Historia kalendarza jest znacznie dłuższa niż historia pieniądza. Już ludzie pierwotni dostrzegli pewną regularność w cyklach życia roślin i zwierząt i rozumieli, że czas zatacza koła. To właśnie te obserwacje stały się podstawą mierzenia upływającego czasu.

Skąd się wziął kalendarz?

Następujące po sobie zjawiska dnia i nocy, składające się na dobę, obserwowano od zawsze. Jednak rządzący nimi mechanizm dostrzeżono dopiero wtedy, gdy zrozumiano, że Ziemia jest kulą krążącą wokół własnej osi. Gdy pojęto, skąd biorą się dni i noce, doby zaczęto łączyć w tygodnie, a tygodnie – w miesiące. Zmianie czasu towarzyszyły charakterystyczne zjawiska przyrodnicze. Wszystko to zaczęło łączyć się w spójną całość. Powstały wówczas kalendarze słoneczne, czyli solarne, i księżycowe, czyli lunarne. 

Jaki był pierwszy kalendarz?

Właściwie każda cywilizacja we wszystkich zakątkach świata mierzyła czas na swój sposób, ale za twórców pierwszego kalendarza uważa się mieszkańców Babilonii. Babilończycy przejęli od Sumerów ich wszystkie największe osiągnięcia, w tym pismo, matematykę i astronomię. Dzięki temu zyskali wiedzę i umiejętności, które pozwoliły im spisywać i analizować zjawiska zachodzące w dłuższym okresie, a to stało się podstawą planowania w wielu dziedzinach życia, nie tylko obrzędów religijnych i uprawy, ale także działań zbrojnych.

Babilończycy stworzyli swój kalendarz w czasie panowania Hammurabiego, najsławniejszego króla z I dynastii, którego rządy przypadły na lata 1792–1750 p.n.e. Ten system rachuby czasu początkowo opierał się o obserwacje Księżyca i pozwolił wyznaczyć 28-dniowy miesiąc. Według mitologii, czas ten ustalił sam Marduk – opiekuńczy bóg Babilonu. Dzień rozpoczynał się wieczorem. 

Po pewnym czasie Babilończycy dostrzegli, że przyjęty system nie jest doskonały. 28-dniowe miesiące tworzył 336-dniowy rok, więc w kolejnych latach uwidaczniały się rozbieżności między poszczególnymi miesiącami a porami roku. Żeby skorygować tę niedogodność, miesiąc księżycowy wydłużono do 29 dni. Kolejna korekta przewidywała wydłużenie każdego nieparzystego miesiąca do 30 dni. To jednak w dalszym ciągu nie rozwiązywało problemu.

Następna zmiana polegała na dodawaniu 13. miesiąca (liczącego 30 dni) w 3-letnich odstępach. Punkt odniesienia stanowiła równonoc wiosenna. Przez dość długi czas cykliczność kalendarza była jednak nieregularna i dość przypadkowa. Dopiero w V wieku p.n.e. wprowadzono cykl Metona, który zrównywał okres 235 miesięcy księżycowych z 19 latami słonecznymi. 

Skąd się wziął podział na miesiące?

Podział roku na 12 miesięcy obowiązywał już w Mezopotamii, a ich wprowadzenie miało związek właśnie z obserwacją Księżyca i zjawisk, które w przyrodzie zachodziły w sposób cykliczny. Podobnie jak nowy dzień, każdy kolejny miesiąc w kalendarzu babilońskim rozpoczynał się wieczorem, gdy Księżyc wkraczał w fazę nowiu.  

Nazwy dni i miesięcy

O ile podział na miesiące wprowadzili Babilończycy, to ich współczesne nazwy zawdzięczamy jednak innej starożytnej cywilizacji – Rzymianom. Rzymski rok początkowo liczył 10 miesięcy (rok romulusowy) i rozpoczynał się w marcu. Cztery pierwsze (Martius, Aprilis, Maius i Iunius) nazwano na cześć bogów. Nazwy kolejnych 6 miesięcy (Quintilis, Sextilis, September, October, November i December) były już liczebnikami. W czasie rządów Numy Pompiliusza do kalendarza dodano kolejne 2 miesiące – Februarius i Ianuarius. Z czasem zmieniono nazwy lipca i sierpnia na Iulius i Augustus. 

W językach romańskich i germańskich nazwy miesięcy wywodzą się bezpośrednio z tradycji rzymskiej. Nazwy dni tygodnia w tych grupach językowych ustalono na podstawie obserwacji ciał niebieskich. Przykładowo, niedziela w językach angielskim i niemieckim (ang. Sunday, niem. Sonntag) oznacza dosłownie „dzień Słońca”.

W Polsce nazewnictwo miesięcy ma inną genezę – nawiązuje do tradycji słowiańskiej i obserwacji zjawisk zachodzących cyklicznie w świecie przyrody. Nazwa pierwszego miesiąca roku pochodzi od słowa „tyki”, czyli tyczek, które w tym czasie sporządzali gospodarze. Nie można jednak wykluczyć, że u jej podstaw leży słowo „styk”, odwołujące się do przełomu roku.  Luty oznacza „srogi”. Nazwa czwartego miesiąca nawiązuje do kwitnących kwiatów. Czerwiec odwołuje się do czerwi, czyli owadów wykazujących dużą aktywność w tym miesiącu.

Lipiec to nawiązanie do kwitnących lip. Nazwa ósmego miesiąca pochodzi od sierpów, którymi koszono zboże. Wrzesień odwołuje się do kwitnących wrzosów. Październik zawdzięcza swoją nazwę paździerzom, czyli suchym łodygom, które odpadają w trakcie obróbki lnu i konopi. Listopad nawiązuje do spadających liści, a grudzień wiąże się z zamarzniętymi grudami ziemi. Wyjątkami od słowiańskiej tradycji są nazwy trzeciego i piątego miesiąca. Marzec i maj wywodzą się z tradycji rzymskiej.

Polskie nazwy większości dni tygodnia są związane z odmierzaniem upływającego czasu. Poniedziałek następuje po niedzieli. Wtorek to dzień „wtóry”, czyli drugi po niedzieli. Środa zawdzięcza swoją nazwę słowu „środek”. Czwartek to czwarty dzień po niedzieli, a piątek – piąty. Tak jak w przypadku nazw miesięcy, także w tej kwestii pojawiają się dwa wyjątki. Nazwa soboty wywodzi się od szabatu, a niedziela oznacza „nie działać”, czyli „nie pracować”.

Jakie są rodzaje kalendarzy?

Nie tylko Babilończycy dostrzegali i rozumieli zachodzące zjawiska astronomiczne i przyrodnicze. Także inne cywilizacje tworzyły swoje kalendarze. Niektóre z nich wymieniamy poniżej.

  • Kalendarz Majów. Jest jednym z najstarszych, a jednocześnie – jednym z najbardziej precyzyjnych. Początkowo wprowadzał 360-dniowy rok. Z czasem liczbę dni wydłużono do 365. Rok składał się z osiemnastu 20-dniowych miesięcy i pięciu dodatkowych dni. 
  • Kalendarz egipski. Kolejny zaliczany do najstarszych na świecie. W starożytnym Egipcie rok składał się z dwunastu 30-dniowych miesięcy i pięciu dni dodatkowych. Od roku zwrotnikowego był krótszy o 1/4 dnia, więc jego początek zmieniał się w czasie. Podobnie zresztą jak data heliakalnego wschodu Syriusza, czyli punktu odniesienia w obliczaniu wylewów Nilu.
  • Kalendarz chiński. Składał się z 12 miesięcy, liczących po 29 i 30 dni. Podobnie jak kalendarz babiloński, uwzględniał cykl Metona, co oznacza, że w ciągu 19 lat 7 razy dodawano 13. miesiąc.

Wróćmy na chwilę do kalendarza rzymskiego. Wcześniej wspomnieliśmy, że początkowo w Rzymie obowiązywał rok romulusowy, który później ustąpił miejsca rokowi królewskiemu. W 45 roku p.n.e. Juliusz Cezar wprowadził kolejny system podziału czasu, nazwany na jego cześć kalendarzem juliańskim. Ten system dzielił rok na 365 dni i co 4 lata wprowadzał jeden dodatkowy dzień. Przez długi czas obowiązywał w całej Europie i do dziś korzystają z niego niektóre kościoły prawosławne.

Powstanie współczesnego kalendarza

Kalendarz juliański spóźniał się o 1 dzień co 128 lat. Potrzeba kolejnej zmiany pojawiła się w XVI wieku n.e. W 1582 roku papież Grzegorz XIII wydał bullę Inter gravissimas i tym samym wdrożył reformę, której pomysłodawcą był Luigi Lillo. 

Kalendarz gregoriański nie różni się znacząco od juliańskiego. Korekty ograniczają się do sposobu naliczania lat przestępnych i częściowego zniwelowania różnicy, która narosła po wprowadzeniu tego drugiego. Dzięki temu, kalendarz gregoriański spóźnia się o jeden dzień na ponad 3300 lat. 

Efekty wynalezienia kalendarza

Kalendarze, w formie analogowej lub elektronicznej, towarzyszą nam każdego dnia, ale najczęściej nie zastanawiamy się nad znaczeniem tego wynalazku. W starożytności kalendarz dosłownie ustalał rytm życia, wyznaczając czas zasiewu i zbioru, daty obrzędów religijnych, czas toczenia wojen i zawieszania broni. Wreszcie określał dni poboru podatków i zwrotu długów (najczęściej był to pierwszy dzień miesiąca).

Dzisiaj, mimo że postęp cywilizacyjny gna przed siebie i nie zamierza zwalniać, nasze życie nadal toczy się w rytmie dyktowanym przez kalendarz. Praca rolników wciąż podporządkowana jest porom roku. Wyznawcy wszystkich religii świata mają swoje święte dni, zapisane w kalendarzu. Podobnie jak kiedyś, także dziś kalendarz wyznacza terminy rozliczeń finansowych. W kontekście jednostkowym, pozwala określić plan dnia, miesiąca i wreszcie roku, wprowadzając w ten sposób ład i harmonię do naszego życia.