Mumifikacja kojarzy się przede wszystkim ze starożytnym Egiptem i tradycją pogrzebową faraonów. Jednak badania archeologiczne wykazały, że zmarłych mumifikowano nawet w okresie paleolitu ok. 7–8 tysięcy lat temu. Jedna z najstarszych mumii w historii pochodzi z Chile.

Szczątki odnaleziono kilka lat temu na pustyni Atakama. Co więcej, w ubiegłym roku archeolodzy znaleźli zmumifikowane ciało w Europie, które może być najstarszym dowodem na ten rodzaj pochówku na świecie.

Torfowiska sprzyjają mumifikacji ludzkich zwłok

Znaleziska archeologiczne pokazują jednak, że europejskie mumie znacznie różniły się od egipskich. Prehistoryczni ludzie często zostawiali zmarłych na bagnach i torfowiskach, gdzie ciała w naturalny sposób ulegały mumifikacji. W grudniu duńscy badacze odkryli bagienne szczątki nieopodal Kopenhagi. Mężczyzna miał zostać 5000 lat temu zamordowany i złożony w ofierze.

Najnowsze badania wykazały, że grzebanie zmarłych na bagnach było częścią długiej tradycji. Naukowcy przyznają, że trzęsawiska charakteryzują się warunkami, które „konserwują” ludzkie szczątki. Woda na mokradłach jest zakwaszona i uboga w tlen. W takim środowisku bakterie, które odpowiadają za rozkładanie martwego ciała, nie mogą przeżyć.

Archeolodzy zbadali kilkaset bagiennych ciał

Dotychczas archeologom udało się odnaleźć ok. 2000 bagiennych mumii. Większość pochodziła z Wielkiej Brytanii, Skandynawii, Niemiec i Polski. Holenderscy naukowcy postanowili dowiedzieć się, czy ten rodzaj pochówku był powszechnym zjawiskiem, czy mamy do czynienia z odosobnionymi przypadkami.

W tym celu przeanalizowali blisko 1000 zmumifikowanych ciał, które odnaleziono na 266 różnych stanowiskach archeologicznych. Badania zostały opublikowane na łamach czasopisma naukowego „Antiquity”.

Naukowcy wzięli na poprawkę fakt, że ludzie często gubili się na bagnach, przez co zdarzały się przypadki utopień. W opuszczonych miejscach nie było dla nich ratunku. Badacze w pierwszej kolejności spróbowali ustalić przyczynę śmierci części zmarłych.

Większość mumii była ofiarami morderstwa

Okazało się, że większość z nich została zamordowana. – W wielu przypadkach ci ludzie nie trafili na torfowiska przez przypadek. Zauważyliśmy zbyt dużo śladów przemocy – twierdzi Roy van Beek, archeolog i główny autor badania.

Autorzy odkrycia twierdzą, że najstarsza mumia pochodziła z ok. 5200 r. p.n.e., a najmłodsza z 1100 r. n.e. Rodzaje zgonów były różne. Niektórzy zmarli przez powieszenie, inni zostali zastrzeleni z łuku lub dźgnięto ich mieczem.

Naukowcy sugerują, że mistycyzm bagien sprawiał, że ludzie wierzyli w świętość tych miejsc. Prawdopodobnie ofiara z człowieka miała przynieść pewne korzyści dla tego, który zabijał. Niektórzy ludzie sądzili, że mokradła są świętą bramą pomiędzy światem żywych i zmarłych.

Tradycja bagiennych mumii mogła trwać nawet 7000 lat

Van Beek przyznaje jednak, że nie zawsze chodziło o wiarę i magię. – Niektóre ofiary mogły po prostu zostać obrabowane lub zamordowane w wyniku konfliktu – mówi uczony. Torfowiska były miejscem, w którym z łatwością można było ukryć swoją zbrodnię.

– W niektórych przypadkach mogło również dochodzić do wykonania wyroku. Być może ginęli tutaj także przestępcy. Niewykluczone, że zdarzały się przypadki samobójstw – podkreśla archeolog.

Naukowcy twierdzą, że morderstwa na bagnach było tradycją, która trwała nawet 7000 lat. Najstarsza mumia pochodziła ze Skandynawii, a najmłodsze odnaleziono w Irlandii i Szkocji. Znaczna większość bagiennych ciał pochodzi z epoki żelaza oraz z okresu rzymskiego. Badacze uważają, że szczątki tych osób są niezwykłym świadectwem tego, jak w ciągu kilku tysięcy lat zachowywali się ludzie.

Źródło: Antiquity.