Niedawno pisaliśmy, że władze Grecji wprowadzają specjalny bon turystyczny. W Polsce prawdopodobnie podobne świadczenie zostanie zniesione. – Nie ma dzisiaj powodów, turystyka się odbiła, hotele są pełne, branża ma coraz lepsze wyniki. Myśmy wydali na to grube miliardy złotych, to był po prostu element potrzebny w sytuacji pandemii – powiedział w rozmowie z Polsat News Sławomir Nitras, minister sportu i turystyki.

Bon turystyczny był reakcją na sytuację kryzysową 

Polski Bon Turystyczny od samego początku był odpowiedzią na kryzys branży turystycznej związany z pandemią COVID-19. Uruchomiono go w sierpniu 2020 roku jako narzędzie wspierające turystykę krajową poprzez dofinansowanie wypoczynku rodzin z dziećmi. Jak podaje Puls Biznesu, w ówczesnym Ministerstwie Rozwoju zadecydowano o skorzystaniu z istniejącej już bazy programu 500+ w celu przypisania bonu w wysokości 500 zł do każdego dziecka.

– Sytuacja branży turystycznej w Polsce i na świecie w trakcie pandemii COVID-19 była niezwykle trudna. [...]. Pomysł na stworzenie bonu turystycznego jako dodatkowego impulsu do rozwoju sektora turystyki, towarzyszył mi od wielu lat. W tym czasie pojawiały się różne idee i projekty regulacji, jednak nagły wybuch pandemii sprawił, że te rozważania trzeba było błyskawicznie zamienić w realne i skuteczne rozwiązanie – mówił Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister sportu i turystyki cytowany przez Puls Biznesu.

Podsumowanie z realizacji programu. „Zrealizowano ponad 5,5 mln transakcji”

Program realizowano od 1 sierpnia 2020 roku do 31 marca 2023 roku. Świadczenie w wysokości 500 zł przysługiwało dzieciom do 18. roku życia. W przypadku małoletnich z niepełnosprawnością kwota ta wynosiła 1000 zł. Bon można było wykorzystać, płacąc za usługi hotelarskie i imprezy turystyczne w Polsce. Ponadto nie można było wymienić go na gotówkę.

– Podsumowując, przez cały okres obowiązywania programu zostało zrealizowanych ponad 5,5 mln transakcji na łączną kwotę niecałych 3,2 mld zł – mówiła w ubiegłym roku prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS, podsumowując realizację projektu. Do końca marca 2023 r. uprawnionych do skorzystania z programu było ok. 4,5 mln osób, natomiast w systemie widniało ponad 3,9 mln aktywnych bonów. Wykorzystanych bonów było 95 proc., czyli prawie 3,8 mln, z czego całkowicie wykorzystano ok. 3 mln, zaś częściowo 778,6 tys. – czytamy na stronie ZUS.

Jeśli chodzi o sposoby wykorzystania dodatkowych środków, wyróżniają się przede wszystkim usługi hotelarskie. Do podmiotów oferujących noclegi trafiło najwięcej, bo aż 56,7 proc. środków z programu. Z kolei 35 proc. płatności powędrowało do organizatorów imprez turystycznych. Są to podmioty oferujące połączenie co najmniej dwóch usług turystycznych w trakcie tej samej podróży.

Jak podaje Puls Biznesu, organizatorzy turystyki mieli w swojej ofercie również pakiety, z których skorzystali najmłodsi. Pozwalały one bowiem na opłacenie bonem nie tylko dłuższych i krótszych rodzinnych pobytów, ale także m.in. wyjazdów na szkolne wycieczki, zielone szkoły, obozy, kolonie czy półkolonie. 

Bon turystyczny powinien być rozwiązaniem przyjętym na stałe? 

Sławomir Nitras, minister sportu i turystyki zapewnia, że branża turystyczna po pandemii ma się już dobrze. Kontynuowanie programu nie ma najmniejszego sensu. Polityk podkreślił bowiem, że i tak już „wydaliśmy na to grube miliardy złotych”.

Niektórzy są jednak innego zdania. Jak podaje Rzeczpospolita, Polska Izba Turystyki o powrocie bonu turystycznego jako formy wsparcia dla przedsiębiorców z branży turystycznej wspomina w jednym ze swoich dziesięciu postulatów, jakie wysunęła zaraz po wyborach parlamentarnych 15 października 2023 roku pod adresem nowej ekipy rządzącej. PIT postanowił umieścić go już na drugim miejscu swojej listy. Konkretnie chodzi o narzędzie, które miałoby wspierać i rozwijać ruch turystyczny wewnątrz kraju.

– Bon turystyczny powinien być rozwiązaniem stale obowiązującym. Tak jest w wielu krajach Unii Europejskiej – mówił Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki na konferencji zorganizowanej przez redakcję Rzeczpospolitej i serwis Turystyka.rp.pl. 

Źródła: