Słońce świeci tu przez 340 dni w roku. Ciepło jest nawet zimą, choć to wiosna na Cyprze jest najpiękniejsza. Wybrałem się więc do Pafos, Europejskiej Stolicy Inteligentnej Turystyki 2023, by lepiej poznać to miasto i jego okolice. Sporo tu nie tylko wspomnianego słońca, ale też historii, zabytków, szlaków trekkingowych i malowniczych tras rowerowych.

W górnym Pafos

Turyści przylatujący do Pafos czas najchętniej spędzają na wybrzeżu. Wylegują się na leżakach przy hotelowych basenach i piaszczystych plażach. Albo spacerują nadmorską promenadą z restauracjami, barami i sklepikami. Jeśli jednak wolicie spokojniejszy odpoczynek z dala od tłumów, to radzę się wam wybrać do Górnego Pafos, nazywanego Ktima, położonego zaledwie 3,5 km od gwarnego portu.

Można tu posiedzieć w cieniu drzew albo w jednej z kawiarni i napić się mocnej kawy po cypryjsku czy zdecydowanie bardziej orzeźwiającej latem coffee frappé. Można też odwiedzić galerie sztuki, sklepiki z antykami, zajrzeć do Muzeum Etnograficznego. Albo przyjechać tutaj wieczorem do restauracji Koutourou, prowadzonej przez szefa kuchni Demetrisa Nicolaou.

Otwiera ją tylko w porze kolacji (godz. 19–22.30) i serwuje pyszne proste dania przygotowane wyłącznie z lokalnych produktów. Skosztować więc tu można i wspaniałych chrupiących warzyw, i serów, i ryb czy owoców morza. Wszystko jest podawane świeże, a menu zmienia się każdego dnia.

Port, zamek i mozaiki

Na końcu portu w Pafos znajduje się dawny bizantyjski fort z XIII w. Mamy z niego wspaniały widok na miasto i zacumowane statki. Blisko stąd także do najważniejszej atrakcji – mozaik z I i II w., uznawanych za najwspanialsze we wschodniej części Morza Śródziemnego.

Są one częścią parku archeologicznego wpisanego na listę dziedzictwa UNESCO. Żeby je zobaczyć, potrzeba sporo czasu, bo to rozległe miejsce. Latem jest tu niezmiernie gorąco, dlatego przyda się wam parasol bądź czapka chroniące przed słońcem oraz butelka wody. Najpiękniejsze są mozaiki podłogowe w willach Dionizosa, Tezeusza, Ajona i Orfeusza przedstawiające sceny z mitologii greckiej.

– Zostały one odkryte w 1962 r. i to przez zupełny przypadek. Rolnik orał pole i odkopał jedną z nich. Wówczas rozpoczęły się badania archeologiczne, także przy udziale polskich archeologów, i dzięki temu mamy prawdziwy skarb – mówi przewodnik Michalis Fantaros, z którym oglądam mozaiki.

Jeśli interesujecie się historią, to na listę must see wpiszcie także Grobowce Królewskie, starożytną nekropolię na wschodzie miasta. Tam można zobaczyć ponad sto podziemnych grobowców wykutych w skale, większość z IV w. p.n.e.

Zielony półwysep i niebieska laguna

Dwa dni w Pafos wystarczą, by poczuć wakacyjny klimat miasta. A potem? Ruszajcie na zielony półwysep Akamas. Można tu dotrzeć wynajętym samochodem albo w lokalnym biurze podróży wykupić całodzienną wycieczkę dżipem. Jest to dobrym rozwiązaniem, gdyż do wielu dzikich miejsc można dojechać tylko autem z napędem na cztery koła.

A później wyjść na szlak, np. do wąwozu Avakas. Tu 3-kilometrowa trasa wiedzie najpierw górską ścieżką, by po kilkuset metrach zamienić się w kamienistą, czasami nieco śliską drogę wśród wysokich na 30 m wapiennych skał. To niezwykle fotogeniczne miejsce, choć takich na tym półwyspie jest znacznie więcej.

O tym przekonuję się, pokonując fragment Szlaku Afrodyty, zaczynający się przy łaźniach bogini miłości. Według legendy miała się ona spotykać ze swym kochankiem Adonisem, który zatrzymywał się tutaj podczas polowań. Ta legenda wciąż działa na turystów jak magnes, stąd też taka popularność tego malowniczego szlaku.

Jednak półwyspem Akamas można zachwycać się także od strony morza. Z portu w niewielkiej miejscowości Latsi odpływają bowiem stateczki do niebieskiej laguny. Jest ona uważana przez miejscowych za najpiękniejszą na całej wyspie – i nie ma w tym przesady, o czym sam się przekonałem. Po niecałej godzinie rejsu dotarłem do laguny z wodą tak czystą i przejrzystą, że nie mogłem najpierw się na nią napatrzeć, a potem z niej wyjść, być może też dlatego, że dzień był upalny.

– Przed laty to miejsce nazywało się Hamili. Czterdzieści lat temu przypłynął tu mój pradziadek i tak zachwycił się tą zatoczką, iż uznał, że trzeba ją nazwać Blue Lagoon. Dziś pod taką oficjalną nazwą funkcjonuje – opowiada mieszkająca w Latsi Koulla Philippou.

To ona zabrała mnie swą łodzią do niebieskiej laguny. A po trzygodzinnym rejsie, gdy wróciliśmy do portu, zachęcała, by przypłynąć tu ponownie latem, kiedy można spotkać delfiny i żółwie.

Od wioski do wioski

Mam też na Cyprze swoje ulubione wioski, położone dalej od morza, do których prowadzą kręte górskie drogi. Do Omodos z malowniczym skwerem z restauracjami i barami zaglądam, by skosztować cypryjskich win, bowiem okolice miejscowości znane są z uprawy winorośli. Po drodze można też wstąpić do winnic zapraszających na darmowe degustacje trunków.

We wsi Wuni lubię natomiast pochodzić wąskimi ulicami wśród kamiennych domów z kolorowymi drzwiami i ogrodami
z drzewami granatów, które, za pozwoleniem właścicieli, można zrywać i których można kosztować na miejscu. Można tu także zasiąść w klimatycznej kawiarni w centrum miasteczka i za jedno euro napić się pysznej kawy po cypryjsku.

A na obiad pojechać do położonej na wzgórzach nad doliną Ezousa wsi Letimbou. Tu Sofia i Andreas, małżeństwo starszych Cypryjczyków, prowadzą rodzinną restaurację, w której sami warzą ser halloumi i podają go do zjedzenia z miętą z przydomowego ogródka. Zaś w piecu opalanym drewnem wypiekają najlepsze w okolicy chleby z ziołami i wspomnianym serem w środku, a także mięsa, które potem wraz z wiejską sałatą i podpiekanymi ziemniakami podają swoim gościom.

Za każdym razem czuję się u nich jak na rodzinnym obiedzie. I wracam do nich za każdym razem, kiedy jestem na wyspie słońca.

Spróbuj meze!

To najpopularniejsze jedzenie na Cyprze. Meze może być rybne bądź mięsne, a składa się na nie kilkanaście dań, wśród których nie może zabraknąć (według wybranej wersji):

  • wiejskiej sałaty z chrupiącymi pomidorami, ogórkami i serem feta, kalmarów,
  • grillowanej ośmiornicy,
  • sardynek,
  • labraksa,
  • pieczonych ziemniaków,
  • gołąbków z liści winogron,
  • grillowanego sera halloumi,
  • mięs w marynatach,
  • suwlaków,
  • sheftalia (kiełbasek),
  • keftedes (kotlecików),
  • oliwek.

Do tego tzatziki, pasta tahini czy taramosalata – pasta z wędzonej ikry dorsza. Przygotujcie się na wielką ucztę – meze można zamawiać dla minimum dwóch osób.

Pafos – Europejska Stolica Inteligentnej Turystyki 2023

Pafos obok Sewilli zostało Europejską Stolicą Inteligentnej Turystyki 2023. Ten tytuł przyznaje Komisja Europejska, a ubiegało się o niego 29 miast z 13 krajów.

W Pafos można się w tym roku wybrać na bezpłatne wycieczki z przewodnikiem, by lepiej poznać zabytki starego miasta, a także odwiedzić lokalnych rzemieślników. Powstała też aplikacja mobilna Explore Pafos do samodzielnego zwiedzania miasta i okolicy. Więcej informacji znajdziecie na stronie pafos.org.cy.

Warto wiedzieć

Dojazd

Na Cypr bezpośrednio z Polski do Pafos lata Ryanair, a liniami Wizz Air dolecieć można do Larnaki. Ceny biletów zaczynają się od ok. 500 zł w dwie strony.

Transport

Najczęściej wynajmuję auto z wypożyczalni Petsas. Koszt to ok. 320 zł za dobę.

Nocleg

Polecam Constantinou Bros Pioneer Beach Hotel w Pafos, w którym pokój 2-osobowy ze śniadaniem kosztuje ok. 600 zł. Położony jest przy plaży i deptaku.