Krótkie, za to aktywne i inspirujące – tak najkrócej można określić życie młodego Włocha, który został okrzyknięty pierwszym patronem pokolenia millenialsów. Carlo Acutis mawiał, że: „Życie jest prezentem, bo jak długo żyjemy na ziemi, możemy pomnażać naszą zdolność miłowania”. Hołdował tej idei aż do 12 października 2006 roku, kiedy jego ziemska egzystencja dobiegła końca. Niespełna czternaście lat później został ogłoszony błogosławionym Kościoła katolickiego. 

Kim był i kiedy urodził się Carlo Acutis? Krótki życiorys

Carlo Acutis urodził się 3 maja 1991 roku w Londynie. Jego rodzina przeniosła się tam ze względu na karierę Andrei Acutisa, ojca chłopca. W stolicy Anglii pracował jako dyrektor ds. korporacyjnych w banku inwestycyjnym Lazard Brothers.

Carlo pochodził z włoskiej rodziny, jednak nie można nie można nie wspomnieć, że w jego żyłach płynęła odrobina polskiej krwi. Maria Henrietta Perłowska, jego babcia ze strony taty, była wnuczką Jana Perłowskiego, polskiego dyplomaty. Gdy chłopiec miał 5 miesięcy, jego rodzina wróciła do ojczyzny. Zamieszkali w Mediolanie, gdzie Carlo spędził resztę swojego życia.

Carlo pozornie nie różnił się od swoich rówieśników. Nosił T-shirt, dżinsy i sportowe buty. Uwielbiał grać w piłkę, a od czasu do czasu lubił poświęcić czas na gry komputerowe. Gdyby nie jeden szczegół, można by powiedzieć, że był chłopcem, jakich wielu. Carlo był jednak znacznie bardziej pobożny niż dzieci w jego wieku. Było to o tyle zaskakujące, że pochodził z rodziny niepraktykujących katolików. Co sprawiło, że zwrócił się w stronę żarliwej wiary?

Pewnej nocy Carlo miał ujrzeć we śnie swojego nieżyjącego dziadka. Mężczyzna wyjawił mu, że jest w czyśćcu i poprosił go o modlitwę w swojej intencji. Chłopiec opowiedział o tym swojej niani (która była Polką). Ta nauczyła go, jak się modlić.

Jako siedmiolatek Carlo uzyskał pozwolenie od arcybiskupa Pasquale Macchi na wcześniejsze przystąpienie do komunii świętej. Od tamtej chwili, każdego dnia uczestniczył we mszy i przynajmniej raz w tygodniu przyjmował Eucharystię. Później, jako uczeń liceum, poświęcał swój wolny czas na przygotowanie swoich kolegów do sakramentu bierzmowania

Carlo Acutis i jego pasja do informatyki

Oprócz religii, ważną rolę w życiu Carlo zajmowała informatyka. Zaczął interesować się nią już w wieku 8 lat, gdy dostał od rodziców swój pierwszy komputer. Był samoukiem. Szybko poznał podstawy, a w wieku 9 lat zaczął interesować się programowaniem. Szybko przyswoił języki CSS, Python, Ruby i C++. 

Swój talent mógł wykorzystać na wiele sposobów. Był uzdolnionym programistą, który swoją wiedzą i poziomem dorównywał doświadczonym informatykom, mającym za sobą wieloletni staż w zawodzie. On jednak postanowił wykorzystać sieć jako narzędzie do szerzenia wiary. Początkowo tworzył strony internetowe dla lokalnych organizacji katolickich. Nie było to jednak jego ostatnie słowo w tej kwestii.

Carlo Acutis – ewangelizator online

Jako piętnastolatek stworzył swoje największe programistyczne dzieło – stronę internetową, na której zaprezentował listę oficjalnie uznanych przez Kościół katolicki 136 cudów eucharystycznych wraz z dokładnymi opisami. Strona został przetłumaczona na osiemnaście języków, w tym na polski. Choć dziś nie prezentuje się szczególnie efektownie (witryna nie jest aktualizowana od strony technicznej), to trzeba przyznać, że w 2006 roku, kiedy została uruchomiona, prezentowała wysoki poziom i oferowała świetne wrażenia z użytkowania. 

Należy wspomnieć, że Carlo Acutis stworzył także trzy inne witryny internetowe, zawierające pokutne przesłanie. Na stronach „Piekło Czyściec Raj”, „Anioły i Demony” i „Objawienia Maryi Panny”, stworzonych po lekturze „Traktatu o czyśćcu” autorstwa św. Katarzyny z Genui, zgromadził wystawy nawiązujące do ich nazw.

Internetowa działalność „bożego influencera” wykraczała poza obszar zaprojektowanych przez niego stron. Carlo aktywnie udzielał się też w mediach społecznościowych. Pod koniec życia głosił swoją wiarę za pośrednictwem Facebooka. Dzięki zamieszczanym na swoim profilu postom, krótkim filmom i zabawnym memom, zyskał całkiem pokaźne grono obserwujących go internautów.

Choroba i śmierć Carlo Acutisa

Pierwsze objawy choroby Carlo zaczął odczuwać pod koniec września 2006 roku. Po powrocie ze szkoły, poczuł się bardzo zmęczony. Wydawało mu się wówczas, że uporczywe uczucie jest rezultatem forsownych zajęć z wychowania fizycznego. Kilka godzin później poczuł się nieco lepiej i zaczął odzyskiwać siły. 

Następnego dnia chłopakowi zaczęło się pogarszać. Dostał gorączki, a złe samopoczucie nie pozwoliło mu iść do szkoły. Został zbadany przez pediatrę. Lekarka nie doszukała się w jego stanie niczego niepokojącego. Rozpoznała grypę i zaleciła mu przyjmować antybiotyki.

Kilka dni później Carlo nie był już w stanie samodzielnie się poruszać. Po przebudzeniu, nie mógł nawet zejść z łóżka. Zaniepokojeni rodzice natychmiast zadzwonili do lekarza. Znany i poważany profesor kazał im natychmiast zawieźć syna do szpitala.

Tam specjaliści szybko rozpoznali, że chłopak zapadł na chorobę znacznie poważniejszą niż grypa. Badania ujawniły ostrą białaczkę szpikową typu M3. Choroba przez długi czas rozwijała się bezobjawowo w organizmie, a symptomy pojawiły się dopiero w ostatnim stadium. Zadziwiające jest, że po usłyszeniu diagnozy, 15-latek nie podupadł na duchu. Przeciwnie, znalazł w sobie dość siły, by pocieszyć zrozpaczonych rodziców. 

Wdrożona terapia nie przynosiła rezultatów. Stan chłopaka pogarszał się z godziny na godzinę. Bezradni lekarze zadecydowali o przeniesieniu go do szpitala św. Gerarda w Monzy – placówki wyspecjalizowanej w leczeniu białaczki typu M3. Natychmiast wdrożono specjalistyczne leczenie, jednak stan chorego nie poprawiał się. 

Wkrótce Carlo zapadł w śpiączkę wywołaną krwotokiem śródmózgowym, z której już się nie obudził. 12 października 2006 roku, w wigilię ostatniego objawienia Matki Bożej w Fatimie, o godzinie 6:45 jego serce przestało bić. Jak sam mówił przed śmiercią, swoje cierpienie ofiarował papieżowi i Kościołowi.

Błogosławiony Carlo Acutis – decyzja o beatyfikacji

14 października 2006 roku odbył się pogrzeb w kościele Santa Maria Segrata. Carlo został pochowany w rodzinnym grobowcu w Ternengo. Jednak zgodnie z jego życzeniem, w lutym 2007 roku spoczął na cmentarzu miejskim w Asyżu. Czyli w mieście, które odwiedził jeszcze przed śmiercią (i które odwiedzał rokrocznie), by powierzyć św. Franciszkowi swoje szkolne sprawy. 

W 2013 roku, w archidiecezji mediolańskiej, rozpoczął się proces jego beatyfikacji. 5 lipca 2018 roku papież Franciszek zatwierdził dekret o heroiczności cnót Acutisa, a 21 lutego 2020 roku zatwierdził cud za jego wstawiennictwem. Watykańska Rada Lekarska Kongregacji ds. Świętych zaakceptowała go trzy miesiące wcześniej. 

O jakim cudzie mowa? Do niezwykłego wydarzenia, dotyczącego uzdrowienia Matheusa Vianny, chłopca cierpiącego na rzadką wadę trzustki, miało dojść w południowej Brazylii, w Campo Grande. Luchiana Vianna, matka chorego dziecka, modliła się o wstawiennictwo do Carlo Acutisa. Gdy dowiedziała się, że do Brazylii przywieziono kawałek jego ubrania, zyskała nową nadzieję.

12 października 2010 roku dziadek Matheusa zabrał go na błogosławieństwo relikwii. Chłopiec dotknął skrawka materiału i poprosił, żeby przestał wymiotować. Choroba Matheusa objawiała się częstymi wymiotami, następującymi pod wpływem obkurczania trzustki w dwunastnicy. Jak wynika z relacji rodziny, tuż po nabożeństwie chłopiec zaczął przyjmować stałe pokarmy (wcześniej miał zaordynowaną ścisłą dietę płynną), a wymioty nigdy już nie powróciły. Lekarze wykonali badania, które potwierdziły ozdrowienie.

Uznanie cudu otworzyło drogę do beatyfikacji Carlo Acutisa. 10 października 2020 roku w Asyżu, papieski delegat dla bazylik św. Franciszka i Matki Bożej od Aniołów, kardynał Agostino Vallini, ogłosił go błogosławionym. We mszy wzięło udział ponad trzy tysiące osób, które chciały oddać cześć internetowemu ewangelizatorowi. W trakcie ceremonii wyeksponowano transparentną trumnę z zabalsamowanym ciałem „bożego influencera”.  

Carlo przed śmiercią udowodnił, że nie potrzeba wiele, by zwykłemu życiu nadać niezwykłe znaczenie. Szerzył wiarę w sieci, nauczał katechizmu. Pracował jako wolontariusz w jadłodajni i wspierał bezdomnych na ulicach Mediolanu. Za własne pieniądze kupował dla nich śpiwory i jedzenie, zawsze służył im też dobrym słowem i wsparciem duchowym. Prowadził swoje życie zgodnie z własnymi przekonaniami i wiarą. 12 października w Kościele katolickim obchodzone jest liturgiczne wspomnienie błogosławionego Carlo Acutisa.