Zbiornik deprywacji sensorycznej zwany jest również zbiornikiem pływakowym, zbiornikiem izolacyjnym lub zbiornikiem flotacyjnym. Mimo tych skomplikowanych nazw, jest to po prostu dźwiękoszczelny, ciemny zbiornik pełen słonej wody. Cel jest jeden – zminimalizowanie odczuwania bodźców zewnętrznych.

Deprywacja sensoryczna

Terapia deprywacji sensorycznej znana jest też pod innymi nazwami, m.in.:

  • terapia floatingowa,
  • terapia pływakowa,
  • terapia ograniczonej stymulacji środowiskowej (REST).

Deprywacja sensoryczna jest reklamowana jako oferująca różnorodne korzyści zdrowotne, takie jak:

Czym jest zbiornik do deprywacji sensorycznej?

Zbiornik deprywacji sensorycznej został po raz pierwszy opracowany w latach 50. ubiegłego wieku przez Johna C. Lilly’ego, neurobiologa zainteresowanego badaniem ludzkiej świadomości. Uczony wierzył, że może uzyskać lepszy wgląd w działanie mózgu, jeśli odetnie umysł od bodźców zewnętrznych. Chciał również przeciwstawić się istniejącym teoriom, że mózg wymaga zewnętrznej stymulacji do funkcjonowania.

Założył, że zanurzenie w wodzie może skutecznie odciąć osobę od innych stymulacji. Dlatego Lilly opracował zbiornik wypełniony słoną wodą, który pozwalał człowiekowi unosić się na jej powierzchni, jednocześnie utrzymując twarz nad nią.

Pierwsze zbiorniki tego typu były zamykane, by odciąć człowieka od wszystkich bodźców zewnętrznych, w tym od światła i dźwięku. Współczesne pozwalają na regulowanie wpływającego do nich światła oraz dźwięku. Niektóre są całkowicie otwarte. W niektórych sesjach floatingu wykorzystuje się również odpowiednio dobraną muzykę relaksacyjną. Niezmienne pozostaje jedno: wszystkie są wypełnione wodą o temperaturze ciała, zmieszaną z solami Epsom (siarczan magnezu).

Floating i zdolności parapsychiczne

Typowe sesje terapii zbiornika deprywacji sensorycznej trwają około 60 minut, choć mogą być krótsze lub dłuższe. Pacjent leży na plecach i unosi się bezwładnie pozbawiony uczucia ciążenia, temperatury, dźwięku. To ostatnie oczywiście, jeśli zdecyduje się na terapię w dźwiękoszczelnej kapsule. Pozbawiony jest też wszelkich bodźców wzrokowych, a cała jego energia skupia się na oddychaniu. Ogólnie rzecz biorąc, doświadczenie jest przyjemne i relaksujące.

Zbiorniki do prowadzenia terapii deprywacji sensorycznej pojawiają się regularnie w książkach i w filmach science fiction. W „Raporcie mniejszości” miały służyć wzmocnieniu zdolności parapsychicznych trojga jasnowidzów. Podobnie było w hicie Netflixa „Stranger Things”. Komora deprywacji sensorycznej pojawiła się nawet w sitcomie „Teoria Wielkiego Podrywu”. Czy sesja floatingu naprawdę może pozwolić nam uspokoić umysł i wykrzesać z niego to, co na co dzień leży poza zakresem naszych możliwości?

Skuteczność deprywacji sensorycznej

Od samego początku terapia w zbiorniku do deprywacji sensorycznej była łączona z tzw. medycyną alternatywną. Niektóre badania wykazały korzyści psychologiczne i zdrowotne związane z tą terapią, chociaż potrzebne są dalsze testy, aby poprzeć te twierdzenia.

Przede wszystkim uważa się, że terapia tego typu zwiększa kreatywność, umożliwiając łatwy dostęp do umysłu bez stymulacji z zewnątrz. Chociaż twierdzenie to jest szerokie i trudne do udowodnienia, wykazano, że deprywacja sensoryczna spowalnia wtórne procesy myślowe, takie jak myślenie abstrakcyjne lub myśli o życiu codziennym. Pozostawia miejsce na procesy podstawowe, takie jak intuicja, wyobraźnia lub skupienie się na chwili obecnej. A to faktycznie wpływa na ludzką kreatywność.

Inną często podnoszoną korzyścią płynącą ze zbiornikowej terapii deprywacji sensorycznej jest poprawa koncentracji i skupienia. Brak zakłóceń może wyostrzyć myślenie i poprawić orientację na cel. Wstępne badania wykazały, że właśnie ten efekt terapii może być pomocny w psychoterapii.

Leczenie lęku i depresji

Wstępne badania wykazały, że terapia deprywacji sensorycznej może być przydatna w terapii osób odczuwających silny lęk. Badanie z 2018 r. przeprowadzone na 31 osobach z wysoką wrażliwością na lęk wykazało, że 90-minutowe sesje floatingu wyraźnie zredukowały poziom lęku badanych. Dane uzyskano na podstawie opisów wrażeń po sesji oraz pomiarów fizycznych, takich jak badanie poziomu hormonów stresu.

Prawdopodobnie ze względu na uczucie relaksu i spokoju związane z deprywacją sensoryczną, niektóre badania wykazały, że ta terapia pomaga w zachowaniu zdrowia serca i naczyń krwionośnych. Wspiera też osoby po leczeniu kardiologicznym.

Istnieje wiele dowodów, że terapia w zbiorniku deprywacji sensorycznej może zwiększyć ogólne poczucie szczęścia. Badanie przeprowadzone na 50 osobach z lękiem i depresją wykazało zmniejszenie negatywnego afektu (negatywnych emocji i słabej samooceny) już po godzinnej sesji. Odkrycie to potwierdzają inne badania, w których stwierdzono zwiększony optymizm zgłaszany przez samych pacjentów po leczeniu.

Jeśli mówimy o wpływie terapii na depresję, trzeba podkreślić też jej pozytywny wpływ na jeden z istotnych czynników depresji, czyli na bezsenność. W obszernym przeglądzie zauważono kilka badań, które wykazały pozytywny wpływ floatingu na jakość snu i bezsenność (niezdolność do zasypiania lub utrzymania snu). Inne badanie wykazało poprawę snu, łącząc to ze zmniejszonym poziomem stresu.

Komplikacje po deprywacji

Czy w takim razie sesje floatingu mają realny wpływ na nasz dobrostan, czy nie? To skomplikowane pytanie, a jeszcze trudniejsza odpowiedź.

Dane pokazują, że regularne sesje deprywacji sensorycznej miały pozytywny wpływ na osoby cierpiące na depresję. Mogą być też stosowane jako profilaktyka w sytuacjach stresowych. Podobnie jak w przypadku depresji, sesje deprywacji sensorycznej znacznie obniżają poziom lęku, co chroni przed zaburzeniami lękowymi oraz atakami paniki.

Ale należy pamiętać, że w niektórych sytuacjach sesja w zamkniętej kapsule z wodą o temperaturze ciała może wywołać halucynacje. Czyli widzenie lub słyszenie rzeczy, których nie ma. W jednym z badań pojawiły się pojedyncze doniesienia o halucynacjach wzrokowych, zwykle pojawiających się jako kolory lub kształty. Inni doświadczyli uczucia bycia „poza ciałem”, co nie zawsze było opisywane jako przyjemne.

Jak się przygotować?

Sesje floatingu prowadzone są w różnych ośrodkach medycyny alternatywnej, odnowy biologicznej czy w SPA. Jak wygląda samo przygotowanie do sesji?

Po przybyciu do ośrodka oferującego sesje deprywacji sensorycznej pracownik powinien pokazać kapsułę. Wyjaśnia, jak się ją zamyka i otwiera oraz udziela wszelkich niezbędnych informacji.

Sesje trwają zazwyczaj około godziny, chociaż należy przeznaczyć dodatkowy czas na przebranie się i prysznic przed i po. Przed każdą sesją należy wziąć prysznic. Do zbiornika można wejść w kostiumie lub nago, w zależności od tego, co uznajemy za wygodniejsze. Można zdecydować się na pozostawienie kapsuły otwartej lub zamkniętej.

Deprywacja sensoryczna a eksploracja kosmosu

A co floating ma wspólnego z kosmosem? W czasach pierwszych amerykańskich programów kosmicznych uznano, że komory deprywacji sensorycznej pomogą astronautom przywyknąć do uczucia bycia „zanurzonym” w kosmosie. Co ciekawe osobą, która najdłużej wytrzymała zamknięta w zbiorniku do deprywacji sensorycznej była kobieta – Jerrie Cobb.

Znakomita pilotka, walcząca o dostęp kobiet do załogowych programów kosmicznych, wytrzymała w zbiorniku aż dziewięć godzin. Jak tego dokonała, skoro najlepsi amerykańscy piloci wytrzymywali najwyżej dwie godziny? Odpowiedziała, że jako kobieta ma zawsze tak dużo spraw na głowie, że trudno jej znaleźć czas dla siebie. A w komorze mogła sobie wreszcie odpocząć.