Kreda była ostatnim okresem ery mezozoicznej. Zakończyła się ok. 66 milionów lat temu masowym wymieraniem, podczas którego wyginęła większość gatunków roślin i zwierząt, w tym nieptasie dinozaury. Był to również czas w historii naszej planety, gdy zaczęła się największa w dziejach transgresja morza, a duża część lądów uległa zalaniu.

W Rumunii odnaleziono nowy gatunek karłowatego dinozaura

To właśnie w kredzie zaczęły się intensywne ruchy górotwórcze kształtujące Alpy oraz pierwsze formy piętrzenia Tatr. Europa zaś bardziej przypominała wówczas archipelag wielu wysp niż spójny kontynent, który znamy dziś. Co więcej, panował tam klimat tropikalny, przypominający dzisiejsze Filipiny lub Indonezję.

Na terytorium Siedmiogrodu, krainy historycznej współczesnej Rumunii, naukowcy odnaleźli szczątki nowego gatunku dinozaura. Paleontolodzy nazwali go Transylvanosaurus platycephalus, co oznacza „gada z płaską głową z Siedmiogrodu”. Uczeni twierdzą, że zwierzę było niewielkich rozmiarów i żyło ok. 70 milionów lat temu na jednej z europejskich wysp kredowych.

T. platycephalus należał do rabdodonów, czyli grupy ornitopodów, które zamieszkiwały Europę i prawdopodobnie Australię w okresie późnej kredy. Badacze dokonali analizy na podstawie fragmentów kości czaszki. Udało im się ustalić, że stworzenie miało nie więcej niż 2 metry długości. Najnowsze badania zostały opublikowane na łamach czasopisma „Journal of Vertebrate Paleontology”.

Dinozaury żyjące na wyspach były mniejsze od swoich kontynentalnych braci

Naukowcy twierdzą, że ich odkrycie jest zaprzeczeniem poprzednich teorii. Te głosiły bowiem, że w późnej kredzie na terytorium Europy różnorodność gatunkowa dinozaurów była relatywnie niewielka.

Skamieniałość została odnaleziona w rumuńskim Hațeg, które zwane jest „wyspą karłowatych dinozaurów”. Ten region Siedmiogrodu w okresie kredy był wyspą o powierzchni ok. 80 tys. km kw. Pierwsze skamieniałości prehistorycznych gadów odnaleziono tam już w 1897 roku. Badania z lat 70. XX wieku wykazały, że izolacja tych stworzeń na rumuńskiej wyspie doprowadziła do zmniejszenia ich wielkości, co nazwano wówczas karłowatością wyspową. W Hațeg odkryto m.in. balaura, który był miniaturową odmianą teropoda oraz madziarozaura – pomniejszonego zauropoda.

Dlaczego wyspiarski izolacjonizm wpływa na wzrost zwierząt?

Naukowcy zwracają uwagę na to, że odkrycie T. platycephalus potwierdza teorię, że gatunki wyspiarskie są często mniejsze, niż ich krewniacy żyjący na kontynentach. Uczeni podają przykład lemuraka karłowatego, ssaka naczelnego z rodziny lemurowatych (Cheirogaleidae), który żyje na Madagaskarze.

Innym zwierzęciem wyspiarskim, którego charakteryzuje drobna wielkość, jest urocjon wyspowy. To niewielki gatunek drapieżnego ssaka z rodziny psowatych, który zamieszkuje archipelag Channel Islands u wybrzeży Kalifornii. W 2021 roku na łamach „Nature Ecology and Evolution” opublikowano badania, które potwierdziły, że izolacja na wyspach ma wpływ zmniejszanie się zwierząt.

Eksperci podejrzewają, że tendencja do kurczenia się zwierząt na wyspach może wynikać z kilku czynników. Jednym z nich jest mała liczba zagrażających gatunków, z którymi stworzenia muszą konkurować o pożywienie. Inna hipoteza zakłada, że ekosystemy wyspiarskie oferują większą różnorodność flory, a to oznacza, że zwierzęta mają więcej pokarmu. Naukowcy sugerują, że zwierzęta, które nie muszą często walczyć o jedzenie i przetrwanie, nie musiały wcale osiągać wielkich rozmiarów. 

Źródło: Journal of Vertebrate Paleontology.