Po deszczu las robi się ruchliwy i głośny. Słychać w nim ptaki, szum drzew, pojawiają się dżdżownice i owady. Z najnowszych badań wynika, że aktywne robią się również grzyby.

Eksperymenty przeprowadzone nie w laboratorium, ale w lesie wykazały, że po deszczu rośnie aktywność elektryczna grzybów. To kolejna przesłanka sugerująca, że grzyby komunikują się dzięki elektryczności. Doświadczenia japońskich naukowców, które doprowadziły do tego wniosku, zostały opisane w artykule opublikowanym w czasopiśmie „Fungal Ecology”.

Jak rozmawiają między sobą grzyby?

Już w latach 70. XX wieku naukowcy badali potencjał czynnościowy grzybni. Czyli jej zmieniającą się aktywność elektryczną. W latach 90. wykazali, że pojawianie się w niej impulsów elektrycznych można stymulować. Strzępki grzybów reagowały tak na obecność wody, kwasu siarkowego czy cukrów.

Przełomowe badania z 2022 r. poszły znacznie dalej. Andrew Adamatzky z Uniwersytetu Zachodniej Anglii doszedł do wniosku, że aktywność elektryczna grzybni układa się we wzory. Czyli – że można w niej wyróżnić charakterystyczne sekwencje. Miałyby one odpowiadać słowom z ludzkiej mowy.

Naukowiec znalazł takich wzorów aż 50. Oznaczało to, że „mowa” grzybów składałaby się z pięćdziesięciu słów.

Grzyby z polskiego i japońskiego lasu

Czy grzyby naprawdę mogą porozumiewać się dzięki elektryczności? Kolejne dowody na to zebrali naukowcy z japońskiego Uniwersytetu Tohoku. Pomogła im w tym lakówka dwubarwna (Laccaria bicolor) – jadalny grzyb rosnący także w Polsce.

Lakówka dwubarwna jest grzybem blaszkowym. Ma długi trzon i rozłożysty kapelusz. Jak inne grzyby, żyje w symbiozie z drzewami, szczególnie z dębami i sosnami. Lakówka tworzy szczególną formę symbiozy zwaną mikoryzą zewnętrzną.

Jej strzępki nie wynikają bezpośrednio do komórek drzewa, z którym współpracuje, ale pomiędzy komórki kory pierwotnej korzenia. W ten sposób tworzą tzw. sieć Hartiga. Z jej pomocą grzyb oddaje drzewu wodę i składniki odżywcze. W zamian za to pobiera brakujące mu cukry.

Lakówka dwubarwnaLakówka dwubarwna / fot. Jerzy Opioła, Wikimedia Commons, CC-BY-SA-3.0

Jadalne lakówki mają jeszcze jedną umiejętność. Przypuszcza się, że pośrednio pozwalają drzewom konsumować owady. Grzyby te wytwarzają toksyny, które zabijają skoczogonki. Następnie trawią je, dziejąc się z drzewem azotem pozyskanym z organizmu owada.

Rozgadany jak grzyb po deszczu

Autorzy najnowszego badania jako jedni z nielicznych nie przeprowadzali testów w laboratorium. Wybrali się ze sprzętem do lasu mieszanego. Przy ścieżce znaleźli skupisko sześciu lakówek. Obok rósł dąb Quercus serrata i grab Carpinus laxiflora. Naukowcy przypuszczają, że grzyby znajdowały się w symbiozie właśnie z nimi.

Badacze przyczepili do lakówek elektrody. Przez dwa ostatnie dni września 2021 r. mierzyli ich potencjał czynnościowy. Było słonecznie i sucho, od prawie dwóch tygodni nie padało. Pierwszego października przyszedł tajfun. W czasie ulewy spadło ponad 3 cm deszczu.

Już dwie godziny po deszczu grzyby zrobiły się „rozmowne”. Czyli ich aktywność elektryczna wzrosła. Jak napisali badacze, potencjał elektryczny grzybów niekiedy wzrastał do 100 mV.

Co ciekawe, zmiany aktywności elektrycznej lakówek były związane ze zmianami wilgotności i temperatury. Odkryto jeszcze jedną rzecz. Im bliżej siebie rosły grzyby, tym sygnały elektryczne, jakie wytwarzały, okazywały się silniejsze. To sugeruje, że impulsy mogły pełnić rolę komunikacyjną.

– Nasze wyniki wskazują na potrzebę dalszego badania potencjału elektrycznego grzybów w rzeczywistym ekosystemie – ostrożnie komentował mikrobiolog Yu Fukasawa, główny autor pracy.   


Źródła: ScienceAlert, Fungal Ecology.