Włochy to nie tylko piłka nożna, wspaniała kuchnia i zabytkowa architektura. Na liście skojarzeń ze słonecznym krajem są też liczne nawiązania do katolicyzmu. W końcu to właśnie Watykan został wybrany na Stolicę Piotrową. We Włoszech żyła też duża część świętych wspominanych przez Kościół Katolicki. Wśród nich święty Wawrzyniec.

Relikwia czczona szczególnym kultem

Pamięć o diakonie i męczenniku jest szczególnie żywa w miasteczku Amaseno. Mieszkańcy od wieków oddają cześć relikwii Wawrzyńca. Nie jest to jednak przedmiot, którym posługiwał się za życia. Obiektem kultu została fiolka zawierająca ponoć niewielką ilość krwi świętego. Takie informacje można znaleźć na stronie internetowej Amaseno Online.

Według wiernych relikwia ma mieć cudowne właściwości. Jak zauważono na przestrzeni wieków, co jakiś czas zawartość fiolki jakby się upłynniała. Zmienia się z gęstej, ciemnej, brązowawej bryły w jasny, błyszczący płyn w kolorze zbliżonym do czerwonego.

Kiedy krew staje się płynna, można zobaczyć unoszący się w niej białawy kawałek spalonej skóry świętego, czarne fragmenty węgla drzewnego na dnie fiolki i żółtawe tłuste kropelki jego tkanki tłuszczowej, które zaczynają się topić, mieszając się z krwią – mówi cytowany przez CNN Fabio Marzi. Mężczyzna jest strażakiem w Amaseno, ale w wolnym czasie bada historię i fenomen krwi świętego Wawrzyńca.

Cudowna krew świętego Wawrzyńca

O relikwii nie wiadomo za wiele. Najstarsze informacje pochodzą z aktu konsekracji kościoła podpisanego w 1177 r. Wedle opisu, krew ma zmieniać stan skupienia co roku około 10 sierpnia. Tajemnicą jest jednak, w jaki sposób mała szklana kolba w kształcie odwróconego stożka trafiła do Amaseno. Jeden z miejscowych księży uważa, że mogli ją przywieźć starożytni rzymscy żołnierze, którzy byli świadkami męczeństwa świętego.

Przypomina o tym święto obchodzone regularnie w drugim tygodniu sierpnia. Krew może zmieniać stan skupienia w dowolnym momencie, ale 10 sierpnia pozostał głównym dniem celebracji. Mieszkańcy Ameseno ucztują wtedy przy lokalnych przysmakach. Są to najwyższej jakości ser i burgery z mięsa bawołów. W religijnych pochodach po malowniczym miasteczku biorą udział również mieszkańcy okolicznych wiosek.

W pozostałych miesiącach relikwia jest trzymana w kościele mariackim. Publicznie pokazuje się ją tylko przy specjalnych okazjach. Kult relikwii świętych jest dość rozpowszechniony we Włoszech. Swoją „cudowną krew” ma też między innymi Neapol. Krew św. Januarego upłynnia się zazwyczaj trzy razy w roku.

Czy cuda się zdarzają? Co na to nauka?

Naukowcy od lat interesują się krwią św. Wawrzyńca. Nikt nigdy nie usunął jej jednak z fiolki z obawy przed uszkodzeniem. Chemik Luigi Garlaschelli zbadał relikwię – bez otwierania – pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. Po umieszczeniu jej w pojemniku z zimną wodą z lodem środek się zestalił. Ogrzanie suszarką do włosów doprowadziło z kolei do upłynnienia. Według Garlaschelli’ego to nie przypadek, że „cud” ma miejsce w najgorętszym miesiącu lata. Proces topnienia może zachodzić również w inne letnie dni lub o różnych porach dnia, ale nikt tego nie widzi.

Chemik stwierdził też, że relikwia w rzeczywistości składa się z tłuszczów zwierzęcych lub żelatyny, może smalcu lub łoju, wosków i rozpuszczalnego w oleju czerwonego barwnika. Jego zdaniem, prawdziwa krew nie zachowuje się jak substancja wewnątrz relikwii: natychmiast koaguluje i wysycha. Co więc odpowiada za krwisty kolor? Garlaschelli wskazał na stosowaną w średniowieczu tzw. smoczą krew, czyli roślinną żywicę.

Wierni i księża podtrzymują, że wiara w cuda nie wymaga naukowych potwierdzeń. Kult świętego Wawrzyńca jest żywy nie tylko we Włoszech, ale też między innymi w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Co roku do Amaseno przyjeżdżają pielgrzymi zza oceanu. Większość z nich ma włoskie korzenie.