Szukając najsmaczniejszych miejsc w nowo odwiedzanych regionach i miastach, warto wcześniej zaczerpnąć języka u lokalsów. Unika się w ten sposób miejsc, które powstały wyłącznie z myślą o turystach i ich kieszeniach. Oszczędza się też czas spędzany na kłopotliwych poszukiwaniach. W cyklu „Smaki świata” jako dziennikarze National-Geographic.pl rekomendujemy tylko te lokale, które sami odwiedziliśmy. I te, które zrobiły na nas wrażenie podawanymi daniami i atmosferą miejsca. Dziś polecamy 5 pomysłów na to, gdzie zjeść w Kopenhadze

Autentyczna kuchnia duńska jest głęboko zakorzeniona w ludowej historii Danii. Za duńską specjalność uchodzą tak wydawałoby się proste dania, jak kanapeczki smørrebrød przygotowywane na ciemnym żytnim pieczywie i dekorowane różnego rodzaju pastami i dodatkami. Talerz takich kanapek jest tu nierzadko podawany jako pełnoprawne danie obiadowe. Choć dziś silne są trendy związane z weganizmem, tradycyjna duńska kuchnia nie stroni od mięsa. Szczególnie dużo je się tu wieprzowiny. Za najpopularniejsze dania uchodzą tutaj:

  • pieczeń wieprzowa ze skwarkami (flæskesteg),
  • klopsiki mięsne (frikadeller),
  • smażone kiełbaski (medisterpølse)

To wszystko podawane oczywiście z lokalnym piwem Carlsberg lub Tuborg. 

Na tropie duńskich wypieków

Jednym z najbardziej znanych słodkich przysmaków kojarzonych z Danią (może poza maślanymi ciasteczkami w okrągłych metalowych pudełkach) jest wienerbrød, czyli „pieczywo wiedeńskie". Do Danii rzeczywiście trafił w XIX wieku za sprawą austriackich piekarzy. Wienerbrød to warstwowe ciasto francuskie na zakwasie, najczęściej podawane z lukrem, czekoladą lub dżemem jabłkowym. 

Na piekarnie serwujące świeżo wypieczone wienerbrød można w Kopenhadze trafić na każdym roku. Najpopularniejsze z nich to:

  • Juno (Århusgade 48)
    Hart Bageri (Gl. Kongevej 109)
    Skt Peders Bageri (Sankt Peders Stræde 29)
    Mirabelle (Guldbergsgade 29)
    Lille Bakery (Refshalevej 213A)

Smørrebrød, czyli kanapki po duńsku

Duński lunch składa się z talerza pełnego kanapek tak bardzo różnorodnych, jak bardzo trudne jest to słowo do wymówienia. I rzeczywiście uważa się, że nie ma dwóch takich samych smørrebrød. Wygląd kanapek i dodatki dobierane do ich przyzdobienia zależą właściwie wyłącznie od fantazji kucharza. 

Tradycyjne duńskie kanapki na ciemnym pieczywie. Fot. VisitCopenhagen

Smørrebrød to kromki chleba żytniego z różnymi dodatkami, takimi jak marynowany śledź, plastry ziemniaczane lub pieczeń wołowa.
Wiele restauracji w Kopenhadze ma coś w rodzaju smørrebrød w swoim menu na lunch, ale smørrebrød można również kupić w miejscach takich jak Torvehallerne (targ przy Frederiksborggade 21). Podczas pobytu w Kopenhadze warto pomyśleć o udziale w specjalnym kursie przygotowywania tych kanapek. Najpopularniejsze zajęcia prowadzi Hahnemanns Køkken. Za kurs trzeba zapłacić przynajmniej 1000 DKK (ok. 600 zł). 

Stolica „zielonych" restauracji

Duńczycy są uważani – i sami się tak postrzegają – jako naród, który najbardziej na świecie zwraca uwagę na zrównoważony rozwój. Potwierdzają to statystyki. To w Danii właśnie sprzedaje się najwięcej produktów uznawanych za ekologiczne. Nie brakuje tu więc również restauracji, w których szczególną uwagę zwraca się na pochodzenie produktów i sposób i przyrządzania. 

Aby spróbować jednego z menu organicznych, warto wygrać się do restauracji Gro Spiseri (Æbeløgade 4). To właściwie prawdziwa farma na dachu budynku, gdzie większość składników jest uprawiana na miejscu. Za ekologiczną uznawana jest również restauracja włoska Bæst (Guldbergsgade 29), w której powstaje trzecia najlepsza pizza na świecie. 

Jedz na targu ulicznym  

Jeśli chcesz się poczuć jak prawdziwy kopenhażanin lub kopenhażanka, wybierz się na jeden z lokalnych targów spożywczych. Targi i szeroko pojęty street food stały się popularnym miejscem spotkań mieszkańców i turystów, którzy spędzają tu miły czas zgodnie z regułami duńskiego stylu życia hygge. Na targach znajdziesz szeroki wybór starannie wyselekcjonowanych potraw – od burgerów, pizzy po dania japońskie, a także hotidogi pølse (najpopularniejsze duńskie jedzenie uliczne) i piwo rzemieślnicze.

Spacer po Kopenhadze trasą kolejnych targów ulicznych może być dobrym pomysłem na spędzenie jednego dnia. W centrum miasta można połączyć wizytę w kultowym parku rozrywki Tivoli Gardens z posiłkiem w Tivoli Food Hall. Można też zwiedzić okolice Pałacu Królewskiego, gasząc pragnienie w Boltens Food Court.

Duńczycy szczególnie lubią jeść wspólne na targach ulicznych i w halach jedzeniowych. Fot. VisitCopenhagen

Jeśli udasz się na targ Reffen, odkryjesz rozwijającą się dzielnicę Refshaleøen, która wydaje się zmieniać o różnych porach dnia. W drodze do lub z Refshaleøen, warto zatrzymać się na szybką przekąskę w Broens Gadekøkken (Strandgade 95) w uroczej starej dzielnicy Christianshavn.

Skål, czyli na zdrowie!

Duńczycy – obok Czechów i Niemców – wypijają najwięcej piwa na świecie. Najczęściej do kufli trafiają napoje warzone w jednym z dwóch tradycyjnych browarów: Carlsberg lub Tuborg. W ciągu ostatniej dekady coraz większą popularnością cieszą się jednak piwa rzemieślnicze, które szczególnie w Kopenhadze można już dostać w większości barów. 

Podczas piwnej wyprawy po stolicy Danii warto na swojej mapie poszukać adresów tych kilku miejsc: Mikkeller and Friends, BRUS, Nørrebro Bryghus i Dial’legd. Panuje ta prawdziwe duńsko niezobowiązująca atmosfera. Bo jak sami o sobie mówią Duńczycy – „może jesteśmy Skandynawami, ale ponieważ żyjemy bardziej na południe niż nasi nordyccy bracia, bliżej nam do Włochów".

Źródło: VisitCopenhagen.com