Bałkany od lat cieszą się dużą popularnością wśród Polaków. Najczęściej wybór pada na uwielbianą przez naszych rodaków Chorwację, a w ostatnim czasie także na Albanię, nazywaną przez wczasowiczów „Europejskimi Malediwami”. Osobom, które chciałby poznać ten region Europy z zupełnie innej strony, polecamy podróż do Serbii.

Choć nie jest to stricte wakacyjny kierunek, na spragnionych przygód turystów czeka tu masa atrakcji i ciekawych miejsc do zwiedzenia. Ponadto podróżujący z polskim paszportem mogą liczyć na... darmowy posiłek. O tym mało znanym fakcie przypomniała ostatnio Ambasada Rzeczpospolitej Polskiej w Belgradzie za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Ta historia z pewnością zaskoczy wielu z was. 

Restauracja, która oferuje Polakom darmowe posiłki

Okazuje się, że niespełna 100 km od stolicy Serbii, w miejscowości Valjevo, znajduje się restauracja „Corner”.  Polacy zjedzą tu posiłek lub wypiją drinka całkowicie za darmo. W ten sposób właściciel lokalu, Čorçe Momić, chce wyrazić wdzięczność małżeństwu wybitnych polskich lekarzy – Hannie i Ludwikowi Hirszfeldom – za trud włożony w walkę z epidemią tyfusa plamistego w czasie I wojny światowej. 

– Po wysłuchaniu historii Hanny i Ludwika Hirszfeldów, ich poświęcenia nie tylko dla mieszkańców Valjewa, ale całego narodu serbskiego, Đorđe Momić, właściciel kawiarnio-restauracji „Corner” w Valjewie, zdecydował, że ​​w dowód wdzięczności już nigdy nie wystawi rachunku innemu Polakowi – czytamy na facebookowym profilu Ambasady RP w Belgradzie, której delegacja zawitała do Valijeva na początku marca. 

– Doskonała kawa, pyszna pizza, wspaniała rozmowa z panem Momiciem, dumnym mieszkańcem Valjeva. Kiedy poprosiliśmy o rachunek, kelner odpowiedział, że sto lat temu zapłacił go dr Hirszfeld – zaznaczają przedstawiciele polskiej placówki. 

Restaurator z Valijeva po raz pierwszy usłyszał o małżeństwie Hirszfeldów kilka lat temu. Wtedy lokal odwiedził reżyser Paweł Wysoczański, który rozpoczął pracę nad filmem o dobroczynnej działalności lekarzy z Polski. Jak sam przyznał, cała historia ogromnie go poruszyła i spowodowała chęć odwdzięczenia się nardowi polskiemu. 

– Człowiek powinien mieć misję. Mam 69 lat. Uważam, że wszyscy powinniśmy być pomostami między ludźmi i postępować humanitarnie. Jeśli polski lekarz mógł przyjechać z pomocą Serbom w obliczu epidemii, to chcę, żeby było o tym wiadomo. Dla mnie jest to niezwykle ważne; lubię pomagać, jak tylko mogę. Reklama nie jest dla mnie istotna, ważne jest bycie człowiekiem – zdradził Momić w rozmowie z tygodnikiem „NIN”. 

Kim był Ludwik Hirszfeld?

Ludwik Hirszfeld na stałe zapisał się w historii polskiej i światowej medycyny. Zasłużony bakteriolog i immunolog urodził się 5 sierpnia 1884 r. w Warszawie. Po ukończeniu studiów medycznych w Würzburgu i Berlinie, znalazł zatrudnienie w Instytucie Badań Raka w Heidelbergu oraz w Zakładzie Higieny Uniwersytetu w Zurychu. 

Po rozpoczęciu I wojny światowej, wspólnie ze swoją żoną, Hanną Hirszfeldową, także lekarką, udał się ogarniętej epidemią tyfusa plamistego Serbii. Po powrocie do Polski pracował m.in. w Państwowym Zakładzie Badania Surowic w Warszawie. Był również prezesem Polskiego Towarzystwa Mikrobiologów i Epidemiologów. 

Ludwik Hirszfeld (Fot. autor nieznany - Narodowe Archiwum Cyfrowe, CC0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=80709344)

Gdy nazistowskie Niemcy zaczęły zbrojną agresję na Polskę, Hirszfeld trafił do żydowskiego getta. Jego mury opuścił w 1942 roku pod zmienionym nazwiskiem, dzięki pomocy rodziny Potockich. Po zakończeniu II wojny światowej zaangażował się w tworzenie Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskie w Lublinie. W 1952 r. utworzył we Wrocławiu Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN

Ludwik Hirszfeld zmarł 7 marca 1954 r. we Wrocławiu w wieku 69 lat. 

Źródła: Ambasada Rzeczpospolitej Polskiej w Belgradzie, dzieje.pl