Rysy to święty Graal, zarówno pieszych turystów w Tatrach polskich, jak i słowackich. Góra położona granicy Polski i Słowacji ma kilka szczytów. Jeden z nich na wysokości jest najwyższym szczytem górskim w naszym kraju. Nie jest to jednak najwyższy punkt na Rysach. Ten znajduje się już po słowackiej stronie i mierzy dokładnie 2501 m n.p.m.

Toaleta z widokiem na Rysy już nie istnieje 

Na Rysy można wejść od polskiej i słowackie strony. Wśród górołazów panuje przekonanie, że wejście od słowackiej strony jest nieco prostsze. Ma też inną zaletę. Stosunkowo niedaleko położone schronisko. Mowa o kultowym Schronisku pod Rysami, czyli Chatą pod Rysmi. To jedno z najmłodszych i najwyżej zlokalizowanych miejsc tego typu w Tatrach. Do niedawna oryginalną atrakcją kultowego było też WC.

Kolorowa budka wyróżniała się nie tylko budową, ale też – a właściwie przede wszystkim – wysokością, na jakiej stanęła. Mowa o Korzystający z WC mogli w tzw. międzyczasie podziwiać panoramę Rysów. Niestety w październiku 2023 roku budka została zniszczona. Porwał ją halny. Silny wiatr występuje głównie jesienią oraz na przełomie zimy i jesieni. W przypadku ośnieżonych szczytów może grozić wywołaniem lawiny. Tym razem obyło się bez katastrofy. Ucierpiała tylko ulubiona toaleta turystów.

Feralnej nocy wiatr halny wiał z prędkością ponad 100 km/h. W efekcie z WC w pobliżu Schroniska pod Rysami został tylko podest. Kto nie zdążył skorzystać z toalety z widokiem, będzie miał jeszcze okazję. Pracownicy Chaty zapowiedzieli, że planują odbudować niemalże kultowy wychodek, a na efekty nie trzeba było długo czekać.

Prace rozpoczęły się bowiem tuż po nieszczęśliwym zdarzeniu. Co więcej, świadkowie donoszą, że zmierzają już ku końcowi. Na facebookowej grupie „Tatromaniacy” jedna z internautek opublikowała zdjęcie, na którym widać prawie odbudowaną toaletę. – WC pod Rysami prawie jak dawniej. Co prawda brakuje jeszcze dwóch ścian, ale można korzystać – napisała pani Lidka Pędziwiatr.