Bibracte założyło celtyckie plemię Eduów. Oppidum, bo takim miastem określa się umocnione osady Celtów, powstało przypuszczalnie pod koniec III lub w początkach II stulecia p.n.e. 

Schyłek potęgi oppidum nadszedł wraz z porażką plemion celtyckich pod wodzą Wercyngetoryksa w wojnie z Rzymem w 52 roku p.n.e. Opuszczono je pod koniec I wieku p.n.e. na przełomie er. Później powstały tam rzymskie wille. 

Polacy w Bibracte

Wykopaliska archeologiczne trwają w Bibracte we francuskiej Burgundii od XIX wieku. Po tym, jak je przerwano wraz z wybuchem I wojny światowej, archeolodzy powrócili do badań dopiero w latach 80. XX w. Pod wzgórzem, na którym prowadzone są wykopaliska powstało centrum badawcze, w którym pracują naukowcy z całego świata.

Polski wykop w Bibracte znajduje się na stoku / Fot. T. Bochnak

W 2005 roku do badaczy dołączyli Polacy. Od 2023 roku ekipa z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego prowadzi wykopaliska wspólnie naukowcami z Uniwersytetu Paris 4 (Sorbonne) pod kierownictwem dr. Josefa Wilczka. Naukowcy właśnie podsumowali poprzedni sezon badawczy, który odbył się w 2023 roku.

Cel badań Polaków w oppidum

Polacy pracują na terenie dzielnicy rzemieślników. Już w XIX wieku archeolodzy odkryli tam pozostałości po pracowniach metalurgicznych i emalierskich.

– Kopiemy pasem szerokości 25 m, a długość przekroczyła już 150 m. Prace trwają powoli, bo nawarstwienia są bardzo bogate. Pracujemy tylko 4 tygodnie w roku, a ekipa liczy z reguły kilkanaście osób. Co roku przyjeżdżają nowi studenci i wciąż muszą uczyć się specyfiki pracy na oppidum – powiedział National Geographic Polska szef badań ze strony polskiej, prof. Tomasz Bochnak z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Główka z brązu to zagadkowe znalezisko, które odbiega stylistyką od zabytków sztuki celtyckiej. Być może pochodzi z Bliskiego Wschodu / Fot. T. Płonka

Naukowcy mają mnóstwo pytań, na które szukają odpowiedzi. Na przykład zastanawiają się, czy najpierw istniała mała osada, która potem się rozrosła i została otoczona wałami, czy też oppidum od początku powstawało jako złożony projekt? Czy była samowola w zasiedlaniu terenu wzgórza, czy ktoś narzucał podział na działki? Prace trwają. Na odpowiedzi trzeba poczekać, ale z ziemi wychodzą interesujące zabytki.

Najciekawsze znaleziska Polaków

– Mamy znaleziska, które można datować od schyłku II w. p.n.e. po połowę I w. p.n.e. Zapewne należy je łączyć z pierwszą fazą zasiedlenia. Wiele z nich to zabytki związane z metalurgią metali nieżelaznych. Zidentyfikowaliśmy różnego rodzaju paleniska, fragmenty narzędzi, na przykład kleszczy – opowiada prof. Bochnak.

W tym kontekście bardzo ciekawym dla archeologów zabytkiem jest niekształtna bryłka, przypominająca nieco jasny żużel. Zdaniem niektórych badaczy zajmujących się metalurgią, to wręcz jeden z najważniejszych obiektów odkrytych w ostatnich latach. – Zdaniem fachowców może to być pozostałość po tzw. kupelacji, czyli redukcji rud srebra i ołowiu, które często występują razem, w taki sposób, by rozdzielić srebro od ołowiu. Nasze znalezisko potwierdzałoby lokalną produkcję srebra i ołowiu. Obecnie trwają analizy naszego „żużla” – mówi archeolog.

Do tej pory udało się też odkryć również kilkaset kilogramów amfor, w tym okazy ze stemplami, które ułatwiają ich datowanie). A także bardzo dużo ceramiki, w tym importowane z Rzymu piękne naczynia terra sigillata.

Są też fragmenty ozdób szklanych, pozostałości sprzętów domowych w postaci kotłów z brązu i monety. Te ostatnie są szczególnie ciekawe. Wśród monet są subaeraty, czyli monety z brązowym rdzeniem i srebrnymi okładzinami, które miały imitować monety srebrne. 

– Formalnie jest to po prostu starożytne fałszerstwo, ale jest tych monet bardzo dużo. Ponad połowa „srebrnych” okazów z Bibracte to właśnie subaeraty. W przypadku subaeratów imitujących np. emisje z Massalii nie ma wątpliwości – to są fałszerstwa. Ale mamy też monety celtyckie – i tych jest zdecydowana większość – wykonane w ten sam sposób. I nie wiadomo, czy powstały one nielegalnie (poza wiedzą emitenta), czy może jednak za jego wiedzą i wolą? – zauważa prof. Bochnak.

Przykłady psucia monety, czyli obniżania zawartości kruszcu przy zachowaniu tej samej wartości nominalnej, są bardzo powszechne w świecie starożytnym. Jak wyjaśnia naukowiec, było tak i z monetami celtyckimi na ziemiach polskich. W przypadku tzw. staterów typu krakowskiego wyraźnie widać, jak spadała w nich zawartość złota, a rósł udział srebra.

Celtowie a Rzym. Lekko nie było

Galia, czyli kraina historyczna w Europie Zachodniej, składającą się z obecnych terenów Francji, Belgii, Szwajcarii i północno-zachodnich Włoch, zasiedlana był w starożytności przez plemiona celtyckie. Przez długi czas była solą w oku starożytnego Rzymu. Rzymianie nie przepadali za Celtami, bo plemiona te swego czasu złupiły Rzym.

Ostatecznego podboju tej krainy dokonał dopiero Juliusz Cezar. To w badanym przez Polaków Bibracte Juliusz Cezar napisał zimą 52/51 roku p.n.e. słynne dzieło – „Wojnę galijską”.