Rzymskie Koloseum to jedna z najważniejszych budowli Wiecznego Miasta i zdaniem wielu najważniejsza atrakcja turystyczna włoskiej stolicy. Amfiteatr zachwyca ogromem i majestatem. Nie można jednak zapominać o tym, że dla rozrywki władców na arenie życie straciły tysiące osób. Na arenie pojawiali się nie tylko ludzie, ale też zwierzęta. Niektóre dość zaskakujące.

Co jamniki robiły w Koloseum?

Słynny zabytek jest nadal badany przez archeologów. Mimo że od jego wybudowania minęły już prawie 2 tysiące lat, naukowcy trafią tam na zaskakujące odkrycia. Niedawno, eksplorując podziemne korytarze, znaleźli szczątki prawdopodobnych zwierzęcych gladiatorów.

Mowa nie tylko o niedźwiedziach i lwach, ale też o jamnikach. Jak wiadomo, lwy, hieny, lamparty, słonie, strusie i hipopotamy były importowane z Afryki. Nie tylko, aby walczyć z gladiatorami, którzy „polowali” lub walczyli z nimi bronią. Rzadkie zwierzęta były również wystawiane lub wykorzystywane do walki z innymi gatunkami.

To właśnie gladiatorzy do dziś kojarzą się z rzymskim Koloseum. Do walk na arenie wystawiano ludzi, którzy nie mieli większego znaczenia dla Cesarstwa. Byli to jeńcy wojenni, pojmani przestępcy i niewolnicy. Od czasu do czasu do walk zgłaszali się też wolni ludzie. Po co? Żeby zdobyć sławę i pieniądze. Ostatnie walki gladiatorów odbył się w 434 r. Cztery lata później cesarz Walentynian III całkowicie zakazał pojedynków.

Nie do końca wiadomo, jaką rolę w Koloseum pełniły jamniki. Znalezione kości wskazują jednak na to, że ich gladiatorska kariera nie była szczególnie udana. Badacze przypuszczają, że psy występowały w pokazach polowań. Nie wszyscy o tym wiedzą, ale te psiaki świetnie sprawdzały się przed laty jako psy myśliwskie.

Koloseum to obowiązkowy punkt wycieczki do Rzymu. / fot. Nico De Pasquale Photography/Getty Images

Podziemne tajemnice Koloseum

Archeolodzy trafili też na swoiste migawki z życia codziennego w starożytnym Rzymie. Odkryli 50 brązowych monet z późnego okresu rzymskiego i srebrną monetę datowaną na około 171 r. Ta druga upamiętniała 10 lat rządów Marka Aureliusza. Znaleziono również nasiona owoców, takich jak figi, winogrona i melony, a także resztki oliwek i orzechów. Według naukowców były to przekąski zajadane przez głodnych widzów.

Odkrycia są częścią nowego projektu, w ramach którego naukowcy badają korytarze pod Koloseum. Wykopaliska rozpoczęto w styczniu 2021 r. Ich celem było lepsze zrozumienie kanalizacji, czyli starożytnych kanałów ściekowych. W ramach badań przekopano się przez około 70 metrów odpływów i kanałów znajdujących się pod Koloseum.

– Dochodzenie dotyczyło kolektora południowego, zablokowanego i nieużywanego mniej więcej od 523 r. Wówczas Koloseum przestało być amfiteatrem, a następnie stało się czymś w rodzaju kondominium, fortecy, szpitala, a nawet przędzalni – tłumaczy Martina Almonte, liderka projektu.

Koloseum – niezniszczalny symbol Rzymu

Historia Koloseum jako budowli nie była prosta. W 217 r. na miejscu wybuchł pożar wywołany prawdopodobnie uderzeniem pioruna. W IV wieku Koloseum znacząco ucierpiało podczas najazdów barbarzyńskich plemion. Największe zniszczenia powstały jednak wraz z nastaniem okresu chrześcijaństwa. Mimo to słynny amfiteatr stoi do dziś. Jak to możliwe?

Naukowcy i inżynierowie wskazują na połączenie pomysłowego projektu z innowacyjną recepturą betonu. Materiał wykorzystany do budowy Koloseum był mieszanką  wapna z wypalania i kruszenia skał wapiennych oraz kruszyw wulkanicznych różnego rodzajuTe minerały są wysoce reaktywne, a powstały beton pozostawał chemicznie aktywny przez wieki po pierwszym stwardnieniu. Długotrwałe reakcje chemiczne zapobiegają między innymi rozprzestrzenianiu się pęknięć.