiscytu Cuda Polski 2024:
- Dolnośląskie – Twierdza Srebrna Góra;
- Kujawsko-Pomorskie – Pałace w Ostromecku;
- Lubelskie – Chełmskie Podziemia Kredowe;
- Lubuskie – Park Dworski w Iłowej;
- Łódzkie – Centralne Muzeum Włókiennictwa z Łódzkim Parkiem Kultury Miejskiej;
- Małopolskie – Zamek w Muszynie;
- Mazowieckie – Wzgórze Tumskie w Płocku;
- Opolskie – Fabryka Robotów w Mosznej;
- Podkarpackie – Zamek w Łańcucie;
- Podlaskie – Prawosławny skit w Odrynkach;
- Pomorskie – Bory Tucholskie;
- Śląskie – Bielsko-Biała;
- Świętokrzyskie – Muzeum Archeologiczne w Wiślicy;
- Warmińsko-Mazurskie – Lidzbark Warmiński;
- Wielkopolskie – Pyzdry;
- Zachodniopomorskie – Darłowo.
Źródło: National Geographic Traveler