Podłączenie maszyny do mózgu człowieka brzmi jak dobre science-fiction. W literaturze od lat 60. ubiegłego wieku znane jest pojęcie „cyborg”. To organizm, którego procesy życiowe wspomagane są przez komputer lub sztuczną inteligencję. Koncepcja ta zakłada, że za pomocą technologii możemy tworzyć superludzi, którzy zyskują zdolności AI, a tracą ograniczenia naszego gatunku. Wizja może przerażać, ale okazuje się, że to już się zaczyna dziać.

Podłączenie mózgu człowieka do maszyny

Firma Neuralink Corporation to amerykańska firma neurotechnologiczna, którą założył w 2016 roku Elon Musk, miliarder, właściciel Tesli, Twittera (dzisiaj X) oraz SpaceX. Przedsiębiorstwo zajmuje się tworzeniem wszczepialnych implantów do ludzkiego mózgu, aby umożliwić bezpośrednią komunikację z komputerem. Po 8 latach ogłoszono, że po raz pierwszy udało się wszczepić taki chip człowiekowi.

Projekt zakłada, że urządzenie mogłyby umożliwić wykonywanie prostych zadań, takich jak wyszukiwanie informacji, a także wykonywanie skomplikowanych obliczeń za pomocą komputera. A sterowałby tym mózg, używając do tego myśli. Elon Musk ogłosił kilka lat temu, że technologia Neuralink może pozwolić ludziom na utworzenie swego rodzaju symbiozy człowieka ze sztuczną inteligencją.

Firma Muska wszczepiła implant pierwszemu pacjentowi

Elon Musk ogłosił właśnie na platformie społecznościowej X, że Neuralink wszczepiła chip człowiekowi 28 stycznia. To tak zwany interfejs mózg-komputer (BCI, Brain Computer Interface). – Pierwszy człowiek otrzymał implant od Neuralink i wraca do zdrowia. Wstępne wyniki wskazują na obiecujące wykrywanie impulsów neuronowych – napisał Musk. Oznacza, że urządzenie może odbierać sygnały mózgowe danej osoby.

Interfejs mózg-komputer pozwala na bezpośrednią komunikację między mózgiem a komputerem. Celem badań nad BCI jest usprawnienie lub całkowita naprawa ludzkich zmysłów, takich jak wzrok, a także czynności ruchowych spowodowanych np. porażeniami.

Historia badań nad BCI rozpoczęła się wraz z odkryciem przez Hansa Bergera w 1924 roku aktywności elektrycznej w mózgu człowieka oraz rozwoju elektroencefalografii. Berger był pierwszym naukowcem, który zarejestrował aktywność ludzkiego mózgu za pomocą elektroencefalografu (EEG).

Agencja Żywności i Leków zatwierdziła badania Neuralink na ludziach w ubiegłym roku, pomimo początkowych wątpliwości. Chodziło m.in. o zintegrowane baterie litowe i możliwość usunięcia implantu na żądanie. Neuralink we wrześniu 2023 r. poinformował, że urządzenie jest chirurgicznie wszczepiane do małego otworu w czaszce, a następnie umieszcza cienkie elektrody w mózgu w celu odczytania aktywności neuronów.

Społeczeństwo cyborgów

Pierwsze badania Neuralink na ludziach mają na celu umożliwienie uczestnikom kontrolowania umysłem kursora lub klawiatury komputera. Na razie nie jest znana tożsamość pierwszych pacjentów. Wiadomo, że uczestnicy musieli mieć ukończone co najmniej 22 lata i stwierdzone porażenie czterokończynowe na skutek urazów rdzenia kręgowego lub stwardnienia zanikowego bocznego. Wymogiem był również brak ataków padaczkowych, a także obecności innych implantów, m.in. rozruszników serca.

Cały świat naukowy czeka teraz na efekty badań firmy Neuralink. Sukces przedsiębiorstwa Elona Muska może spowodować ogromy przełom w medycynie i leczeniu niezwykle trudnych przypadków. Co ciekawe, w 2022 roku sam Elon Musk powiedział, że chce w przyszłości wszczepić sobie implant BCI.

– Idea interfejsów BCI ma ogromny potencjał, aby w przyszłości pomóc osobom z zaburzeniami neurologicznymi. Jest doskonałym przykładem tego, jak podstawowe badania z zakresu neurologii są wykorzystywane do postępu medycznego – przekazała w oświadczeniu Science Media Center Tara Spires-Jones, prezes British Neuroscience.

Obawy dotyczące BCI

Jednak nie wszyscy eksperci są nastawieni optymistycznie. W przeszłości nie wszystkie eksperymenty firmy Neuralink na zwierzętach kończyły się sukcesem. Z raportu Reutersa wynika, że podczas badań zginęło nawet 1500 zwierząt, a w niektórych przypadkach testy powodowały „niepotrzebne cierpienie”. Z drugiej strony implanty BCI – jeżeli będą działały poprawnie – mogą być bardzo drogie, co powiększy tylko podziały w społeczeństwie.

– Społeczeństwo, w którym jedni ludzie dokonują samodoskonalenia funkcji poznawczych, a inni nie, mogłoby stworzyć podział klasowy jak nigdy dotąd – powiedział w rozmowie z The Washington Post Allan McCay, ekspert z Uniwersytu w Sydney.

Firma Neuralink nie jest jedyną, która pracuje nad chipami BCI. W przeszłości zarówno zespoły uniwersyteckie (m.in. z Uniwersytetu Stanforda), jak i komercyjne start-upy (Synchron) przeprowadzały próby szczepienia implantów na ludziach. Niektórym nawet udało się poprawnie zinterpretować sygnały mózgowe i przekonwertować je na czytelny tekst na komputerze.

Źródła: The Washington Post, Reuters, New Scientist.