Można powiedzieć, że życie Jerzego VI zatoczyło koło. Urodził się 14 grudnia 1895 w Sandringham – wiejskiej rezydencji królewskiej. Zmarł 6 lutego 1952 w tym samym miejscu. Był człowiekiem rodzinnym, oddanym ojcem dwóch córek – swojej następczyni Elżbiety oraz młodszej córki Małgorzaty. Był też zakochanym w swojej żonie mężem.

Zakochanym tak bardzo, że mimo dwukrotnego odrzucenia oświadczyn, wciąż starał się o Elżbietę Angelę Marguerite Bowes-Lyon, najmłodszą córkę 14. hrabiego Strathmore i Kinghorne. Razem stanowili parę, która wspierała się we wszystkim i była dla Brytyjczyków prawdziwym wzorem.

Albert, czyli Jerzy VI – dzieciństwo

Jednak zanim Albert Frederick Artur George – bo takie imiona otrzymał na chrzcie – stał się królem Jerzym VI, przeszedł gehennę, którą po czasie przekuł w swoją siłę. A wszystko przez okrutną nianię i ojca, który nie miał serca do dzieci.

Jerzy VI
Jerzy VI / fot. Library of Congress Prints and Photographs Division, LC-DIG-matpc-14736, Wikimedia Commons, public domain

Dzieci ówczesnej arystokracji nie były wychowywane przez rodziców. Miały swoje pokoje i opiekunki, które zajmowały się nimi od rana do nocy. Albertem opiekowała się kobieta niezrównoważona psychicznie. Często go karciła, biła i głodziła. Królewski syn był tak straumatyzowany, że zaczął się jąkać. Był też chorobliwie wstydliwy i ojcu, królowi Jerzemu V, wydawał się mazgajem.

Jerzy V był zimnym i skupionym na sobie człowiekiem. Dzieci nie interesowały go w żadnym innym zakresie niż ten związany z dziedziczeniem tronu. Nie pokładał zbyt wielu nadziei w żadnym z synów. Jednak to starszy Dawid, późniejszy król Edward VIII, wydawał mu się bardziej mężny, zorganizowany i zdolny silną ręką prowadzić imperium. Czas pokazał, że Jerzy V wyjątkowo mocno się w tym mylił.

Albert, książę Yorku

Aby zahartować synów do służby państwowej, wysłał obu do szkoły morskiej w Dartmouth. Tam nie tylko nabywali wiedzę wojskową, ale też korzystali z życia. Na jednym z bali książę Albert poznał przyszłą żonę i zakochał się w niej bez pamięci. Para stanęła na ślubnym kobiercu w 1923 roku. Trzy lata później powitali na świecie pierwszą córkę – przyszłą królową Anglii Elżbietę II.

Albert, już jako książę Yorku, pełnił funkcje publiczne. Jednak nie czuł się zbyt swobodnie w tej roli. Nigdy nie pokonał lęku przed wystąpieniami publicznymi, a im bardziej się stresował, tym trudniej było mu zapanować nad jąkaniem.

Korzystał z pomocy wielu specjalistów. Jeden z nich zasugerował księciu papierosy jako remedium na stres i wsparcie właściwego oddychania podczas mówienia. Ta rada była brzemienna w skutkach. Przyszły król Anglii stał się nałogowym palaczem, zachorował na raka płuc i gardła.

Dopiero spotkanie z terapeutą Lionelem Loguem pomogło Albertowi przezwyciężyć problemy z jąkaniem. O przyjaźni monarchy z kontrowersyjnym terapeutą opowiada film „Jak zostać królem?”.

Książę Albert zostaje królem Jerzym VI

Po śmierci ojca i wstąpieniu na tron brata Dawida, który przyjął imię Edwarda VIII, Albert skupił się na rodzinie. Ale nie cieszył się spokojem zbyt długo. Edward przez całe życie był kobieciarzem, aż spotkał panią Wallis Simpson – Amerykankę i podwójną rozwódkę – która zawładnęła jego sercem.

Pragnął, by została jego żoną, lecz tego wzbraniało prawo. W końcu król Anglii jest jednocześnie głową Kościoła Anglikańskiego. Aby połączyć się z wybranką, zdecydował się na abdykację. Tym samym pokazał, że nadzieje na stabilne następstwo, jakie żywił wobec niego ojciec, były płonne.

Książę Yorku objął tron 11 grudnia 1936 roku. Przyjął imię Jerzego VI i został koronowany 12 maja 1937 roku. Przed wybuchem II wojny światowej król potwierdził angielsko-francuską solidarność i nawiązał bliską przyjaźń z prezydentem USA Franklinem D. Rooseveltem. Niestety, popierał też politykę ustępstw wobec Hitlera, jaką prowadził premier Neville Chamberlain.

W maju 1940 roku Izba Gmin zmusiła Chamberlaina do rezygnacji. Król chciał mianować nowym premierem Edwarda Fredericka Lindleya Wooda. Jednak został nakłoniony do wybrania Winstona Churchilla. Od tej chwili popierał go bez zastrzeżeń.

Król podczas drugiej wojny światowej

W czasie wojny był prawdziwym oparciem dla poddanych. Mimo nacisków doradców, nie zdecydował się opuścić Pałacu Buckingham, choć ten był aż dziewięciokrotnie bombardowany w czasie wojny. W pałacu pozostała również królowa i obie księżniczki. Wraz z żoną odwiedzili poważnie zbombardowane obszary w East Endzie Londynu i innych częściach kraju. To przyniosło królowi wielką popularność.

Jerzy VI w trakcie służby w marynarce wojennej brał udział w bitwach pierwszej wojny światowej. Teraz, ponownie przywdziawszy mundur, wspierał swoich żołnierzy na frontach Europy. W 1939 r. udał się do Francji na inspekcję Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego. W 1943 r. – do Afryki Północnej po zwycięstwie pod El Alamein. W czerwcu 1944 roku król odwiedził swoją armię na plażach Normandii 10 dni po D-Day. Później w tym samym roku odwiedził wojska we Włoszech i Niderlandach.

W Dniu Zwycięstwa w Europie, 8 maja 1945 r., Pałac Buckingham był centralnym punktem obchodów. Wojna niepomiernie wzmocniła więź między królem a jego ludem.

Przedwczesna śmierć Jerzego VI

Po wojnie musiał zmierzyć się ze zmianami, jakie zaszły w rozległym imperium. Kiedy Indie i Pakistan uzyskały niepodległość w 1947 roku, Jerzy przestał być cesarzem Indii. Pozycja gospodarcza Wielkiej Brytanii słabła.

Jerzy VI z rodzinąJerzy VI, księżniczka Elżbieta (późniejsza królowa Elżbieta II) z małym księciem Karolem (obecnym królem Anglii), książę Filip, królowa Elżbieta Bowes-Lyon, rok 1948 / fot. This is an image from the Nationaal Archief, the Dutch National Archives, donated in the context of a partnership program, Wikimedia Commons, public domain

W 1948 roku wydawało się, że Wielka Brytania przezwyciężyła najgorsze trudności lat powojennych. Jednak napięcie związane z II wojną światową i napięcia okresu powojennego odbiły się na zdrowiu króla. Król nie doszedł do siebie po operacji płuc. Zmarł we śnie 6 lutego 1952 roku w Sandringham. Miał 56 lat.

Pogrzeb króla odbył się w kaplicy św. Jerzego w Windsorze. Przy trumnie króla złożono też specjalny wieniec od Winstona Churchilla. Na przymocowanej do niego kartce Churchill własnoręcznie napisał frazę wyrytą na Krzyżu Wiktorii – „Za męstwo”.