Archeolodzy regularnie trafiają na zmumifikowane szczątki ludzi. Niektóre z nich wiele mówią o lokalnych tradycjach pochówkowych sprzed wieków czy tysięcy lat. Mumie to oczywiście nie tylko szczątki ludzi, ale też zwierząt, w tym dinozaurów. Odkrycie opisane na łamach czasopisma naukowego „PLOS One” rzuca nowe światło na to zjawisko.

Skąd się wzięły mumie dinozaurów?

Analiza dobrze zachowanych, zmumifikowanych szczątków ujawniła, co stało się po śmierci dinozaura kaczodziobego (hadrozaura). Gad żył na terenie dzisiejszej Północnej Dakoty. Umarł około 67 milionów lat temu. Padliną szybko zainteresowali się starożytni padlinożercy. W skamieniałych szczątkach do dziś widać ślady uczty drapieżników. Naukowcy nazywali je „zmumifikowaną” skórą.

Ślady ugryzień mogą pomóc wyjaśnić, w jaki sposób dinozaur stał się mumią. Autorzy badania sugerują, że szczątki dinozaurów z wyjątkowo dobrze zachowaną skórą i tkankami miękkimi mogą być częstsze, niż do tej pory przypuszczano.

– Kiedyś zakładano, że mumie powstawały po szybkim pochówku – tłumaczy Stephanie Drumheller, współautorka badania i paleontolog na Uniwersytecie Tennessee w Knoxville. W przypadku dinozaura „ szybki pochówek” to zakopanie w osadach, takich jak piasek lub muł, wkrótce po jego śmierci.

Te ilustracje przedstawiają potencjalną drogę, dzięki której zwłoki dinozaura mogą zostać przekształcone w „mumię”. / fot. Becky Barnes, CC-BY 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/)

Dinozaur z błyszczącą skórą

Drumheller i jej koledzy odkryli, że mumifikacja dinozaurów nie musiała być zależna od szybkiego pochowania. Padliny mogły pokrywać się piachem nawet po kilku miesiącach od śmierci. W tym czasie podjadające zwłoki krokodyle czy mikroby przygotowały je na fosylizację. Jest to naturalny proces, podczas którego martwe organizmy przechodzą w stan skamieniały.

Przełomowe okazało się badanie skamieniałości dinozaura kaczodziobego z North Dakota Heritage Center i State Museum w Bismarck. Okaz został odkryty w 1999 roku na ranczu w pobliżu Marmarth, w południowo-zachodniej Dakocie Północnej. Skamieniałość nie jest kompletna. Brakuje jej głowy i samego czubka ogona. Pozostałe kości zwierzęcia są nienaruszone. Naukowców najbardziej zainteresowała zakonserwowana skóra gada.

Cytowana przez serwis „Live Science” Mindy Householder, współautorka badania mówi, że skóra dinozaura wygląda tak, jakby błyszczała. – Jest prawie brązowawo-czarna. Faktycznie, ma trochę połysku, ponieważ jest w niej dużo żelaza z procesu fosylizacji.

Padlinożercy a fosylizacja szczątków dinozaurów

Skóra dinozaura została wystawiona publicznie w 2014 r., ale dopiero w 2018 r. roku preparatorzy skamieniałości przystąpili do dokładniejszego czyszczenia okazu z kamienia. Wtedy też odkryli ślady ugryzień.

Analiza wykazała, że „głębokie bruzdy i nakłucia” na ogonie hadrozaura zostały wykonane przez zęby lub pazury przeciągane przez jego ciało. Możliwe, że takie ślady zostawił krokodyl lub mały tyranozaur. Skóra z prawej przedniej kończyny została częściowo zdarta, prawdopodobnie podczas żerowania drapieżnika.

Obrażenia wskazują na to, że zwłoki dinozaura nie od razu zostały poddane fosylizacji. Jak więc doszło do ich zmumifikowania? Naukowcy znaleźli odpowiedź w zupełnie innej dziedzinie nauki – kryminologii. Badania kryminalistyczne wykazały, że dziura w ciele zostawiona przez padlinożercę daje ujście wszelkim gazom i płynom z procesów rozkładu. To z kolei umożliwia wyschnięcie pozostałej skóry.

– To dość przewidywalne w literaturze kryminalistycznej. Nie braliśmy tego jednak pod uwagę w kontekście dinozaurów – komentuje Drumheller.

Autorzy podkreślają, że nie wszystkie mumie dinozaurów powstały w wyniku wysuszenia i deflacji. Inne zmumifikowane okazy są prawdopodobnie efektem wspomnianego wcześniej szybkiego pochówku lub zanurzenia w głębokiej wodzie z niewielką ilością tlenu. Brak tlenu w głębokiej wodzie spowalnia proces rozkładu, umożliwiając rozwój mumifikacji. Potwierdzają to tak zwane ciała bagienne — zachowane na bagnach szczątki ludzi ze średniowiecza.

Źródło: „PLOS One”