Koloseum to obiekt, który wzbudza skrajne emocje. Z jednej strony, nie można nie docenić kunsztu, ogromu i majestatu rzymskiego amfiteatru. Z drugiej zaś - należy pamiętać, że w imię rozrywki rzymskich władców i ludu, na jego arenie życie mogło stracić nawet kilkaset tysięcy osób. Dziś, starożytny amfiteatr jest prawdziwą ikoną i największą atrakcją turystyczną Wiecznego Miasta.

"Dopóki będzie istnieć Koloseum, będzie istnieć Rzym. Gdy upadnie Koloseum, upadnie też Rzym. Gdy upadnie Rzym, upadnie cały świat". Na szczęście Koloseum wciąż jeszcze stoi, więc przynajmniej na razie możemy zapomnieć o wizji upadku Wiecznego Miasta i końca świata. Trzeba jednak wiedzieć, że mało brakowało, by starożytny amfiteatr zniknął z krajobrazu Wiecznego Miasta. Jak na ironię, to chrześcijański papież ocalił Koloseum. Ciekawostki na temat tego fascynującego obiektu przedstawiamy poniżej.

Skąd wzięła się nazwa Koloseum?

Nazwa Koloseum nasuwa jednoznaczne skojarzenia z ogromem tej budowli. Trzeba jednak wiedzieć, że ten przydomek przylgnął do tego obiektu dopiero w okresie średniowiecza i nawiązywał do monumentalnego posągu Kolosa Nerona, który stał w pobliżu amfiteatru. Wykonana z brązu rzeźba mierzyła aż 35 m wysokości i była ustawiona na 18-metrowym cokole. Skoro nazwa Koloseum została wprowadzona dopiero w okresie średniowiecznym, jak nazywano ten obiekt wcześniej? W starożytności, nazywano go Amfiteatrem Flawiuszów.

Koloseum nie było pierwszym rzymskim amfiteatrem

Koloseum to największy starożytny amfiteatr i najwspanialsza ze wszystkich rzymskich aren. Trzeba jednak wiedzieć, że wielki Amfiteatr Flawiuszów został wybudowany jako trzeci tego typu obiekt w Wiecznym Mieście. Pierwszy został wzniesiony mniej więcej w połowie I stulecia p.n.e., na Forum Boarium. Później, wzniesiono 3-piętrowy amfiteatr Castrense. Trzecia i ostatnia arena została wzniesiona pod koniec I wieku. 

Co wspólnego z piekłem ma Koloseum?

Koloseum było miejscem, w którym wystawiano jedne z najbardziej krwawych spektakli w dziejach ludzkości. W czasach średniowiecznych, pełniło rolę nieoficjalnego cmentarza - bandyci ukrywali tam szczątki swoich ofiar. Mroczna historia tego miejsca działała jak magnes na średniowiecznych okultystów, którzy wierzyli, że w starożytnych murach ukryte są wrota prowadzące do piekła. W Koloseum miały też rosnąć zioła o magicznych właściwościach, które pozwalały nawiązać kontakt z zaświatami.

Koloseum niczym wielki ogród botaniczny

Nie wiemy, jakie zioła mieli na myśli średniowieczni magowie, ale faktem jest, że dziś między murami Koloseum zadomowiło się wiele roślin. Eksperci mówią o ok. 350 gatunkach, wśród których znalazły się też rośliny egzotyczne. Ich nasiona prawdopodobnie przywiał wiatr, a panujące w amfiteatrze warunki okazały się dla nich korzystne.

Dlaczego Koloseum zostało zniszczone?

Na przestrzeni wieków, wielki amfiteatr musiał mierzyć się z destrukcyjnymi siłami. W 217 roku wybuchł pożar, który miał być wywołany uderzeniem pioruna. W IV wieku, Koloseum znacząco ucierpiało podczas najazdów barbarzyńskich plemion, ale największe zniszczenia powstały wraz z nastaniem okresu chrześcijaństwa. 

Co działo się z Koloseum po upadku Imperium Rzymskiego?

W 434 roku odbyły się ostatnie walki gladiatorów. Cztery lata później cesarz Walentynian III całkowicie zakazał pojedynków. Dawne igrzyska odeszły w zapomnienie, a kolejni władcy Rzymu traktowali Koloseum jak kamieniołom - pozyskiwali z niego budulec wykorzystywany przy wznoszeniu nowych obiektów. Trawertyn, z którego zbudowano mury, posłużył do budowy m.in. niektórych pałaców dworskich i bazyliki św. Piotra. Przez lata wspaniały niegdyś amfiteatr był bezlitośnie plądrowany. Tym tematem zainteresował się dopiero w XVIII wieku papież Benedykt XIV, który zakazał dalszej dewastacji zabytkowego obiektu i odprawił w nim Drogę Krzyżową.  

Koloseum było darem dla ludu, ale z pewnymi wyjątkami

Koloseum zostało wzniesione jako dar cesarza dla swojego ludu. Należy jednak podkreślić, że nie każdy mieszkaniec Rzymu mógł zasiąść na trybunach. Na "czarnej liście" znaleźli się m.in. byli gladiatorzy, grabarze i aktorzy.

Najlepsze miejsca tylko dla elity

"Wybrańcy", którzy mogli obejrzeć igrzyska krwi, też nie byli traktowani w jednakowy sposób. Sektory były bowiem dzielone stosownie do statusu widowni. Najlepsze miejsca, czyli te, które znajdowały się najbliżej areny, były zarezerwowane dla społecznych elit. W pierwszych rzędach mogli zasiąść senatorowie wraz z rodzinami. Kolejne dwa poziomy, najbardziej zatłoczone ze wszystkich, były udostępniane zwykłym plebejuszom. Najwyższy sektor Koloseum był dedykowany przedstawicielom najniższych warstw społecznych, w tym niewolnikom i... kobietom.

Koloseum inspiruje współczesnych architektów

Koloseum to architektoniczny majstersztyk. W amfiteatrze wybudowano aż 80 numerowanych wejść, dzięki czemu ta część widowni, która zajmowała dolne i środkowe kondygnacje, mogła opuścić obiekt w zaledwie kilka minut. To prawdziwy wyczyn, bo trzeba pamiętać, że rzymski amfiteatr mógł zmieścić 50 tys. (a według niektórych źródeł nawet 80 tys.) osób. System rozprowadzania widowni do dziś robi ogromne wrażenie. Nic więc dziwnego, że rozwiązania zastosowane w Koloseum są powielane do dziś. Przykładem obiektu, który wykorzystuje podobny system, jest stadion klubu FK Krasnodar. 

Skąd wzięły się dziury w murach Koloseum?

Nie trzeba być specjalnie uważnym obserwatorem, by zauważyć liczne dziury w murach Koloseum. Jedna z teorii pochodzących jeszcze z XVI wieku wskazuje, że mogły one powstać w czasie najazdu barbarzyńców. W czasach starożytnych te elementy konstrukcyjne nie były widoczne, bo cała fasada amfiteatru była pokryta białym marmurem. 

Ile dziś kosztowałaby budowa Koloseum?

W starożytności Koloseum było symbolem rzymskiej potęgi i przepychu, jaki panował w wiecznym mieście. W budowie wielkiego amfiteatru uczestniczyło ponad 60 tys. niewolników. Prace trwały 10 lat. Nie ulega wątpliwości, że przy użyciu dzisiejszej technologii budowlanej udałoby się znacząco ograniczyć udział ludzki i skrócić czas realizacji inwestycji. Ile dziś mogłaby kosztować budowa Koloseum. Specjaliści są zdania, że koszt sięgnąłby kwoty 380 mln dolarów.

Kim byli gladiatorzy walczący na arenie w Koloseum?

Gladiatorami byli ludzie, których życie nie miało większego znaczenia dla Cesarstwa Rzymskiego. Na arenie walczyli jeńcy wojenni, pojmani przestępcy i niewolnicy. Zdarzało się jednak, że do walki zgłaszali się wolni ludzie, kierowani chęcią zdobycia sławy i pieniędzy.

Z Koloseum sąsiadowała największa szkoła gladiatorów

W starożytnym Rzymie funkcjonowały 4 szkoły gladiatorów. Największa z nich - Ludus Magnum - sąsiadowała z wielkim amfiteatrem. Na jej pozostałości trafiono dopiero w XX wieku.

Koloseum areną walk morskich

Na arenie amfiteatru wystawiano nie tylko walki gladiatorów i polowania na zwierzęta (choć często role się odwracały i to zwierzęta polowały na ludzi). Popularnym spektaklem były też inscenizacje wielkich bitew morskich. Ciekawostka - zalanie areny wodą trwało zaledwie 7 godzin.

Kommodus może nie był wybitnym cesarzem, ale za to świetnym aktorem

Cesarz Kommodus miał zwyczaj występować na arenie. Władca Rzymu uczestniczył w walkach i polował na zwierzęta. Wiadomo jednak, że Kommodus miał naturę tchórza, a jego popisy były zwykłą inscenizacją.