Preferencje smakowe zwierząt są wciąż przedmiotem badań. W ostatnich latach naukowcy zaczynają odkrywać niektóre tajemnice dotyczące upodobań żywieniowych naszych czworonożnych przyjaciół. Analizy te zbliżają nas do odpowiedzi na zasadnicze pytanie. Dlaczego koty są bardziej wybredne niż psy?

Z pozoru te dwa gatunki są dość podobne. Oba zaliczają się do ssaków i zwierząt mięsożernych. Oba zostały udomowione dawno temu. Psy co najmniej kilkanaście tysięcy lat temu, zaś koty ponad 9 tys. lat temu. To oznacza, że od tysięcy lat jedzą to, co im damy. A jednak różnice są ewidentne.

Gdy przypadkowo upuścisz ciastko na ziemię, twój pies prawdopodobnie połknie je od razu. Natomiast kot może kręcić nosem nawet na najbardziej markową karmę. Jaka jest przyczyna tak odmiennego zachowania?

Zmysł smaku u kotów

Oczywiście naukowcy nie mogli po prostu zapytać o to kotów. Dlatego przeanalizowali ich DNA. Koty domowe, tygrysy i gepardy mają „uszkodzoną” wersję genu Tas1r2. Współpracuje on z innym genem, Tas1r3, umożliwiając wykrywanie słodyczy. W efekcie język kota nie wytwarza kluczowego białka potrzebnego do utworzenia receptora słodkiego smaku.

Jakie zatem smaki czują koty? Biorąc pod uwagę ich mięsną dietę, naukowcy od dawna podejrzewali, że mogą wyczuwać umami. Czyli bogaty, mięsny smak, który Japończycy określają jako „esencję pyszności”. I są na to dowody. Po zsekwencjonowaniu genomu kota uczeni odkryli, że działają u niego Tas1r1 i Tas1r3. Te dwa geny są niezbędne do utworzenia receptorów umami na kubkach smakowych.

Naukowcy przeprowadzili też eksperyment. Dali 25 kotom do wyboru miskę zwykłej wody i taką z wodą z dodatkiem cząsteczek nadających smak umami. Zgodnie z oczekiwaniami, koty zdecydowanie wolały wodę z umami. A dokładniej – wodę zawierającą związki umami obecne w tuńczyku. Być może to dlatego koty tak bardzo kochają ryby morskie.

Zmysł smaku u psów

Z kolei psy mogą wyczuć i słodycz, i umami. Dlatego zjedzą i to ciastko, które ci upadło, i napotkany na spacerze podejrzany kawałek mięsa. Niektóre psy, zwłaszcza kundle, są w zasadzie wszystkożerne. Potrafią żywić się resztkami, nie tylko świeżym mięsem, ale też padliną, odchodami, owocami, nawet gnijącymi. Tymczasem koty są ściśle mięsożerne.

Zarówno koty, jak i psy mają geny receptorów gorzkiego smaku. Koty mają 12 (z czego siedem jest funkcjonalnych), a psy 15. Niejasne pozostaje jednak, czy liczby te wpływają na odczuwanie goryczy przez zwierzęta.

Ewolucja receptorów smakowych

Zmysł smaku pomaga zwierzętom ocenić pożywienie. Na przykład słodycz wskazuje, że żywność jest bogata w węglowodany, źródło energii. Umami sygnalizuje białko. Słony smak oznacza sód, niezbędny składnik odżywczy.

Smak kwaśny jest nieco bardziej skomplikowany. Naukowcy uważają, że sygnalizować obecność witaminy C. Ewolucyjne znaczenie goryczy również jest przedmiotem dyskusji. Przyjęto jednak, że gorzki smak ostrzega przed toksynami.

Zdolność do wykrywania smaków jest zakodowana w DNA zwierząt. Czasami geny receptorów smaku ulegają losowym mutacjom. Jeśli zwierzę to przeżyje, przekaże tę cechę swojemu potomstwu, aż w końcu stanie się to normą.

Naukowcy uważają, że prawdopodobnie z tego właśnie powodu mięsożerne koty nie czują smaku słodyczy. Z kolei pandy jedzące bambusy są niewrażliwe na umami. Natomiast niektóre ssaki morskie, takie jak delfiny i wieloryby, w ogóle nie mają funkcjonujących genów receptorów smaku. A to dlatego, że połykają pokarm w całości i nie muszą go smakować.

Jak zwierzęta postrzegają świat

Zwierzęta postrzegają świat inaczej niż my. Zrozumienie tych różnic może dostarczyć cennych informacji nie tylko właścicielom zwierząt domowych. Korzystają z nich także lekarze weterynarii, firmy farmaceutyczne i producenci karmy.

Jeśli twój kot nie ma apetytu z powodu choroby, możesz spróbować dodać do jego pożywienia umami. Tak zrobiła Yasuka Toda, japońska naukowczyni zajmująca się żywnością, podczas stażu w szpitalu weterynaryjnym. – Aby pomóc kotom pozbawionym apetytu, posypałam ich karmę niewielką ilością suszonych płatków bonito. To bardzo popularne źródło umami w Japonii. Zadziałało bardzo dobrze – mówi badaczka.

Badania mogą również doprowadzić do opracowania łatwiejszych do połknięcia leków dla kotów i psów. Naukowcy zastrzegają, że to wymaga jeszcze dużo pracy. – Każdy gatunek żyje we własnym świecie zmysłów. Nasze badania to tak naprawdę tylko wierzchołek góry lodowej. Jest wiele innych rzeczy, których wciąż dobrze nie rozumiemy – podkreśla Peihua Jiang , badacz z Monell Chemical Senses Center w Filadelfii.

Źródło: National Geographic.