Średniowiecze w Polsce zaczęło kształtować się w X stuleciu, jednak w ujęciu globalnym, za początek tej epoki należy uznać rok 476, kiedy nastąpił upadek cesarstwa zachodniorzymskiego. Jako zmierzch wieków średnich, historycy wskazują koniec XV stulecia. Średniowiecze trwało zatem około 1000 lat. W tym kontekście, twierdzenie wskazujące na całkowity brak higieny w społeczeństwie wieków średnich wydaje się być wyjątkowo odważne.

Czy średniowiecze rzeczywiście było brudną epoką?

Nie, kąpiele i inne praktyki higieniczne nie były postrzegane jako tortury średniowieczne, a przynajmniej nie we wszystkich kręgach. Niektóre zakony rzeczywiście dopuszczały kąpiel jedynie kilka razy w roku, a ich doktryna zakazywała czerpania przyjemności z tej praktyki. Przykładem mogą być choćby benedyktyni. Jak na ironię, niektóre klasztory były wyposażone w zaawansowane grawitacyjne instalacje wodociągowe. Wodę do budynku doprowadzano ołowianymi rurami, nierzadko z obszarów oddalonych o kilka kilometrów.

Utrwalona opinia o powszechnej niechęci do dbania o higienę, która miała panować w średniowiecznym społeczeństwie, w dużej mierze jest zasługą zapisków kronikarzy wychwalających ascezę świętych. Niektórzy nie myli się przez całe życie, ale czy był to zwyczaj powszechny? Z całą pewnością nie, choć należy podkreślić, że Kościół nie zachęcał do dbania o czystość ciała.

Przez pewien czas zakazywano kąpieli w niedziele i dni święte, tylko po to, by wierni nie odwracali uwagi od spraw ducha. Głoszono też, że kąpiel rozbudza żądze cielesne. „Dobry przykład” dawali sami duchowni i święci. Należy tu wskazać choćby na św. Hieronima, który głosił, że osoba ochrzczona nie musi kąpać się drugi raz, bo chrzest oczyszcza na całe życie.

Niektóre osoby wysokiego stanu przyjmowały promowaną ascezę i wykazywały daleko idącą wstrzemięźliwość higieniczną. Przykładem może być choćby Kinga, żona Bolesława Wstydliwego, i Jadwiga, żona Henryka Brodatego.

Nie zmienia to jednak faktu, że rozpatrywanie średniowiecza w kategorii brudnej epoki jest ogromnym nadużyciem. Nawet wśród tych, którym zależało, by pozostać w łaskach duchowieństwa, dbanie o higienę nie było obce. Gall Anonim pisał o łaźniach Bolesława Chrobrego, w których król przyjmował zaproszonych gości. Gdy Władysław Jagiełło wyruszał w podróż, zabierał ze sobą drewnianą balię. Tak samo postępował angielski król Jan Bez Ziemi, a to tylko kilka przykładów z długiej listy.

Jak dbano o higienę w średniowieczu?

Nie ulega wątpliwości, że higiena nie była obca także zwykłym obywatelom. Właściwie przez cały okres średniowiecza istniały publiczne łaźnie, z których mogli korzystać niemal wszyscy. Niemal, bo do domów kąpielowych najprawdopodobniej nie wpuszczano żebraków i kobiet lekkich obyczajów, przynajmniej do czasu, aż przybytki te zmieniły się w domy rozpusty. Swoje prywatne łaźnie mieli możni i władcy.

Nie można mieć wątpliwości, że zwykli mieszczanie i mieszkańcy wsi nie dysponowali takimi luksusami. Ci dysponowali drewnianymi baliami. Ubodzy najprawdopodobniej korzystali z naturalnych zbiorników i cieków wodnych. 

Techniki kąpieli w średniowieczu

W średniowieczu, przygotowanie kąpieli stanowiło niemałe wyzwanie. Trzeba było przynieść wodę w drewnianych wiadrach, a następnie ogrzać ją do komfortowej temperatury (na piecu kuchennym, w ceramicznych lub metalowych garnkach albo w specjalnych zbiornikach ustawianych przy kominku). Bogaci mieszczanie powierzali to zadanie służbie. Ci, których nie było stać na taką pomoc, musieli polegać na własnej pracy, zatem należy przyjąć, że kąpali się rzadziej.

W domach bogatych mieszczan drewnianą balię wykładało się materiałem.  Ten zabieg służył ochronie ciała przed drzazgami. Zimą kąpieli zażywano w domu, latem – na zewnątrz. Balię osłaniano baldachimem lub namiotem. Nie tylko dla zapewnienia intymności, ale także by zatrzymać ciepło. Do wody wsypywano płatki kwiatów i aromatyczne zioła. Początkowo do mycia używano ługu, później pojawiło się mydło.

Higiena kobiet w średniowieczu

Nie ma zbyt wielu informacji na temat higieny intymnej średniowiecznych kobiet. Nie oznacza to, że zaniedbywano ten temat. Po prostu zawód skryby był wykonywany przez mężczyzn. Poza tym krew menstruacyjna była wówczas postrzegana jako brzemię grzechu Ewy. O okresie nie mówiło się na głos. Jednak nie oznacza to, że kobiety nie znały sposobów na utrzymanie czystości.

Tortula di Ruggiero, włoska lekarka, zalecała oczyszczanie miejsc intymnych przed stosunkiem fragmentami wełny. Zalecała też stosowanie olejku laurowego w celu poprawy zapachu. 

Niewiele natomiast wiadomo, jak radzono sobie z krwią menstruacyjną. Przypuszczalnie kobiety korzystały z lnianego materiału. Jako że znane były właściwości mchu torfowego, który w trakcie bitew służył do tamowania krwawienia, można przypuszczać, że wypełniano nim przestrzeń między dwiema warstwami tkaniny.

W celu odświeżenia oddechu panie żuły lubczyk, koper włoski lub pietruszkę. Wspomniana wcześniej Tortula di Ruggiero zalecała oczyszczanie zębów łupinami orzechów i płukanie jamy ustnej winem z dodatkiem soli.

Średniowieczne kosmetyki i perfumy

W średniowieczu znane były regenerujące i odżywcze właściwości wyciągów roślinnych i innych naturalnych substancji. W produkcji kosmetyków przodowały kraje arabskie. Tamtejsze kobiety korzystały z odmładzających maseczek z jaj, orzechów, ryżu i cytryny. Do oczyszczania ciała używały hemesii z olejku migdałowego. Do odżywienia skóry służył natomiast krem z jaśminu, czyli shnouda. Także w Europie wytwarzano naturalne kosmetyki. Hildegarda z Bingen opracowała liczne receptury na preparaty ziołowe, m.in. na tonik z kwiatu lipy, rozmarynu i szałwii.

Średniowieczny makijaż ograniczał się do wybielania skóry i różowienia policzków. Bielidła przygotowywano z ziaren pszenicy. Po zmieleniu mieszano je z wodą. Do różowienia używano natomiast marzanny barwierskiej.

Czy w średniowieczu znano perfumy? Oczywiście, że tak, choć należy podkreślić, że wonne pachnidła to nie wynalazki średniowiecza. Zwyczaj perfumowania ciała jest znacznie starszy, bo pamięta jeszcze czasy starożytnego Egiptu.

Średniowieczne pachnidła powstawały w europejskich klasztorach. Zapach uzyskiwano z kwiatowych i ziołowych wyciągów. Używano także piżma, ambry i cywety. 

Higiena w średniowieczu - ciekawostki

Powyżej wymieniliśmy najważniejsze fakty na temat praktyk higienicznych w średniowieczu. Na zakończenie zostawiliśmy kilka intrygujących ciekawostek.

  1. Średniowieczne łaźnie często były łączone z piekarniami. Dlaczego? To proste – ciepło powstające podczas wypieku pieczywa pozwalało ogrzać wodę.
  2. Średniowieczne domy kąpielowe pełniły dwie podstawowe funkcje – sanitarną i... rozrywkową. Dla par żyjących w tej epoce, wizyta w łaźni była tym, czym dla nas jest np. wyjście do kina lub restauracji.
  3. Duchowni traktowali łaźnie jako miejsca rozpusty. Wiernym, którzy korzystali z domów kąpielowych, zalecali pokutę. Grzech przebywania w jednym pomieszczeniu z nagimi kobietami można było zmazać trzema dniami postu, w trakcie którego jedynym dopuszczalnym pokarmem był chleb, a napojem – woda.
  4. W czasie trwania średniowiecza, publiczne łaźnie cieszyły się zmienną popularnością, ale wraz z nastaniem renesansu niemal całkowicie straciły na znaczeniu. Dlaczego? Częściowo wynikało to z purytańskich zasad, ale duże znaczenie miała także obawa przed chorobami. Wierzono, że morowe powietrze może wniknąć do ciała przez pory skóry, otwarte pod wpływem kąpieli.
  5.  Średniowieczne praktyki higieniczne w dużej mierze były determinowane przez wyznawaną wiarę. Żydzi obmywali ciało przed szabatem, ale chasydzi musieli zażywać rytualnej kąpieli raz dziennie. Muzułmanie obmywali dłonie, twarz i stopy przed każdą modlitwą, a w piątek – całe ciało. Jedynie chrześcijaństwo nie narzucało żadnych zasad w tej kwestii.
  6. W średniowiecznej Polsce przywiązywano dużą uwagę do czystości ciała. Z zapisków arabskich kronikarzy wynika, że drewniane łaźnie parowe były rozpowszechnione na ziemiach słowiańskich już w X wieku. Odkrycia archeologiczne dowodzą, że takie obiekty działały już 100 lat wcześniej. W samym Krakowie, w XIV wieku działało 12 łaźni, a w XV stuleciu ustanowiono cech mydlarzy.
  7. Nawet w XXI wieku można przekonać się, jak pachniały wieki średnie. Niektóre receptury średniowiecznych perfum są stosowane do dziś. We Florencji, przy klasztorze Santa Maria Novella, działa niewielki sklep, w którym sprzedawane są pachnidła skomponowane zgodnie z XIII-wieczną praktyką.
  8. Średniowieczne perfumy były stosowane nie tylko jako pachnidła. Służyły także leczeniu niektórych dolegliwości.