Gdzie znajduje się ten region?

Centralna Portugalia rozciąga się mniej więcej między lotniskiem w Lizbonie a lotniskiem w Porto i jest jednym z najbardziej zróżnicowanych krajobrazowo regionów Portugalii. Jej zachodnią flankę stanowi Atlantyk i szerokie piaszczyste plaże otoczone malowniczymi klifami. Wschód to z kolei zagubione wśród gór historyczne wioski - fortece, broniące w przeszłości granicy z Hiszpanią. Stolicą i jednocześnie największym miastem tego regionu jest Coimbra. Była ona siedzibą pierwszych władców tego kraju (w latach 1139 - 1260). Tutaj też rozegrała się jedna z najtragiczniejszych historii miłosnych Portugalii, między królem Piotrem i Ines de Castro. Jednak to nie koniec atrakcji, Centralna Portugalia to także miasteczka Alcobaca, Batalha i Tomar, gdzie znajdują się najwspanialsze klasztory tego kraju, wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Prastare rysunki naskalne w dolinie rzeki Côa. Park Narodowy Tejo oraz Park Natury Serra da Estrela, które należą do najdzikszych i najsłabiej zaludnionych obszarów Portugalii. Nazare, mekka surferów, Laguna Obidos, gdzie można podziwiać setki gatunków ptaków w tym flamingi. Wreszcie Fatima, jedno z najważniejszych sanktuariów Europy. 

Nazare i najwyższe fale świata

Tę senną rybacką wioskę odkryli surferzy już w latach 60-tych ubiegłego wieku. Jednak na ustach całego świata pojawiła się dopiero 1 listopada 2011 roku. Wówczas to słynnych hawajski surfer Garret McNamara zmierzył się tu z falą, która miała aż 23,77 metra wysokości. I tym samym pobił ówczesny rekord świata (obecny należy do Niemca Sebastiana Steudtnera, który w 2020 roku ujarzmił w Nazare falę wysokości 26,21 metra). Dziś to mekka surferów, z mnóstwem szkółek do nauki surfingu i całą stworzoną wokół tego subkulturą. Wyjątkowe warunki do uprawiania tego sportu Nazare zawdzięcza podwodnemu kanionowi. Ta niezwykła struktura geologiczna o długości 230 km i głębokości 5 km generuje monstrualne fale o wysokości nawet 30 metrów. Sezon na nie trwa od października do lutego. Jednak te rekordowe rodzą się tylko w niektóre dni. I na te właśnie dni czekają najlepsi surferzy świata oraz tłumy obserwujących ich zmagania widzów. Ich osiągnięcia, deski na których pływają, jak też samą geologię kanionu można poznać w niewielkim muzeum zlokalizowanym na terenie fortu w dzielnicy Sítio.

Nazare i najwyższe fale świata, fot: ShutterstockNazare i najwyższe fale świata, fot: Shutterstock

To właśnie z położonego na wysokim klifie Sitio roztacza się najlepszy widok na wspaniałe i szerokie plaże Nazare. Jednak Nazare to nie tylko budzące emocje fale, ale również urocze białe kamienice z wąskimi uliczkami, na których suszy się pranie. Tu też znajdziemy ekspozycję kolorowych rybackich łodzi oraz „carapau” – rodzaj stelaży, na których suszą się na słońcu ryby. Legendarną ich sprzedawczynią jest ubrana na czarno pani Manuela, staruszka ma ponad 80 lat i zaraża wszystkich uśmiechem oraz radością życia. 

Monastyr Alcobaca i najsłynniejsi kochankowie Portugalii

Historia miłosna króla Piotra i Inez de Castro nie miała szczęśliwego zakończenia, jednak stała się tematem wielu książek i filmów. To opowieść o potędze oddania i miłości, które przezwyciężyły nawet śmierć. Następca tronu królewicz Piotr zakochał się w Inez de Castro, damie dworu swojej przyszłej żony Konstancji, księżnej Kastylii. I choć małżeństwo doszło do skutku i doczekało się trójki dzieci, królewicz nie był szczęśliwy. Zdradzał Konstancję z Inez, a po śmierci żony natychmiast połączył się z kochanką i żył z nią spokojnie z dala od dworu. Ten bowiem nie akceptował ich związku. W sekrecie para zawarła nawet małżeństwo. Sielanka skończyła się wraz z choroba króla Alfonsa IV. Inez nie była dobrą partią dla przyszłego króla, ponieważ obawiano się intryg jej wpływowej hiszpańskiej rodziny na nowego władcę. Dlatego wydano rozkaz zamordowania kobiety. Wyrok wykonano w klasztorze w Coimbrze, gdzie przebywała z dziećmi. Piotr nie mógł się z tym pogodzić, już jako nowy król, w okrutny sposób wymierzył sprawiedliwość zabójcom Inez (wyrwano im serca). A chcąc uhonorować ukochaną, rozkazał ekshumować jej zwłoki i sprowadzić do Alcobaca. Tam posadził je na tronie i oficjalnie uznał królową Portugalii, wszyscy dworzanie zaś musieli oddać jej hołd całując jej dłoń. Grobowce Inez i Piotra znajdują się w katedrze opactwa Alcobaca. Stoją naprzeciwko siebie, aby król w dniu zmartwychwstania, pierwszym co zobaczył była twarz ukochanej.

Samo opactwo jest jednym z najbardziej imponujących przykładów architektury cysterskiej w Europie. Zostało założone przez pierwszego króla Portugalii Alfonsa I Zdobywcę w 1153 roku jeszcze za życia jego patrona zakonu św. Bernarda. Król chciał w ten sposób uhonorować pokonanie Maurów pod Santarem w 1147 roku. Katedra opactwa ma 100 metrów długości i aż 9 kaplic bocznych. Niezrównanego wdzięku dodaje jej też wysokość – ponad 20 metrów. Oprócz świątyni z grobami ważnych portugalskich monarchów warto zobaczyć refektarz, dormitorium, kuchnie z imponującym kominem, salę królewską i inne obiekty. Opactwo stało się jednym z najbogatszych i najpotężniejszych w Portugalii. Swego czasu podobno mieszkało w nim 999 mnichów, a nabożeństwa były odprawiane bez przerwy. 

Coimbra, średniowieczna stolica Portugalii i miasto studentów

Leży niemal w połowie dystansu między Lizboną a Porto nad rzeką Mondego, najdłuższą rzeką Portugalii. I jest trzecim pod względem wielkości miastem tego kraju. Pierwszą osadę, Aeminium, zbudowali w tym miejscu już starożytni Rzymianie. Jednak największy rozwój ośrodka zaczął się w momencie, kiedy król Alfons I Zdobywca uczynił z niej stolicę nowego królestwa. Wpływ na jego rozwój miał też założony tutaj w XIII wieku uniwersytet, najstarszy w Portugalii. Obecnie zajmuje on dawny zamek królewski, a z jego wieży roztacza się wspaniały widok na miasto. Warto zobaczyć tamtejszą kaplice Sao Miguel z imponującymi barokowymi organami i zawierającą ponad 300 tys. dzieł Bibliotekę Joanine.

Co roku w Coimbrze studiuje ponad 20 tysięcy uczniów, wielu z nich pochodzi z zagranicy, co czyni uniwersytet jednym z najbardziej kosmopolitycznym w Portugalii. Kolejnym ważnym, a związanym ze studentami zabytkiem jest katedra Se Velha, na schodach której świeżo upieczeni absolwenci ubrani w czarne peleryny śpiewają Fado. Warto też  odwiedzić Quinta das Lagrimas, uroczy park, w którym kwitła miłość króla Piotra i Inez de Castro. I gdzie Inez została zamordowana. Ma on aż 18 ha powierzchni i otacza XIX wieczny pałac, w którym znajduje się obecnie luksusowy hotel. Jedno z bijących tu źródeł zostało na cześć Inez nazwane Fontanną Łez, a ruiny wzniesionej tam neogotyckiej budowli są celem pielgrzymek zakochanych. 

Tomar, ostatnia twierdza Templariuszy

W tym małym, zaledwie 30 tys. miasteczku, swoją portugalską siedzibę mieli Templariusze, chyba najbardziej tajemniczy zakon rycerski w historii Europy. Tutaj też przetrwał on najdłużej. Portugalia była bowiem jedynym krajem, który po kasacji zakonu przez papieża Klemensa V, zamiast prześladować tych rycerzy i przejąć ich legendarne bogactwa, pozwolił im nadal działać pod zmienioną nazwą. Stało się tak dlatego, że Templariusze pomagali portugalskim królom w rekonkwiście. Ci zaprawieni w bojach rycerze skutecznie wypierali Maurów z tej części półwyspu Iberyjskiego. A za swoje zasługi otrzymywali liczne przywileje i ziemie od kolejnych władców tego kraju. Na jednym z tych nadań, właśnie w Tomar w XII wieku pierwszy Wielki Mistrz Zakonu Templariuszy w Portugalii - Gualdim Pais wybudował zamek, który stał się główną siedzibą tego bractwa. Był on w owym czasie najnowocześniejszą twierdzą Portugali wzorowaną na fortyfikacjach z Ziemi Świętej. Obok niego powstał klasztor obecnie wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W XV wieku, kiedy mistrzem zakonu został książę Henryk Żeglarz, twórca zamorskiej i kolonialnej potęgi Portugali, rozpoczął się złoty okres w rozwoju Klasztoru Zakonu Chrystusa, jak i wyrosłego wokół twierdzy miasteczka. Najstarszą częścią monastyru jest okrągła, bogato zdobiona w środku rotunda zwana Charola.

Była to pierwsza kaplica, w której modlili się Templariusze. Sam konwent jest zlepkiem różnych stylów architektonicznych od surowego gotyku po manueliński przepych. Aby doprowadzić tu wodę w XVI wieku zbudowano potężny dwuprzęsłowy, przypominający rzymskie, akwedukt. Stał się on jedną z większych atrakcji Portugalii. A co najważniejsze można na niego wejść, by zachwycić się tamtejsza panoramą i zrobić wyjątkowe zdjęcia. 

Obidos, Miasto Królowych

Obidos jest jednym z najlepiej zachowanych średniowiecznych miasteczek Portugalii. I jednym z najpiękniejszych. Niektórzy nawet uznają je za jeden z siedmiu cudów tego kraju. Z całą pewnością to uroczy skansen, w którym warto spędzić co najmniej kilka godzin. Obidos zachowało swój niepowtarzalny klimat i charakter dlatego, że od XIII wieku aż do XIX było oficjalną posiadłością królowych Portugalii. Kolejne małżonki władców upiększały miasteczko i je rozwijały. Najbardziej historyczna część skrywa się za wysokimi murami i można się do niej dostać główną bramą Porta da Vila. Ozdobiona jest ona pięknymi biało niebieskimi mozaikami. Najbardziej imponującym obiektem jest niewątpliwie górujące nad resztą zabudowy gotyckie zamczysko. Otoczone jest ono labiryntem białych domków krytych pomarańczowa dachówką z wąskimi uliczkami ukwieconymi bajecznie kolorowymi bugenwilliami. Zaledwie 3 tysięczne Obidos wpisane jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Oficjalne nosi też nazwę Miasteczka Literackiego, co oznacza, że znajdziemy tu restauracje przypominające biblioteki, spis wszystkich książek wydanych w Portugalii. Regularnie odbywają się tu też wydarzenia związane z książkami, odczyty, festiwale, spotkania autorskie. Z kolei niedaleka Laguna Obidos to przybrzeżny słonowodny płytki zbiornik o powierzchni około 2600 ha. Jego szerokie piaszczyste plaże są ulubionym miejscem wypoczynku rodzin z dziećmi. Na lagunie wciąż w tradycyjny sposób poławia się ryby i inne morskie stworzenia, a przy brzegu, można zobaczyć brodzące czaple, suszące skrzydła kormorany i różowonogie flamingi. 

Fatima, najważniejsze sanktuarium Portugalii

Przybywa tu rocznie nawet 4 miliony pielgrzymów. Od ponad 100 lat Fatima jest jednym z najważniejszych miejsc kultu Maryjnego na świecie. A wszystko za sprawą objawień, których doświadczyła tu trójka pastuszków na początku XX wieku. Hiacyncie, Łucji i Franciszkowi 6 razy ukazała się Matka Boska i przekazała im trzy tajemnice, zwane Fatimskimi. Na początku nikt nie uwierzył dzieciom, kościół uznał objawienia dopiero po tzw. Cudzie Słońca. Wówczas to 70 tys. zgromadzonych osób miało zobaczyć niewytłumaczalne zjawisko słoneczne, które uznano za nadprzyrodzoną ingerencję.

 Fatima, najważniejsze sanktuarium Portugalii, fot: Shutterstock Fatima, najważniejsze sanktuarium Portugalii, fot: Shutterstock

Dało to początek kultowi Matki Boskiej Fatimskiej i budowie jednego z największych sanktuariów świata. Bazylika Matki Bożej Różańcowej ma 70,5 metra długości i 37 szerokości, a jej 65 metrowa wieża zwieńczona jest koroną z brązu o wadze 7000 kg oraz podświetlanym w nocy krzyżem. W surowym wnętrzu znajduje się aż 15 kaplic dedykowanych 15 tajemnicom różańca, są tu również groby Hiacynty, Łucji i Franciszka. Bazylika jest otoczona przez domy rekolekcyjne, szpitale, a wchodzi się do niej przez olbrzymi plac, przy którym znajduje się Kaplica Objawień, gdzie wszystko się zaczęło. 

Wioski historyczne, na planie kostiumowej megaprodukcji

Zdaniem samych mieszkańców Portugalii Centralnej to jej największe skarby. Almeida, Belmonte, Castelo Novo, Castelo Mendo, Marialva, Monsanto (najpiękniejsza), Trancoso, Idanha-a-Velha, Linhares da Beira, Piódão, Sortelha, Castelo Rodrigo, czyli 12 historycznych wiosek położonych przy granicy z Hiszpanią. Dawniej strzegły spokoju tej części Portugalii będąc jednocześnie terenem nieustannych konfliktów i bitew. Dziś są miejscem, gdzie znajdujemy spokój i idealne spoty do oglądania gwiazd, gdyż nie docierają tu żadne zanieczyszczenia światłem. Są ufortyfikowane, niezwykle malowniczo położone, z zapierającymi dech widokami rozpościerającymi się z wież ich zamków i murów obronnych. Niektóre z nich mają ponad 800 lat. Królowie portugalscy nadawali mieszkającym tu ludziom rozliczne przywileje byleby tylko intensywnie zasiedlać te tereny.

Miały one być czymś w rodzaju buforu, w przeciwnym razie przez bezludne tereny obcym armiom łatwiej byłoby się przedrzeć do serca kraju. Wioski wielokrotnie niszczone i odbudowywane zachowały jednak swój średniowieczny urok i charakter. Ich mieszkańcy pielęgnują swoje korzenie i bogatą przeszłość. Niemal co tydzień odbywa się tutaj jakiś średniowieczny festyn. Wszyscy przebierają się wówczas w tradycyjne stroje, wioski wypełniają się rycerzami, damami dworu, mnichami, wieśniakami, akrobatami, sprzedawcami tradycyjnej strawy i przedmiotów. Dlatego odwiedzając te miejsca niejednokrotnie poczujemy się tu jak na planie filmowym jakiejś kostiumowej megaprodukcji.