Właśnie tutaj kryje się jeden z cudów Polski. I nikt nie spodziewa się tego, co zobaczy
Wiślica to jedno z najstarszych miejsc w Polsce, a tamtejsze Muzeum Archeologiczne kryje niezwykłą zagadkę. Pod dawną świątynią znajdują się sylwetki sześciu osób. Co symbolizują i jaka jest ich przeszłość?

W tym artykule:
- Władca na podłodze
- Chrzest, którego nie było
- Wiślica – informacje praktyczne
- Muzeum Archeologiczne w Wiślicy wybrane Cudem Polski 2024
Sześć postaci z twarzami skierowanymi ku niebu. Nabożnie złożone dłonie. Wszyscy zdają się nieznacznie unosić nad ziemią. Modlą się. Łacińska inskrypcja obok głosi: „Ci pragną być podeptani, aby mogli być wzniesieni do gwiazd”. Owo „uniesienie do gwiazd” nawiązuje prawdopodobnie do idei platońskiej, według której dusze ludzkie po śmierci stają się ciałami niebieskimi.
I deptani rzeczywiście byli, gdyż wizerunek ten zdobi podłogową posadzkę. To jeden z najcenniejszych zabytków polskiej sztuki romańskiej. Można go oglądać w niedawno otwartym na nowo Muzeum Archeologicznym w Wiślicy.
Władca na podłodze
Leżąca na ziemi sandomierskiej Wiślica jest jedną z najstarszych miejscowości w Polsce, a pierwsi osadnicy żyli tu już przynajmniej w drugiej połowie IX w. W 1146 r. rządy nad tymi terenami przejął – zgodnie z testamentem ojca, Bolesława Krzywoustego – Henryk Sandomierski. Polecił wznieść w mieście kolegiatę pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny, budowla została jednak ukończona dopiero w drugiej poł. XII w., już za panowania Kazimierza Sprawiedliwego.
Księcia Henryka pochowano w krypcie wiślickiej świątyni, a około roku 1175 władca polecił pokryć jej posadzkę dekoracją. W wylanym na podłogę gipsie anonimowi twórcy wyryli sylwetki sześciu postaci oraz otaczających je zwierząt i roślin. Wyżłobienia wypełnili zabarwioną na czarno masą gipsową. I tak od blisko 850 lat posadzkę dawnego kościoła zdobią postacie Kazimierza Sprawiedliwego z żoną Heleną Znojemską oraz synami (Bolesławem i Kazimierzem), Henryka Sandomierskiego oraz nieznanej nam osoby duchownej (niektórzy dopatrują się w niej Wincentego Kadłubka).
Chrzest, którego nie było
Po ponownym otwarciu w 2022 r. muzeum tworzy jeden kompleks – goście zaczynają wycieczkę od pawilonu archeologicznego, w którym znajdują się relikty wczesnoromańskiego kościoła pw. św. Mikołaja z kaplicą grobową z XI w. To jedna z najstarszych świątyń przynależących do tzw. serii kupieckiej, stawianych przy szlaku handlowym łączącym Pragę z Rusią Kijowską.
Na wystawie znajduje się też domniemana misa chrzcielna odkryta w 1959 r. Miała ona być dowodem na to, że chrzest przyjmowano tu już ok. 880 r. (jeszcze w obrządku słowiańskim), co by czyniło z Wiślicy najstarsze znane w Polsce miejsce udzielania tego sakramentu. Najnowsze badania wykazały jednak, że kształt „misy” wynika ze źle przeprowadzonej eksploracji stanowiska archeologicznego. Koncepcja została więc obalona.
Być może kiedyś zostanie wyjaśniona też tajemnica znajdującej się w zbiorach muzeum romańskiej płaskorzeźby tzw. wisielca. Jest to pochodząca prawdopodobnie z XII w. płyta nagrobna z wizerunkiem anonimowego mężczyzny, przyciągającego uwagę nienaturalnie wydłużoną szyją. To sugerowało, że zmarł on na skutek powieszenia.
Trasa zwiedzania wiedzie dalej, do podziemi bazyliki mniejszej postawionej na miejscu dawnych świątyń romańskich – i to właśnie pozostałości tamtych budowli można tu oglądać. Oprócz podłogi z wizerunkami modlących się osób są tu pozostałości ornamentowanej posadzki z II kolegiaty datowane na wiek XIII.

Ostatni etap trasy – przejście do sali w tzw. Domu Długosza – pozwala gościom przenieść się do XV w. Z tego stulecia pochodzi gotycka polichromia przedstawiająca zmartwychwstałego Chrystusa oraz kobiety z krzyżem, ale też postać klęczącego mężczyzny, prawdopodobnie samego kronikarza Jana Długosza.
Współczesna technologia użyta w muzeum ułatwia uwolnienie wyobraźni. Wzrok przesuwający się po dawnych murach napotyka cyfrowe hologramy i wizualizacje 3D pokazujące, jak wyglądały niegdyś i jak zmieniały się na przestrzeni wieków tutejsze świątynie, a ruchome lunety z aplikacją VR pozwalają się poczuć jak osoba przemierzająca nawy kościołów i uliczki miejscowości setki lat temu. W Wiślicy odległa historia przeplata się z nowoczesnością.
Wiślica – informacje praktyczne
Dojazd
Najlepiej autobusem do Buska-Zdroju, a dalej lokalnymi busami.
Nocleg
- Pensjonat Bajkowy w Busku-Zdroju. Obok parku Zdrojowego. Od 260 zł/2 os.
- Villa Senso w Busku-Zdroju. Od 160 zł za 2 os.
Warto wiedzieć
- Zwiedzanie wystawy możliwe jest tylko z przewodnikiem po wcześniejszej rezerwacji. Wstęp: 20 zł.
- Wiślica to ludnościowo najmniejsze miasto w Polsce – liczy sobie 503 mieszkańców. Status miasta odzyskała w 2018 r., po 148 latach.
Muzeum Archeologiczne w Wiślicy wybrane Cudem Polski 2024
Przypomnijmy, że Muzeum Archeologiczne w Wiślicy został nagrodzony tytułem „Cudu Polski 2024” w plebiscycie magazynu National Geographic Traveler. Łącznie o miano „nowego cudu” walczyły trzy miejsca z woj. świętokrzyskiego. Wśród nominowanych znalazły się także Porcelanowy Rynek w Ćmielowie oraz 100-letnia sosna pospolita w Wełeczu.

Pełna lista zwycięzców plebiscytu Cuda Polski 2024:
- Dolnośląskie – Twierdza Srebrna Góra;
- Kujawsko-Pomorskie – Pałace w Ostromecku;
- Lubelskie – Chełmskie Podziemia Kredowe;
- Lubuskie – Park Dworski w Iłowej;
- Łódzkie – Centralne Muzeum Włókiennictwa z Łódzkim Parkiem Kultury Miejskiej;
- Małopolskie – Zamek w Muszynie;
- Mazowieckie – Wzgórze Tumskie w Płocku;
- Opolskie – Fabryka Robotów w Mosznej;
- Podkarpackie – Zamek w Łańcucie;
- Podlaskie – Prawosławny skit w Odrynkach;
- Pomorskie – Bory Tucholskie;
- Śląskie – Bielsko-Biała;
- Świętokrzyskie – Muzeum Archeologiczne w Wiślicy;
- Warmińsko-Mazurskie – Lidzbark Warmiński;
- Wielkopolskie – Pyzdry;
- Zachodniopomorskie – Darłowo.
Źródło: National Geographic Traveler

