Zaczęło się od kronikarza Galla Anonima, który pisał na początku XII wieku, że 100 lat wcześniej król Bolesław Chrobry podczas wyprawy na Kijów „obnażonym mieczem uderzył w Złotą Bramę”. W XIII stuleciu „Kronika Wielkopolska” dopowiedziała, co było dalej: „Z tego uderzenia miecz dostał małej blizny, która to blizna zowie się po polsku szczyrbina i dlatego Szczyrbiec się nazywa”. Ile w tym prawdy?

Miecze polskich królów

Polscy władcy na pewno mieli swoje ulubione miecze. Książę Bolesław Krzywousty, na którego dworze swoją kronikę pisał Gall Anonim, używał miecza zwanego Żurawiem. Niektórzy badacze utożsamiali nawet owego Żurawia ze Szczerbcem z kijowskiej wyprawy Chrobrego, prapradziadka Krzywoustego. Nie byłoby nic dziwnego, gdyby ta broń przechodziła z Piasta na Piasta.

Sęk w tym, że za życia Chrobrego jeszcze nie istniała kijowska Złota Brama. Kiedy zaś współcześni bronioznawcy porównali wykonanie i wygląd Szczerbca z innymi okazami muzealnymi, to okazało się, że pochodzi on najprawdopodobniej z wieku XIII. Na dodatek raczej nie był używany w walce, tylko podczas ceremonii.

Co oznaczają symbole na Szczerbcu?

Ozdoby pojawiające się na Szczerbcu są wyjątkowo bogate i tajemnicze. Nawiązują przede wszystkim do religii. Na głowicy widzimy greckie litery Α (alfa) i Ω (omega), kojarzące się ze słowami Boga z biblijnej Apokalipsy: „Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg, Który jest, Który był i Który przychodzi, Wszechmogący”. Na rękojeści można zobaczyć wizerunki Baranka Bożego, ewangelistów oraz przypisywanych im symboli (uskrzydlony lew, uskrzydlony byk, orzeł i anioł).

Więcej kłopotów interpretacyjnych nastręcza symbol między alfą i omegą: litera T z zawijasem. Wygląda jak wystylizowany tzw. krzyż św. Antoniego, inaczej krzyż egipski. Nazywany jest Tau, co oznacza zarówno literę grecką, jak i kojarzy się z tav, ostatnią literą alfabetu hebrajskiego.

Jest to o tyle ciekawe, że na jelcu broni znajduje się tekst, rodzaj zaklęcia zapisanego mieszaniną łaciny oraz języka hebrajskiego (wyrażonego jednak literami łacińskimi), z użyciem starotestamentowych imion boskich. Inskrypcję tę można przetłumaczyć następująco: „Żarliwą wiarę wzbudzają imiona Boga Sedalai i Ebrehel. Ktokolwiek te imiona Boga przy sobie nosić będzie, temu żadne niebezpieczeństwo nie zagrozi". Badacz Jan Piotr Sobolewski zaryzykował teorię, że inskrypcje mają źródło w kabale. To mistyczna tradycja żydowska związana m.in. z numerologią, gdzie słowa i litery mają wartość liczbową, a owe liczby – nadprzyrodzona moc. 

Szczerbiec i jego tajemnice

Wiemy, że w obecnym stanie Szczerbcowi brakuje przy rękojeści blaszki, na której jako właściciela wymieniono „księcia Bolesława”. Mogło to być wykonane w późniejszym czasie niż sama broń nawiązanie do postaci Bolesława Chrobrego (księcia, potem króla) jak chce legenda. Są jednak też inne koncepcje.

Może chodziło o piastowskiego księcia Bolesława Pobożnego, który w 1264 r. wydał statut kaliski, biorący pod opiekę Żydów? Ci mogli mu się zrewanżować właśnie ofiarowując w prezencie miecz-amulet. Będący jednocześnie nie mieczem bojowym, lecz mieczem sprawiedliwości, używanym przy ceremonii wydawania wyroków sądowych. W końcu na głowni przy symbolach Alfy i Omegi widać też niewielki łaciński napis: „Ten znak umacnia miłość królów i książąt, a gniew sędziów”. Następnie broń trafiłaby do Władysława Łokietka, np. przez żonę Jadwigę Kaliską, córkę Bolesława Pobożnego. 

Jeszcze bardziej intrygująca hipoteza wiąże Szczerbiec ze średniowiecznymi zakonami rycerskimi. Raz, że podczas krucjat miały one często do czynienia z Żydami, a dwa, że nie stroniły od mistycyzmu. Zwłaszcza słynni templariusze. Może wspomniana wcześniej litera T na głowicy miecza to nawiązanie do nich, do łacińskiego słowa „Templum”? Tym bardziej, że poniżej znajduje się symbol przypominający rozetę – ezoteryczny symbol kojarzony m.in. z zakonem templariuszy.

Czyżby któryś z Piastów otrzymał miecz w prezencie od templariuszy lub nawet od Krzyżaków, z którymi mieliśmy szerokie i nie zawsze tylko wrogie kontakty? Przekładem Henryk Brodaty i Konrad Mazowiecki, którzy postanowili sprowadzić Krzyżaków na ziemie polskie. 

Szczerbiec ChrobryBolesław Chrobry z Szczerbcem w dłoni wkracza do Kijowa. Ilustracja: Fine Art Images/Heritage Images/Getty Images

Tajemnica pochodzenia Szczerbca

To frapujące hipotezy, jednak pod względem stylistycznym Szczerbcowi najbliżej do ceremonialnych mieczy z Półwyspu Iberyjskiego: miecza z Santa Casilda, miecza kastylijskiego króla Sancho IV oraz miecza Don Juana El de Tarifa. Tak się składa, że ciotką żoną Władysława Łokietka była węgierska księżna Violanta (1215–1251), która wyszła w Hiszpanii za Jakuba I Zdobywcę, króla Aragonii i hrabiego Barcelony. Doczekała się też licznego potomstwa, które rządziło różnymi królestwami w kolejnych pokoleniach.

Nic jednak nie wiemy o szczególnych kontaktach dworu Łokietka z tamtymi terenami. Tym niemniej były to tereny, na których bardzo aktywnie działali templariusze. Pozostawione po nich dzieła – te, które przetrwały kasację i zagładę zakonu – mają równie bogatą i tajemniczą symbolikę, jak znaki na Szczerbcu. Najdobitniejszym przykładem są przez wieki zasłonięte ezoteryczne symbole w kaplicy templariuszy w Montsaunès. Nie w Hiszpanii, lecz w pobliżu: w historycznej Oksytanii, po francuskiej stronie PirenejówTajemnica pochodzenia Szczerbca pozostaje jednak wciąż nierozstrzygnięta.

Źródła:

  • Marcin Biborski, Janusz Stępiński, Grzegorz Żabiński. „Szczerbiec (The Jagged Sword) – The Coronation Sword of the Kings of Poland”, w: „Gladius”, nr XXXI/2011
  • Jan Piotr Sobolewski „Szczerbiec, insygnium-amulet Bolesława Pobożnego”, w: „Z dziejów średniowiecznej Europy Środkowowschodniej”, Warszawa 1998
  • Zdzisław Żygulski jun., „Szczerbiec”, w: „Urbs Celeberrima. Księga pamiątkowa na 750-lecie lokacji Krakowa”, Kraków 2008