Ile jest mrówek na świecie? Odpowiedź na to proste pytanie doczekała się własnej pracy naukowej. Dwa lata temu na łamach czasopisma „PNAS” ukazał się artykuł, którego autorzy oszacowali ilość zamieszkujących Ziemię mrówek. Wynosi ona 20 biliardów – czyli 20*1015 osobników. Przy czym jest to ostrożny szacunek, bo w rzeczywistości mrówek może być znacznie więcej. Poniżej przedstawiamy fascynujące ciekawostki o mrówkach.

Ile jest gatunków mrówek?

Według autorów wspomnianej wyżej pracy znamy 15 700 gatunków i podgatunków mrówek. Jednak może być ich nawet dwa razy więcej. Wiele mrówek nie zostało jeszcze odkrytych.

W Polsce występuje około 100 gatunków tych owadów. Większość żyje w lasach. Najbardziej popularne to mrówka rudnica (Formica rufa) i mrówka ćmawa (Formica polyctena). Budują one charakterystyczne kopce z igliwia, ziemi i małych patyczków, znane z wycieczek do lasów. Oba te gatunki są objęte w naszym kraju częściową ochroną.

Gdzie żyją mrówki?

Prawie wszędzie. Mrówki występują na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy. Na Islandii, Grenlandii i części wysp polinezyjskich nie było gatunków rodzimych. Ulubione środowisko mrówek to lasy, szczególnie tropikalne, oraz sawanny. Dwie trzecie mrówek żyje właśnie w tych ekosystemach.

Mrówki żyją w koloniach liczących niekiedy miliony osobników. W tak ogromnych grupach występuje podział zadań. Królowe składają jaja, samce je zapładniają, robotnice zdobywają żywność i opiekują się kolonią. Wiele z robotnic ma wyspecjalizowane zadania. Np. żołnierze strzegą kolonii, a grabarze usuwają poza nią martwe mrówki.

Kolonia mrówek najczęściej zajmuje założone przez siebie gniazdo, czyli mrowisko. Gniazda mrówek mogą być podziemne lub naziemne. Niekiedy mrówki żyją w drzewach (w ich pniach) albo na drzewach. Zdarza się, że jedne mrówki żyją jako pasożyty w gniazdach innych mrówek. A także że prowadzą koczowniczy tryb życia.

Przykładem tych ostatnich są mrówki z rodzaju Eciton, które zwartą kolumną przemierzają tropiki Ameryki Południowej. Kolumna pożera wszystko, co znajdzie na swojej drodze. Nie tylko bezkręgowce, ale i małe kręgowce, np. gryzonie.

Jak duże mogą być mrówki?

To zależy. Za największe żyjące mrówki uważa się gatunek Dinoponera gigantea. Ich samice – czarne niczym węgiel − mogą mieć 3–4 cm długości. Największe robotnice to z kolei mrówki Dinoponera australis, osiągające 3 cm długości.

To jednak nic w porównaniu z mrówkami wymarłymi. Mrówki pojawiły się na Ziemi w jurze, ok. 140-160 mln lat temu. Od tego czasu wiele ich gatunków wymarło. Znaleziona w Niemczech skamieniałość największej mrówki świata należy do gatunku Titanomyrma gigantea. Królowe miały pięć centymetrów długości i  skrzydła o rozpiętości kilkunastu centymetrów. Robotnice były o połowę mniejsze. Naukowcy przypuszczają, że armia tych mrówek, przemieszczając się, mogła polować na niektóre ssaki, a nawet ptaki.

Z kolei w 2011 r. w stanie Wyoming natrafiono na skamieniałość mrówki Titanomyrma lubei. Żyjąca ok. 50 mln lat temu mrówka miała wielkość kolibra.

Czy ugryzienie mrówki boli?

Niektórych nawet bardzo. Na słynnej skali bólu Justina O. Schmidta na pierwszym miejscu znajduje się ugryzienie przez mrówkę Paraponera clavata. To tzw. mrówka-pocisk, zamieszkująca Amazonię.

Schmidt, entomolog, który sprawdził sam na sobie, co się czuje po pogryzieniu przez różnego rodzaju owady, uznał mrówkę-pocisk za mistrzynię zadawania bólu. Cierpienie, jakie wywołuje Paraponera clavata naukowiec porównał do „chodzenia po rozżarzonych węglach z zardzewiałymi gwoździami wbitymi w pięty”.

Co potrafią mrówki?

Lista ich umiejętności jest naprawdę długa. Niektóre w książce „Robale rządzą światem” wymienia David MacNeal. „Mrówki Temnothorax albipennis sprawdzają wymiary obszaru przeznaczonego na ich nowy dom, aby upewnić się, że będzie wystarczający” – pisze MacNeal.

„Mrówki koczownicze budują ścianki ochronne tuneli, którymi przenosi się pożywienie; mrówki ogniste przepływają brazylijskie rzeki, tworząc „żywe tratwy” (…), kolonie mrówek drzewnych są w stanie zdobyć do 100 000 gąsienic w ciągu jednego dnia; mrówki miodowe udają, że są pokojowo nastawione do świata, po czym znienacka napadają na kolonie obficie zaopatrzone w nektar, by je splądrować; mrówki prządki wykorzystują swoje larwy niczym machiny budowlane, nakłaniając je do produkcji jedwabiu”.

Przy okazji zaś budowy gniazda i utrzymywania kolonii mrówki spulchniają glebę i pomagają roślinom. Przenoszą ich nasiona nieraz na spore odległości.

Czy mrówki zajmują się rolnictwem?

W pewnym sensie tak. Mrówki grzybiarki – jest ich ponad 200 gatunków − hodują w swoich koloniach grzyby z rodziny Leucocoprineae. Proces ten bywa bardzo skomplikowany.

Najpierw mrówki wybierają odpowiedni teren pod uprawę. Np. mrówki z rodzaju Atta budują w tym celu specjalną komorę wielkości piłki futbolowej. Przygotowywane jest specjalne podłoże z pociętych liści, na które trafiają strzępki grzyba.

Gdy uprawę atakują pasożyty – jak bakterie czy inne grzyby – mrówki zajmują się ich usunięciem. Wykorzystują związki o właściwościach antybakteryjnych, produkowane przez niektóre mikroby. Bywa też, że mrówki same wytwarzają specjalne żrące substancje, które zwalczają szkodniki niszczące ich uprawy.

Czy mrówki można jeść?

Oczywiście. Niektóre mrówki są nawet ekskluzywnym przysmakiem. Meksykańskie escamoles to jaja lub larwy mrówek z gatunku Liometopum.

Jak w 2011 r. opisywała na Facebooku Martyna Wojciechowska: „chociaż zbieranie ich nie należy do zajęć łatwych i przyjemnych, escamoles dodawane są do większości meksykańskich potraw. Mrówcze jaja, podawane na przykład w taco albo guacamole, posiadają duże wartości odżywcze, a przede wszystkim wyjątkowo delikatny smak, jakby maślano-orzechowy. Konsystencją przypominają twaróg albo serek wiejski”. Przysmak ten bywa nazywany mrówczym albo owadzim kawiorem.

Mrówki je się również w Kolumbii, Tajlandii czy Australii. W tej pierwszej można rozkoszować się hormigas culonas, czyli pieczonymi mrówkami o dużych odwłokach. Z wyglądu przypominają orzeszki albo popcorn. W Tajlandii jaja i larwy niektórych mrówek są dodatkiem do sałatek.

Rdzenni mieszkańcy Australii jedli z kolei mrówki Camponotus inflatus, których odwłoki pęcznieją od zbierającego się w nich miodu. Pół roku temu naukowcy odkryli, że miód ten ma właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne.


Źródła: