Swornegacie często pojawiają się w zestawieniach polskich miejscowości o najbardziej oryginalnych nazwach. O tym za chwilę. Warto pokopać nieco głębiej i oprócz genezy nazwy odkryć też, dlaczego Swory, jak mówią sympatycy, doczekały się nieoficjalnego tytułu Perły Kaszub.

Swornegacie na weekend i dłużej

Jedna z najstarszych wsi w regionie (pierwsze pisemne wzmianki pochodzą z 1272 r.) jest położona nad Jeziorem Karsińskim, w pobliżu Parku Narodowego Bory Tucholskie. Malownicza lokalizacja to jeden z wielu atutów tego miejsca. Wyróżnikiem miejscowości jest autentyczny kaszubski klimat. To szczególnie cenne w czasach, kiedy turystyczne miasteczka są zalewane kebabami, goframi, a od niedawna również pluszowymi gęsiami.

Okolica Swornegaci idealnie nadaje się na piesze i rowerowe wycieczki / fot. Marcin Łysak

Kilka dni wystarczy, żeby aktywnie poznać regionalną kulturę i kulinaria Swornegaci. Turyści coraz chętniej przyjeżdżają tam jednak nie tylko na weekendy, ale i na tygodniowe wakacje. Nie brakuje osób, które nie wyobrażają sobie lata bez choćby kilkudniowego wypadu do Sworów.

Na szczęście gości nie ma tam aż tylu, żeby nie poczuć lokalnej aury. Oto, jak robić to dobrze.

Swornegacie: co to znaczy?

Już sama nazwa „Swornegacie” działa na przyjezdnych jak magnes. Jej pochodzenie, wbrew domysłom, nie jest jednak związane z elementami garderoby. Wyjaśnienie kryje się w połączeniu dwóch kaszubskich słów. Swora to warkocz pleciony z korzeni sosnowych. Mieszkańcy wykorzystywali je do umacniania, czyli gacenia, brzegów (gacy) jezior i rzek.

Co ciekawe, na przestrzeni wieków Swornegacie wielokrotnie zmieniały swoją nazwę. I tak w 1275 r. był to Swornigat, a w 1400 r. Swornegacz. Obecna nazwa pochodzi dopiero z XIX w.

Cotygodniowe festyny

Kiedy pierwszy raz usłyszałem, że latem Swornegacie organizują festyny co tydzień, aż trudno było mi w to uwierzyć. A jednak. W każdy weekend wakacji na starym statku przekształconym w scenę miejscowi i przyjezdni bawią się do muzyki nie tylko kaszubskiej.

Cykliczne imprezy mają różny charakter: dożynkowy, żeglarski, morski... Stałym elementem regionalnych festynów są koncerty. Na scenie występują lokalne gwiazdy i artyści bluesowi.

Kaszubski zespół ludowy / fot. Natalia Skiba

Nie chodzi tu jednak o samą zabawę dla zabawy. To okazja dla wszystkich, żeby w tańcu spotkać się z kaszubskością, z której mieszkańcy są bardzo dumni. Już od najmłodszych lat dzieci uczą się w szkołach tradycyjnych tańców kaszubskich. Najbardziej uzdolnieni trafiają do zespołów, które reprezentują region na ogólnoświatowych przeglądach i konkursach muzyki folklorystycznej.

Tabaka dla każdego

Nie tylko weekendy upływają w Sworach pod znakiem lokalności. W wakacyjne czwartki w Kaszubskim Domu Rękodzieła Ludowego można posłuchać na żywo największych kaszubskich przebojów, ale także poznać miejscowe zabawy, legendy i historyjki opowiadane po kaszubsku.

W czwartki mieszkańcy wystawiają  również na sprzedaż swoje rękodzieła i wyroby kulinarne. Na straganach nie brakuje oryginalnych przedmiotów, takich jak figurki z łusek po nabojach. Są też oczywiście hafty kaszubskie, ręcznie malowana porcelana czy drewniane rzeźby.

Hafty kaszubskie / fot. Natalia Skiba

Stałym punktem czwartkowych występów jest częstowanie gości tabaką. Zażywanie tabaki ma tam szczególnie znaczenie. Tabakiera, często nazywana „kaszubską fajką pokoju” symbolizuje zgodę i szacunek między ludźmi. Towarzyski rytuał rozpoczyna najważniejsza osoba w grupie, a następnie ofiarowuje tabakę kolejnemu towarzyszowi i tak dalej.

Jeszcze w XX w. wciąganie tabaki było powszechne nawet w lokalnych kościołach. Ksiądz puszczał tabakierę w obieg na początku kazania (po wcześniejszym z niej skorzystaniu), a naukę kończył dopiero wtedy, kiedy otrzymywał ją z powrotem po zażyciu przez wiernych.

Zrób to sam(a)!

Poza czwartkami Kaszubski Dom Rękodzieła Ludowego tętni życiem również w pozostałe dni. Organizowane są tam między innymi warsztaty plastyczne i hafciarskie. Zainteresowani mogą też zgłębiać tajniki wikliniarstwa czy ceramiki. Prawdziwym hitem są jednak warsztaty pieczenia chleba według tradycyjnej receptury. Po zakończeniu uczestnicy wychodzą z ciepłym, świeżo upieczonym bochenkiem.

Warsztaty pieczenia chleba w Kaszubskim Domu Rękodzieła Ludowego / fot. Natalia Skiba

Sam dom kryty strzechą reprezentuje miejscowy styl budownictwa. Mieści się w nim izba regionalna z wystawą tradycyjnych sprzętów i narzędzi używanych kiedyś przez Kaszubów. Można tam również oglądać wystawy malarstwa, fotografii i rzeźby kaszubskich artystów plastyków i rękodzielników. Skarby kultury i sztuki czekają na turystów nie tylko na wystawach, ale też w apartamentach i pokojach do wynajęcia. To świadectwo wielu talentów miejscowych artystów i amatorów.

Lokalność Swornegaci przejawia się nie tylko w cyklicznych warsztatach i wydarzeniach, ale też, a może i przede wszystkim, w codziennym życiu mieszkańców. Około 90% z nich urodziło się właśnie w tym miejscu. Tworzą więc zgraną, dobrze znającą się społeczność, która wspiera się i dzieli zasobami. Są to przede wszystkim specjały lokalnej kuchni, takie jak domowej roboty dżemy czy sery oraz ryby.

Nietypowe nazwy miast i wsi w Polsce

Swornegacie to niejedyna miejscowość w Polsce z wyjątkowo oryginalną nazwą. Podróżując po naszym kraju, można trafić zarówno do Nieba i Piekła w województwie świętokrzyskim, jak i Czyśćca w Wielkopolsce. Polska ma również swoją Amerykę (woj. warmińsko-mazurskie), Hiszpanię (woj. wielkopolskie) czy Kanadę (woj. łódzkie).

Stali bywalcy zestawień miejscowości o najbardziej nietypowych nazwach to też:

  • Tumidaj,
  • Cyców,
  • Szczekaczka,
  • Potworów,
  • Białykał.