Mózg to niezmiernie złożony i fascynujący narząd. Poniżej znajdziecie najbardziej interesujące ciekawostki o mózgu.

Historyczne ciekawostki o mózgu

Pierwsze wzmianki o mózgu pochodzą z papirusu Edwina Smitha, kopii traktatu spisanego około 3 tys. lat przed naszą erą. Wspomniano w nim, że narząd pozwala chodzić tak, jak to przedstawiano w sztuce starożytnego Egiptu. Autor skojarzył uraz mózgu z paraliżem ciała. Wieki później Hipokrates przewidująco postulował uznanie narządu za źródło wszystkich radości i przerażenia, które odczuwamy.

Jeszcze w połowie XIX w. naukowcy uważali, że mózg to jednolita masa. Nie wiedzieli, jakie komórki wchodzą w jego skład, ponieważ nie umieli ich zobaczyć pod mikroskopem. Przełomem okazały się prace włoskiego lekarza patologa Camillo Golgiego. W 1873 r. zastosował on związki potasu i srebra, dzięki którym widoczne stały się elementy składowe neuronu.

Kilkanaście lat później na prace Golgiego trafił hiszpański neuroanatom Santiago Ramón y Cajal. Przebadał pod mikroskopem ogromną liczbę preparatów tkanki nerwowej różnych zwierząt, szkicując komórki i połączenia między nimi. W efekcie sformułował tzw. doktrynę neuronów, która głosiła, że komórki te komunikują się ze sobą poprzez wypustki (aksony i dendryty) rozdzielone synapsami. W 1906 r. Golgi i Ramón y Cajal otrzymali wspólnie Nagrodę Nobla.

Informacje o mózgu

Mózg ma wielkość małego kalafiora. Waży ok. 1400 gramów, z czego dwie trzecie stanowi woda. Stanowi zaledwie 2 proc. masy całego ciała. Mimo to mózg zużywa aż 20–30 proc. naszych zasobów energetycznych. Do funkcjonowania potrzebuje glukozy i tlenu.

Oprócz czaszki mózg otaczają opony mózgowo-rdzeniowe – twarda, pajęcza i miękka – a także warstwa płynu mózgowo-rdzeniowego. Mózg sam go codziennie wytwarza w objętości równej połowie szklanki. Płyn służy do jego ochrony i amortyzacji wewnątrz czaszki.

W mózgu ludzkim wyróżniamy dwie podstawowe struktury. Substancja szara skupiająca ciała komórek nerwowych, zajmuje się przetwarzaniem informacji. Zbudowana jest z niej kora mózgowa i ukryte w głębi narządu jądra podkorowe. Większą część wnętrza mózgu tworzy istota biała, która skupia dendryty, czyli wypustki neuronów. Podróżują po nich impulsy nerwowe.

Najbardziej rozbudowana część ludzkiego mózgu to kora mózgowa. Tworzy ona dwie półkule, połączone tzw. spoidłem wielkim, inaczej zwany ciałem modzelowatym. Korę mózgową dzielimy na płaty i zakręty, rozdzielone bruzdami.

Co to jest glej?

W mózgu mamy nie tylko neurony, ale także równie liczne komórki glejowe. Ich zadaniem jest przede wszystkim „obsługa” neuronów, czyli zaopatrywanie ich w tlen i energię oraz usuwanie nadmiaru neuroprzekaźników z synaps. Czasami glej jest nazywany mózgowym klejem, bo wspiera i spaja neurony.

 Jednak jeden rodzaj komórek glejowych – tzw. astrocyty – pomaga nam również w myśleniu. Biorą one udział w przetwarzaniu impulsów nerwowych, ale nie odbywa się to za pomocą zmian stężenia jonów sodu i potasu, jak w przypadku neuronów.

W astrocytach komunikacja opiera się na jonach wapnia. Mogą one ponadto wpływać na proces przekazywania informacji między neuronami poprzez synapsy. – Nic w mózgu nie dzieje się bez wiedzy astrocytów – mówi obrazowo dr hab. Katarzyna Kuter, kierownik Zakładu Neuropsychofarmakologii Instytutu Farmakologii im. Jerzego Maja Polskiej Akademii Nauk w Krakowie.

Ile mamy komórek nerwowych?

Przez wiele lat zakładano, że ludzki mózg składa się ze 100 mld neuronów. Dane te zweryfikowała jedna dr Suzana Herculano-Houzel z Uniwersytetu Federalnego Rio de Janeiro. Zastosowała w tym celu tzw. frakcjonowanie izotropowe. Polega ono na rozpuszczaniu komórek nerwowych, a następnie liczeniu uwolnionych z nich jąder komórkowych.

Gdy w ten sposób przebadano mózgi trzech dorosłych osób, otrzymano zbliżone wyniki – ok. 86 mld neuronów. Również liczba astrocytów została zweryfikowana. Kiedyś uważano, że jest ich aż 10 razy więcej niż neuronów. Dziś wiadomo, że proporcje te bliższe są 1:1.

Gdzie mamy drugi mózg?

Nasz układ pokarmowy zawiera drugie co do wielkości skupisko neuronów w naszym organizmie. To co najmniej 100 milionów komórek, a niektórzy badacze mówią nawet o pięciokrotnie większej liczbie. Jelitowe neurony potrafią wytwarzać liczne neuroprzekaźniki, takie jak dopamina czy serotonina. Dlatego jelita bywają nazywane drugim mózgiem.

„Bogata sieć zakończeń nerwowych w ścianie jelit wysyła sygnały do mózgu za pomocą nerwu błędnego. Badania naukowe prowadzone na gryzoniach wykazują, że takie przekazywanie sygnałów ma wpływ na rozwój zdolności poznawczych i na nastrój” – pisze w książce „Utracone mikroby. Brakujące ogniwo zdrowia i gorzka prawda o nadużywaniu antybiotyków prof. Martin J. Blaser z New York University School of Medicine. Uczeni uważają, że w ten sposób bakterie jelitowe wpływają na myślenie.

Czym są neurony babci?

To komórki nerwowe, które odpowiadają za rozpoznawanie znajomych twarzy w tłumie. „Neurony babci” są komórkami zdolnymi do łączenia percepcji twarzy z pamięcią długotrwałą.

Badania opisane na łamach prestiżowego czasopisma „Science” ujawniły istnienie takiej specyficznej odmiany neuronów w obszarze mózgu zwanym biegunem skroniowym. Odkryte przez badaczy komórki nerwowe odpowiadają za rozpoznawanie twarzy. W ten sposób nasze mózgi zapamiętują twarze tych, których kochamy.

Dzięki eksperymentowi z udziałem małp zespół odkrył, że neurony w biegunie skroniowym reagowały na widok znajomych twarzy. Reakcja była też o wiele silniejsza w przypadku twarzy, które zwierzęta znały wcześniej bezpośrednio, niż w przypadku oglądania zdjęć osobników znanych tylko z ekranu. Naukowców zaskoczyła też szybkość reakcji – neurony rozróżniały znane i nieznane twarze natychmiast po przetworzeniu obrazu.

Co to są neurony egocentryczne?

Każdy z nas orientuje się w przestrzeni dzięki częściom mózgu, które zajmują się nawigacją. Tworzą one swoistą mentalną mapę naszego otoczenia. Część z nich koduje elementy tej mapy, inne pozwalają nam ustalić, w którym jej miejscu się znajdujemy i w jakim kierunku się poruszamy. Ten drugi typ komórek nerwowych to właśnie neurony egocentryczne.

Najpierw udało się je namierzyć w mózgach szczurów – we fragmencie kory śródwęchowej zwanym korą postrynalną. Niedawno badacze ustalili, że u człowieka neurony egocentryczne znajdują się w tzw. korze parahipokampalnej. Stanowią one aż 25 proc. wszystkich komórek w tej części mózgu. Gdy szwankują, do czego dochodzi m.in. w chorobie Alzheimera, czujemy się zagubieni: nie umiemy znaleźć np. drogi do domu.

Czy wykorzystujemy tylko 10% mózgu?

Wciąż pokutuje przekonanie, że korzystamy tylko z niewielkiej części swojego potencjału umysłowego. Najbardziej powszechna wersja tego mitu mówi o 10% mózgu. Cała reszta ma tylko czekać, aż nauczymy się jej używać. Ten mit wykorzystują różne firmy oferujące tzw. „treningi inteligencji”.

Tymczasem badania aktywności mózgu wykazują, że każdy z nas wykorzystuje go niemal w stu procentach. Warto też pamiętać o tym, jak wiele zasobów zużywa ten narząd. – Gdybyśmy nie wykorzystywali większej części mózgu, byłoby to ogromne marnotrawstwo energii. A na coś takiego żaden organizm na Ziemi nie może sobie pozwolić – mówił prof. Barry Beyerstein, nieżyjący już psycholog z kanadyjskiego Simon Fraser University.

Mit 10% mózgu wziął się prawdopodobnie z XIX-wiecznych badań nad wyjątkowo uzdolnionymi ludźmi, których IQ potrafi sięgać nawet 300 punktów. Zajmujący się tą dziedziną prof. William James z Harvard University stwierdził, że większość ludzi prawdopodobnie wykorzystuje tylko część swojego potencjału intelektualnego.