Jako kandydata na króla „wymyślił” go Jan Zamoyski – najsłynniejszy kanclerz w historii Rzeczpospolitej. Młody, bo 21-letni wówczas Zygmunt, był synem króla Szwecji Jana III Wazy i wywodzącej się z Jagiellonów księżniczki Katarzyny (córki Zygmunta I Starego). Miał być przeciwwagą dla nielubianych przez polską szlachtę Habsburgów.

Jak Zygmunt III Waza został królem Polski

Wytrawny polityk i wizjoner, jakim niewątpliwie był Zamoyski, sam miał ambicje sięgające krakowskiego tronu. Wiedział jednak, że nie jest to dobry moment na ujawnienie swoich planów. Po nagłej, niespodziewanej śmierci Stefana Batorego szlachta była mocno podzielona i zazdrosna o siebie nawzajem. Żaden Polak nie miał większych szans.

Kanclerz liczył na to, że młody szwedzki królewicz będzie „sterowalny” – jak to zdarzało się z wieloma innymi władcami w naszej, również XXI-wiecznej historii. Przypuszczał, że chłopak z czasem ucieknie do Szwecji, by objąć tamtejszy tron – o czym od dziecka marzył i czego nie ukrywał – w rezultacie: zrzeknie się polskiego.

Wtedy zaś będzie jak z wyborem selekcjonera polskiej reprezentacji futbolowej w czasach nam współczesnych. Zniechęceni kolejnymi obcokrajowcami panowie ziemscy na sejmie elekcyjnym zdecydują się wreszcie na Polaka. W domyśle – potężnego kanclerza. Niestety dla Jana Zamoyskiego, a być może niestety również dla Polski, kanclerz srogo się przeliczył. Ale po kolei.

Koronacja Zygmunta III Wazy 

Gdy padła propozycja objęcia polskiego tronu młody Zygmunt był temu niechętny. Namówił go ojciec, ówczesny król Szwecji, Jan III Waza. Powód był pragmatyczny. Wazowie, których doktryna zakładała uczynienie z Morza Bałtyckiego swojego „morza wewnętrznego”, bardzo obawiali wzrostu potęgi Rosji, która coraz śmielej rozpychała się nad Bałtykiem. Kiedy zmarł król Stefan Batory, w Rzeczpospolitej pojawiły się zaś głosy – przede wszystkim na Litwie – że być może warto rozważyć cara lub carewicza na tronie w Krakowie. Do tego Szwedzi nie mogli dopuścić. 

Zygmunt zgodził się wystartować w wyścigu o koronę i cel osiągnął. Koronowano go na Wawelu 27 grudnia 1587 r. Ten wybór miał już na początku poważne konsekwencje. Wciągnął Polskę w polityczną rozgrywkę o północne Inflanty (dziś: Estonia). Król Jan obiecał je Zygmuntowi bez zgody szwedzkiego możnowładztwa. Ten z pozoru mało istotny fakt i zaangażowanie Zygmunta w wewnętrzne spory szwedzkich stanów, wywołał efekt domina. Mówiąc w dużym uproszczeniu – kilkadziesiąt lat później jego następstwem będzie potop szwedzki (1655–1660), który kompletnie zrujnuje Rzeczpospolitą, stanie się początkiem końca jej potęgi. 

Po śmierci Jana III Wazy w 1592 roku, jego syna koronowano także na króla Szwecji, ogłaszając unię dynastyczną pomiędzy Polską a Szwecją. Unia przetrwała tylko 7 lat. W efekcie wojny religijnej w samej Szwecji Zygmunt musiał zrzec się władzy w Sztokholmie. Wtedy też prysły jego wielkie marzenia o powrocie do rodzinnego kraju. 

Zygmunt III Waza
Młody król Zygmunt III Waza. Fot. domena publiczna

Bitwa pod Byczyną

Zresztą sama koronacja Zygmunta w 1587 roku nie była jeszcze zwieńczeniem walki o władzę. Jedyny poważny kontrkandydat Zygmunta, austriacki książę Maksymilian Habsburg, popierany przez hetmana Stanisława Górkę, biskupa Jakuba Woronieckiego czy wpływowy ród Zborowskich, nie zamierzał się poddawać i rezygnować z korony. To doprowadziło do konfrontacji. 

24 stycznia 1588 r. pod Byczyną, leżącą wówczas niemal na granicy Polski i Czech (dziś w województwie opolskim), ale już po stronie czeskiej, rządzonej przez Habsburgów, doszło do krwawej bitwy pomiędzy wojskami Maksymiliana i Zamoyskiego. Austriacki książę dysponował wprawdzie nieco większą, ale gorzej wyszkoloną armią. Do tego trafił na przeciwnika najwyższej próby.

Jan Zamoyski uważany był nie tylko za wybitnego polityka, ale też genialnego stratega. W rezultacie Maksymilian poniósł sromotną klęskę i trafił do niewoli. To otworzyło drogę do potwierdzenia królewskiej władzy Zygmunta w Polsce. 9 marca 1589 roku – w traktacie bytomsko-będzińskim - potwierdzi to również cesarz Rudolf II Habsburg.

Z czasem – wbrew przewidywaniom Zamoyskiego – król wybaczy swoim przeciwnikom. Co więcej, wielu z nich nobilituje. Tym samym odetnie polityczną pępowinę, jaka łączyła go z Zamoyskim. 

Zygmunt III Waza. Dusza artystyczna

Zygmunt III Waza był człowiekiem znakomicie wykształconym. Płynnie władał pięcioma językami, interesował się malarstwem i złotnictwem, a także architekturą. Był wielkim mecenasem sztuki, jako pierwszy stworzył w Polsce nowoczesną galerię. Sam również miał zdolności artystyczne. Grał na klawikordzie, rzeźbił, próbował swoich sił w snycerstwie, sztycharstwie, złotnictwie czy obróbce bursztynu. Sam wykonywał złote kielichy czy monstrancje, ale też lampy, świeczniki czy zegary. Interesował się alchemią, uwielbiał też sadownictwo i ogrodnictwo. Często wyprawiał się na polowania, był też miłośnikiem francuskiej gry jeu de paume, z której z czasem narodził się współczesny tenis.

Powszechnie znana też była jego wielka religijność i przywiązanie do wyznania rzymsko-katolickiego (co ciekawe, jego siostra Anna Wazówna, która dużą część życia spędziła w Golubiu-Dobrzyniu, wychowana była już w duchu protestanckim). Zygmunt był tercjarzem jezuitów, a każdy dzień zaczynał od wysłuchania dwóch mszy świętych. Codziennie odmawiał też brewiarz i godzinki. Przez lata słynął jak zaciekły kontrreformator, władca nietolerancyjny dla religii innych niż katolicka. W ostatnich latach historycy nierzadko podważają nieco ten wizerunek. 

W 1596 roku z inicjatywy Zygmunta doszło do zawarcia unii brzeskiej pomiędzy kościołami katolickim i prawosławnym w Rzeczpospolitej. Powstał podporządkowany papieżowi rzymskiemu kościół unicki. Miało to na celu powstrzymanie moskiewskiej cerkwi prawosławnej, która chciała rozciągnąć swoją zwierzchność również na prawosławnych z terenów Rzeczpospolitej.

Zygmunt III Waza – żony i dzieci 

Pierwszą żoną Zygmunta została wywodząca się habsburskiego dworu Anna (w dzieciństwie nazywano ją Anndl). W Polsce zasłynęła z niezwykłej urody i lojalności wobec męża, a nazywana była Anną Austriaczką. Ślub pary królewskiej odbył się 3 maja 1592 roku. Anna miała wówczas 19 lat. Z tego związku urodziło się dwóch synów i trzy córki, ale zaledwie jedno z dzieci przeżyło dłużej niż kilka lat.

Był to przyszły król Polski, Władysław IV (urodzony w 1595 roku). Dla polskiej szlachty było to wielkie wydarzenie – po raz pierwszy od 75 lat (od narodzin Zygmunta Augusta w 1520 roku) w rodzinie królewskiej rodził się prawowity męski potomek. Anna Habsburżanka zmarła podczas kolejnego porodu mając zaledwie 24 lata. 

Po jej śmierci Zygmunt – po kilku latach oczekiwania – zdecydował się poślubić siostrę swojej zmarłej żony, Konstancję. Ona również była osobą świetnie wykształconą i pobożną. Ze związku Zygmunta i Konstancji urodziło się pięciu synów i dwie córki, w tym przyszły król Rzeczpospolitej z czasów potopu szwedzkiego, Jan Kazimierz. Wielkie nadzieje wiązano zwłaszcza z najmłodszym z ich synów, Aleksandrem Karolem Wazą, ale i on – podobnie jak wiele z jego rodzeństwa – zmarł przedwcześnie, jako 20-latek, w 1634 roku. 

Konstancja Habsburżanka zmarła w 1631 roku, rok przed swoim mężem. 

Polski król. Niedoszły car

Za czasów panowania Zygmunta II Wazy dużo działo się na Wschodzie. Po śmierci cara Fiodora I w 1598 roku w Rosji nastąpił wielki kryzys władzy, nazywany później czasem Wielkiej Smuty. Tę sytuację próbowali wykorzystać magnaci Rzeczpospolitej. To oni – za zgodą króla polskiego – w 1605 roku osadzili na tronie moskiewskim swojego człowieka; z czasem zyskał on miano Dymitra Samozwańca I. Po szybkim obaleniu przez rosyjskich bojarów, na horyzoncie pojawił się kolejny popierany przez kresowych magnatów Dymitr – zwany Samozwańcem II. Te wszystkie ruchy stały się pretekstem do wojny polsko-rosyjskiej (1609–1618). W jej efekcie car Wasyl IV został odsunięty od władzy i trafił do polskiego więzienia.

Jednocześnie z dala o tych wojen trwały negocjacje. Docelowo carem miał koronować się sam Zygmunt III Waza, ale na katolickiego władcę nie zgodzili się prawosławni bojarzy. Kolejnym pomysłem była koronacja 15-letniego wówczas królewicza Władysława, który miał przyjąć prawosławie. Ostatecznie i z tych planów nic nie wyszło.

Rosyjscy możni, wraz z pospolitym ruszeniem chłopskim wygnali Polaków z Kremla. Pamiątką po tych wydarzeniach jest dziś potężny pomnik bohaterów tamtych wydarzeń: Minina i Pożarskiego, stojący na Placu Czerwonym w Moskwie, tuż przez słynnym soborem Wasyla Błogosławionego (znany z wież – „kremówek”). 

„W 1618 roku, po zakończeniu wojny z Moskwą, na mocy rozejmu w Dywilinie, Rzeczpospolita osiągnęła największy zasięg terytorialny w swojej historii, liczyła blisko milion km kw., a więc blisko trzy razy więcej niż obecna Polska”.

Kto przeniósł stolicę do Warszawy

Zygmunt III Waza panował przez 45 lat (1587–1632), nie licząc Władysława Jagiełły (48 lat; 1386–1434) najdłużej ze wszystkich polskich królów. Mimo długich rządów przez wielu zapamiętany został głównie jako ten, który przeniósł stolicę Polski z Krakowa do Warszawy, co do dziś upamiętnia efektowna kolumna z jego pomnikiem przed Zamkiem Królewskim.

Dwór zaczęto przenosić w roku 1596, rok po tym jak zamek na Wawelu zniszczył ogromny pożar. W roku 1611 Warszawa stała się już oficjalnie Miastem Rezydencjonalnym Jego Królewskiej Mości. Choć Kraków pozostawał wciąż oficjalną stolicą i siedzibą królewskich instytucji, tj. Skarbiec Korony czy depozytariusz królewskich insygniów. 

Zygmunt III Waza zmarł 30 kwietnia 1632 roku z powodu udaru mózgu. Ale na zdrowiu podupadł już blisko rok wcześniej, po śmierci żony, Konstancji. Pochowany został na Wawelu. Jego następcą został syn Władysław, co potwierdził sejm elekcyjny 8 listopada 1632 roku.