W kontekście prekolumbijskich cywilizacji Ameryki Południowej oraz Środkowej najczęściej mówi się o Majach, Inkach oraz Aztekach. Nie wszyscy pamiętają o tym, że od ok. IX–XI w. do XV w. nad brzegiem Oceanu Spokojnego rozciągało się też nieistniejące już państwo Chimú. Powstało ono na terenach znajdujących się wcześniej pod wpływem kultury Mochica.

Cywilizacja zajmowała liczący 1000 km długości pas wybrzeża na północy obecnego Chile. Stolicą Chimú było miasto Chan Chan. Powstało ok. 850 r. n.e. Mogło je zamieszkiwać nawet 30 tys. Chimów. W 1470 r. państwo podbili Inkowie.

Do czego służyła 10-kilometrowa ściana

Jedną z najbardziej intrygujących pozostałości po mieszkańcach Chimú jest duża, trapezoidalna ściana Muralla La Cumbre, rozciągająca się na długości około 10 km. Powstała w XIII lub XIV w.

Do tej pory badacze proponowali różne teorie na temat jej zastosowania. Miała to być ceremonialna grobla lub ochrona miasta przed inwazją Inków. Ostatnie prace archeologiczne kierowane przez Gabrielę Prieto Burméstera sugerują jednak, że mur mógł chronić miasto Chan Chan przed następstwami El Niño.

Naukowcy odkryli po jednej stronie ściany nagromadzenie prawie dwóch metrów osadu. Analiza radiowęglowa korzeni znalezionych w jednej z warstw tych osadów wskazuje na okres około 1400–1450 r. n. e. Data zbiega się ze złożeniem w ofierze 250 dzieci i 40 wojowników. Po odkryciu ich szczątków w 2019 r. badacze ustalili, że ofiara mogła być złożona, aby ułagodzić bogów w celu ochrony przed katastrofami naturalnymi związanymi ze zjawiskiem El Niño.

Badacze uważają, że ściana zatrzymywała klęski żywiołowe, takie jak ulewne deszcze i powodzie. Świadczy o tym m.in. konstrukcja Muralla La Cumbre. W osadach przy ścianie uczeni wykryli ślady 12 takich kataklizmów.

El Niño w historii

El Niño (po hiszpańsku „mały chłopiec”) to okresowe ocieplenie pasa wody leżącego na równiku na Oceanie Spokojnym. Jest to jedna z dwóch faz wzorca klimatycznego zwanego El Niño-Southern Oscillation (ENSO). Druga nosi nazwę La Niña (hiszp. dziewczynka).

Zmiany pogodowe przynoszą różne skutki w zależności od szerokości geograficznej. Obecnie w środkowej części Stanów Zjednoczonych El Niño jest łączony z ciepłą i suchą aurą, która może zwiększyć szanse na obfite zbiory kukurydzy. W Afryce Południowej i Australii sytuacja jest odwrotna. Tam El Niño może siać spustoszenie w uprawach.

Część historyków uważa, że El Niño mógł doprowadzić do upadku kultury Mochica oraz innych prekolumbijskich kultur peruwiańskich. Niedawne badania nad zmianami wzorca klimatycznego z XVIII w. sugerują, że z kolei słabe plony w Europie związane z El Niño mogły przyczynić się do wywołania rewolucji francuskiej. Alternatywą jest teoria, że nieurodzaj ten był skutkiem erupcji wulkanów.

Obecnie badania wykazały, że ocieplający się klimat zwiększy siłę oscylacji południowej, a więc i El Niño, do 2030 roku. Oznacza to, że już wkrótce ekstremalne zjawiska pogodowe będą jeszcze częstsze i coraz bardziej intensywne.