Sezon na sporty zimowe trwa w najlepsze. Wyjazdom na stoki sprzyja fakt, że w Polsce rozpoczęły się już ferie zimowe. W pierwszej kolejności wolne mają uczniowie ze szkół w województwach dolnośląskim, mazowieckim, opolskim i zachodniopomorskim. Oblężenie przeżywają ośrodki narciarskie nie tylko w kraju, ale też za granicą. Co roku całe rodziny odwiedzają ulubione, sprawdzone miejsca we Włoszech czy Austrii. Wrażeń można szukać jeszcze bliżej, na przykład decydując się na narty na Słowacji.

Polacy to obok Słowaków najliczniejsza grupa na słowackich stokach. W tym roku jest podobnie. Narciarze i snowboardziści z Polski muszą jednak mieć na uwadze tymczasowe kontrole graniczne. Czy dotyczą każdego, kto planuje przekroczyć granicę polsko-słowacką?

Narty na Słowacji: co warto wiedzieć?

W związku z tym, że w najbliższych tygodniach granicę polsko-słowacką będzie przekraczało wielu turytów, przywrócone zostaną tymczasowe kontrole graniczne. Informacja ta została przekazana przez Straż Graniczną.

– Działania SG ukierunkowane są na przeciwdziałanie nielegalnej migracji wtórnej, tj. tej ze szlaku bałkańskiego. Funkcjonariusze SG będą, jak co dzień, dbać o Państwa bezpieczne podróże [...] Wszystkie osoby, które podczas zimowych ferii planują podróż na Słowację informujemy, że przywrócone tymczasowe kontrole graniczne prowadzone są tylko na wjazd ze Słowacji do Polski i nie koncentrują się na ruchu turystycznym – czytamy na oficjalnej stronie internetowej straży.

Tymczasowe kontrole graniczne zostały wydłużone do dnia 1 lutego. Mimo, że nie dotyczą turystów, warto pamiętać, aby mieć przy sobie dowód osobisty lub paszport. Straż graniczna zapowiedziała, że sprawdzane będą auta wybrane na podstawie analizy potencjalnego ryzyka.

To już nie pierwszy raz, kiedy Polska współpracuje z południowymi sąsiadami w celu zatrzymania fali migracji ze szlaku bałkańskiego. Tymczasowe kontrole na granicy ze Słowacją pojawiły się już kilka miesięcy temu. Podobnie jak na granicy z Niemcami.

Jak dojechać na Słowację?

Większość turystów wybierających się z Polski na Słowację podróżuje prywatnymi autami. Do wyboru mamy kilkanaście przejść granicznych w:

  • Radoszycach,
  • Barwinku,
  • Muszynce,
  • Piwnicznej-Zdroju,
  • Jurgowie,
  • Chyżnem,
  • Korbielowie,
  • Zwardoniu,
  • Leluchowie,
  • Koniecznej,
  • Niedzicy,
  • Łysej Polanie,
  • Chochołowie,
  • Winarczykówce,
  • Ujsołach,
  • Borze,
  • Jaworzynce.

Z kolei pociągi jadące z Polski na Słowację, przekraczają granicę na przejściach: Łupków-Palota, Muszyna-Plaveč i Zwardoń-Skalité. Dodatkowo pieszo przejść można w Ożennej i Zwadroniu. Możliwe, że po 1 lutego sytuacja na granicy wróci do normy sprzed kilku miesięcy, a więc braku jakichkolwiek kontroli.

Polska i Słowacja dołączyły strefy Schengen 21 grudnia 2007 r. Razem z Czechami i Litwą były to wówczas państwa z najkrótszym stażem członkostwa w UE. Dzięki Schengen od prawie 20 lat możemy błyskawicznie podróżować do naszych sąsiadów.