Jest to fragment osady należącej do społeczności określanej przez archeologów jako kultura pucharów lejkowatych ze względu na specyficzny typ naczynia, który wykonywała. Ludność ta zajmowała się uprawą roli i hodowlą. Zasiedliła rozległe terytorium Europy, od Jutlandii po Wołyń i Podole.

Społeczności te wznosiły olbrzymie grobowce megalityczne, które można dziś zobaczyć między innymi z Wietrzychowicach na Kujawach. To świadectwo postępującego rozwarstwienia społecznego. Takich megalitów odkryto w ostatnim czasie więcej, również w Wielkopolsce.

Hnatkowice – bogata pradziejowa osada

Miejsce do najnowszych wykopalisk udało się wytypować do badań dzięki analizie zobrazowań satelitarnych i badaniom geofizycznym. Uwagę badaczy zwrócił specyficzny kolor w obrębie jednego z pól uprawnych. Okazało się, że intuicja nie pomyliła badaczy. 

Na obszarze niespełna 1 ara (10 na 10 m) archeolodzy zidentyfikowali grubą warstwę akumulacyjną, w której zalegało m.in. ponad 4 tys. fragmentów naczyń ceramicznych, kilkaset wyrobów krzemiennych, przedmiotów związanych z tkactwem, a nawet fragment glinianej łyżki.

Wykopaliska są prowadzone na polu uprawnym / Fot. Uniwersytet Rzeszowski

– Nie natrafiliśmy na żadne pozostałości chat, bo wykop był celowo skierowany na tę konkretną warstwę, którą zaobserwowaliśmy podczas analizy zdjęć satelitarnych. Pozostałości po domostwach, jeśli w ogóle się zachowały, znajdują się zapewne na jej obrzeżach – powiedział National Geographic Polska szef badań, dr Dariusz Król z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Kontakty z szerokim światem

Wśród zabytków archeolodzy dojrzeli takie fragmenty naczyń ceramicznych, które wskazują na kontakty ze społecznościami z południa i wschodu. Mowa o cywilizacji trypolskiej, która zajmowała obszar dzisiejszej wschodniej Rumunii, Mołdawii i Ukrainy. Znana była z pięknie dekorowanych naczyń. Stosowano motywy wstęg, spiral, kątów czy kół wykonywanych czarną, czerwoną i białą farbą na jaskrawo czerwono-żółtym tle. 

Jednym z najciekawszych znalezisk jest gliniana łyżka / Skan: Uniwersytet Rzeszowski

– W Hnatkowicach niekoniecznie mamy importy, może chodzić o naśladownictwo. Tak czy inaczej pokazuje to, że pomiędzy tymi społecznościami dochodziło do interakcji - zapewnia dr Król

Zauważył, że w obrębie innych znanych osad należących do kultury pucharów lejkowatych faktycznie znajdowano produkty pochodzące z tego kręgu kulturowego, na przykład w Gródku nad Bugiem.

Trwałe osady – dobre życie

Zdaniem badaczy społeczności kultury pucharów lejkowatych mocno skolonizowały również obecny obszar Podkarpacia. Zorganizowały tu stabilne, trwałe osady. Dzięki wykopaliskom być może uda się odpowiedzieć na pytanie, jak wyglądało ówczesne życie.

– Właściwa archeologia nie istnieje bez kooperacji z naukami przyrodniczymi. Pobraliśmy liczne próby materii organicznej po to, aby uzyskać jak najwięcej informacji na temat kontekstów przyrodniczych i gospodarczych, w jakich funkcjonowała ta prehistoryczna społeczność  – przekazał naukowiec. Ta materia organiczna to szczątki roślinne i zwierzęce, które dadzą wgląd w ówczesną gospodarkę. Dowiemy się na przykład, jakie zboża i rośliny uprawiano.

W poszukiwani nekropolii

Na terenie Podkarpacia znanych jest kilka cmentarzysk z monumentalnymi grobowcami: w Skołoszowie i w Szczytnej. Są podobne do grobowców megalitycznych z Sarnowa i Wietrzychowic na Kujawach. Do ich budowy wykorzystano jednak nie kamień a drewno.  

– Takich cmentarzysk było na badanych przez nas terenach z pewnością dużo więcej. Skoro odkrywamy i badamy coraz więcej trwałych osiedli, to pewne jest, że gdzieś w ich otoczeniu znajdują się pozostałości po takich monumentach – podkreślił dr Król.

Archeolodzy są już na ich tropie. Prowadzą nawet wstępne badania na dwóch takich stanowiskach archeologicznych kilkanaście kilometrów na zachód od Hnatkowic.

Źródło: UR.