Nikołaja Kardaszowa bez wątpienia należy zaliczyć do grona najwybitniejszych astrofizyków. To absolwent Uniwersytetu Moskiewskiego i jeden z prekursorów prowadzonych w ZSRR badań nad życiem pozaziemskim. Był zwolennikiem tezy, według której we Wszechświecie ma istnieć nieskończona liczba cywilizacji. W 1964 roku, niedługo po pierwszej konferencji naukowej poświęconej problematyce SETI, zaproponował hipotetyczny podział wysoko rozwiniętych form życia pozaziemskiego. Autorska klasyfikacja Nikołaja Kardaszowa była wyjątkowo prosta (dokument liczył zaledwie pięć stron), ale przy tym także niezwykle praktyczna. Dzięki temu szybko została uznana na całym świecie. 

Typy cywilizacji, czyli skala Kardaszowa

Jako kryterium klasyfikacyjne, Nikołaj Kardaszow w swojej pracy przyjął ilości generowanej energii. Radziecki naukowiec wyszedł z założenia, że o ile w różnych warunkach rozwoju cywilizacyjnego może pojawić się wiele zmiennych, to wartością stałą, pozwalającą odróżnić cywilizację prymitywną od rozwiniętej, jest zapotrzebowanie na energię.

Świat nauki musiał się zgodzić z tym twierdzeniem, bo sama ludzkość stanowi dobitny przykład jego słuszności. Wraz z galopującym postępem cywilizacyjnym, w ciągu ostatnich 50 lat nasze stale rosnące potrzeby energetyczne wymusiły na nas trzykrotne zwiększenie podaży energii i sięganie do nowych jej źródeł. Im większy jest stan wiedzy, tym bardziej zwiększają się potrzeby energetyczne. Im więcej dostępnej energii, tym bardziej zwiększa się dostępność nowych metod badawczych, a rozwój postępuje szybciej. To oczywista zależność, której nie można zaprzeczyć.

Przyjmując to założenie, Nikołaj Kardaszow wskazał na trzy stopnie rozwoju cywilizacji. Należy przy tym podkreślić, że pomiędzy poszczególnymi fazami występuje ogromny skok technologiczny, możliwy do osiągnięcia drogą trwającej tysiące lat (a być może nawet dłużej) ewolucji.

Cywilizacja typu 0

Pierwszy stopień – zerowy – nie występuje w oryginalnej skali Kardaszowa. Dodanie tej fazy rozwoju było jednak konieczne, ale o tym piszemy w dalszej części artykułu.

W ramach typu 0 klasyfikowane są istoty inteligentne, które dysponują podstawowymi umiejętnościami cywilizacyjnymi i społecznymi. Prowadzą życie stadne, potrafią komunikować się za pomocą symboli, znają i praktycznie wykorzystują podstawowe systemy gospodarcze, a na zajmowany terytorium wprowadzają pewien rodzaj organizacji. Mogą wznosić budowle i potrafią wykorzystywać energię ze swojego najbliższego otoczenia. W warunkach ziemskich byłaby to np. energia pochodząca ze spalania paliw stałych, jak choćby drewna.

Cywilizacja typu 1

Oryginalna skala Kardaszowa zakłada, że inteligentne istoty najniższego stopnia, czyli typu 1, potrafią wykorzystać całą energię, jaka jest dostępna na zamieszkiwanej przez nie planecie. Ta umiejętność ma im dawać możliwość sprawowania znacznej kontroli nad planetą. Co to oznacza w praktyce? Tłumacząc to na przykładzie Ziemi, gdyby ludzkość osiągnęła ten poziom rozwoju, potrafiłaby powstrzymywać naturalne kataklizmy lub unikać ich skutków. Szacowany potencjał cywilizacji tego stopnia obejmuje także kontrolę i wykorzystanie reakcji termojądrowych.

Cywilizacja typu 2

Zdaniem Nikołaja Kardaszowa, cywilizacja typu 2 potrafi wykorzystać całą energię emitowaną przez gwiazdę macierzystą (w przypadku Ziemi oznaczałoby to pełne wykorzystanie energii słonecznej). Zgodnie z założeniami skali, tak zaawansowane istoty mogłyby skolonizować swój układ planetarny. Wykorzystanie całości energii generowanej przez gwiazdę macierzystą byłoby możliwe dzięki otaczającym ją zespołom urządzeń.

Warto wspomnieć, że taki koncept przed Kardaszowem przedstawił Freeman Dyson, amerykański fizyk. System ogniw słonecznych otaczających gwiazdę nazwano sferą Dysona.

Cywilizacja typu 3

Najwyższy stopień rozwoju cywilizacyjnego w skali Kardaszowa zakłada zdolność do wykorzystania energii porównywalnej z energią światła emitowanego przez całą galaktykę. Należy tu wskazać nie tylko na energię milionów gwiazd, ale także generowaną przez czarne dziury. To miałoby pozwolić na odbywanie podróży międzygwiezdnych. Kardaszow wysunął tezę, że tak rozwinięte istoty najprawdopodobniej władałyby galaktyką.

Typy cywilizacji spoza skali Kardaszowa

Opracowaną przez Kardaszowa metodę hierarchizowania hipotetycznych cywilizacji pozaziemskich rozwinął Isaac Asimov. Amerykański profesor biochemii i pisarz fantastyki naukowej dodał do skali kolejne poziomy rozwoju.

Jego zdaniem, cywilizacja typu 4 byłaby zdolna do wykorzystania całej energii dostępnej w swojej supergromadzie. Z kolei cywilizacja typu 5 byłaby zdolna do wykorzystania energii całego Wszechświata

Kolejne dwa stopnie rozwoju zakładają istnienie wieloświatów (światów równoległych). W tym kontekście, cywilizacja typu 6 byłaby zdolna do wykorzystania energii z wielu wszechświatów. Przedstawiciele cywilizacji typu 7 mieliby natomiast być istotami „boskimi”, dysponujący zdolnością tworzenia i unicestwiania wszechświatów. 

Jaki stopień rozwoju cywilizacji reprezentuje ludzkość?

Gdyby opierać się o oryginalną skalę Kardaszowa, ludzkość należałoby przypisać do typu pierwszego. Byłoby to jednak błędne założenie, bo wciąż jeszcze nie potrafimy wykorzystać pełnych zasobów energii, dostępnych na naszej planecie. Tutaj zaczyna się rola wspomnianego wcześniej poziomu zerowego. Dokładnie tak, w skali Kardaszowa ludzie są zerem.

Może nie całkowitym zerem, bo coraz bliżej nam do poziomu pierwszego. Najniżej w hierarchii typu 0 znajdują się pierwsze ziemskie cywilizacje. Często można spotkać się z twierdzeniem, że starożytni Egipcjanie byli najwcześniejszymi przedstawicielami tego stopnia. Warto jednak podkreślić, że założenia początku skali wyczerpuje także starsza od egipskiej cywilizacja sumeryjska. Przedstawiciele pierwszej mezopotamskiej cywilizacji znali pismo klinowe, wznosili megalityczne budowle, organizowali swoje życie w miastach. Prowadzili wymianę handlową, a ich społeczeństwo opierało się na istnieniu hierarchii. Należy zatem uznać, że Sumerowie spełniali wszelkie przesłanki, pozwalające zaklasyfikować ich jako pierwszą cywilizację typu 0.

Gdzie na skali Kardaszowa znajduje się współczesna cywilizacja? Zdaniem naukowców, reprezentujemy stopień rozwoju równy 0,72. Badacze wysnuli taki wniosek na podstawie autorskiego wzoru Carla Sagana, amerykańskiego fizyka, w którym kluczową rolę odgrywa ilość energii rocznie produkowanej na świecie. Na przełomie XIX i XX wieku, ludzkość miała reprezentować stopień zaawansowania równy 0,58. Pod koniec XX stulecia byliśmy zaawansowaniu w stopniu 0,7. Wyraźnie więc widać, że jesteśmy coraz bliżej awansu do typu 1. Kiedy to nastąpi? 

Wizja rozwoju ludzkości

Istnieje kilka założeń co do tempa rozwoju naszej cywilizacji. Michio Kaku, amerykański fizyk, zakłada, że nastąpi to w 2100 roku. Najnowsze symulacje komputerowe, przeprowadzone przez badaczy z Cornell University z wykorzystaniem wzoru Sagana, wskazują jednak, że do przeskoku na wyższy poziom dojdzie dopiero za około 350 lat.

Swoje wnioski wysnuli na podstawie analizy podaży i zużycia energii z trzech głównych źródeł. Mowa o paliwach kopalnych (takich jak ropa naftowa, gaz ziemny i węgiel), energii jądrowej i energii odnawialnej. W wyliczeniach uwzględnili ograniczenia środowiskowe wynikające z postępujących zmian klimatycznych

Jak ma wyglądać rozwój ludzkości? Zdaniem futurologów, w pierwszej kolejności należy spodziewać się rozwoju nanotechnologii. To napędzi postęp w medycynie. Dostępne będą nowatorskie techniki chirurgii nieinwazyjnej. Nastąpi też rozwój robotyki. Roboty mają być obecne na polach bitew, armie będą uzbrojone w egzoszkielety i w zaawansowaną broń kinetyczną. Siły zbrojne będą miały na wyposażeniu samoloty suborbitalne i pociski hipersoniczne. Cele energetyczne będą realizowane dzięki małym ogniwom jądrowym. Upowszechnią się międzykontynentalne podróże ponaddźwiękowe.

Wraz z wkroczeniem na poziom 1, rozpocznie się osadnictwo na innych planetach. Powstaną cyborgi, czyli nastąpi integracja mózgu z maszyną. Broń będzie wykorzystywała energię plazmową. Nanotechnologia wykona skok do femtotechnologii.

To wszystko brzmi dziś jak fantastyka naukowa. Warto jednak spojrzeć na ten temat pod innym kątem i zastanowić się, na jakim etapie rozwoju była cywilizacja u progu XX wieku, a na jakim jest teraz. W wizji futurologów niepokoi jednak jedna rzecz – wskazują na znaczny rozwój technologii wojennych. W tym kontekście zasadne więc wydaje się pytanie: czy nasza cywilizacja zdoła przetrwać kolejne 350 lat, czyli czas, który zdaniem naukowców jest nam potrzebny do wkroczenia na kolejny poziom rozwoju?

Szukasz więcej fascynujących informacji na temat świata roślin i zwierząt, odkryć archeologicznych i nieskończonego Wszechświata? Zaprenumeruj magazyn „National Geographic Polska". Najnowszą ofertę znajdziesz na tej stronie.