Legendarna żona księcia Popiela, królowa Rycheza, księżna Judyta salicka… Władczynie pochodzące z Europy Zachodniej, a zwłaszcza z krajów niemieckojęzycznych, zwykle nie cieszyły się w Polsce dobrą sławą. Kronikarze przedstawiali je zazwyczaj jako intrygantki i manipulatorki. Wtrącały się w świat męskiej polityki i kierowały swoich mężów na złą drogę. Nie inaczej było w przypadku margrabianki austriackiej Agnieszki, żony księcia polskiego Władysława II Wygnańca, najstarszego syna Bolesława III Krzywoustego. Nastawiała ona męża przeciw młodszemu rodzeństwu. A także miała doprowadzić do oślepienia palatyna Piotra Włostowica. Nieustannie czyniła mężowi wyrzuty, nazywając go pogardliwie półksięciem i kwestionując jego męskość.

Agnieszka Babenberg – Tygrysica i półksiążę

Agnieszka Babenberg przyszła na świat między 1108 a 1111 r. jako córka margrabiego austriackiego Leopolda III Świętego z dynastii Babenbergów i Agnieszki von Waiblingen. Jej ojca kanonizował w 1485 r. papieża Innocenty VIII. A w 1663 r. został ogłoszony patronem Austrii. Matka była z kolei córką cesarza Henryka IV i siostrą cesarza Henryka V. Agnieszka mogła więc poszczycić się znakomitym rodowodem. Niejednokrotnie podkreślała to w czasie swojego pobytu w Polsce. Najprawdopodobniej w 1123 lub 1124 r. została bowiem wydana za mąż za Władysława, najstarszego syna księcia Bolesława III Krzywoustego. Z małżeństwa tego pochodziło pięcioro dzieci:

  • Bolesław I Wysoki,
  • Mieszko I Plątonogi,
  • Konrad Laskonogi,
  • zmarły w młodości Albert,
  • Ryksa, żona cesarza Hiszpanii Alfonsa VII Imperatora i hrabiego Prowansji Rajmunda Berengara II. 

Zapewne jeszcze za życia Bolesława Krzywoustego, być może tuż po ślubie z Agnieszką, Władysław objął władzę na Śląsku i w Ziemi Lubuskiej. Z kolei na mocy testamentu swojego ojca z 1138 r. otrzymał ze władanie także dzielnicę senioralną ze stolicą w Krakowie. Od samego początku swojego panowania dążył do zniesienia podziału kraju na dzielnice i przejęcia ziem, które otrzymali w testamencie jego przyrodni bracia – Bolesław, Mieszko i Henryk. To właśnie wówczas Agnieszka wyłoniła się z cienia męża i zaczęła podsycać jego nienawiść do młodszego rodzeństwa. 

W swej spisanej pół wieku po śmierci Władysława Wygnańca i Agnieszki Kronice Wincenty Kadłubek przedstawił księżną w zdecydowanie negatywnym świetle. Oto, jak pisał o jej wpływie na męża: „Tym smutniejsze były jego rządy, im więcej oddawał się [Władysław – przyp. aut.] rozkoszy w objęciach żony. Niełatwo bowiem panować nad żoną, skoro raz jej pozwoli się zapanować. […] Nazywa więc męża półksięciem, nawet półmężem, ponieważ zadowalając się czwartą cząstką jednego źrebia jak niewiasta, znosi obok siebie tylu, i to takich, co są więcej niż książętami”. Dziejopis dodawał zarazem, że to za jej sprawą „książę, sam w sobie bardzo ludzki, […] wyzbywa się ludzkości” i „stłumiwszy w sobie uczucie braterskiej miłości usposabia się wrogo i z okrutną zaciekłością prześladuje małoletnich jeszcze braciszków”. Nic więc dziwnego, że kronikarze nazywali ją tygrysicą, a nawet porównywali do… wyrzucającego jad oślizgłego węża.

Zemsta upokorzonej księżnej

Podobny jak u Kadłubka obraz księżnej Agnieszki pojawia się na kartach Kroniki o Piotrze Właście, która choć pochodziła z początku XVI wieku, zawierała w sobie fragmenty trzy wieki starszej Carmen Mauri – poematu epickiego o losach palatyna Piotra Włostowica. Przytoczone są w niej nawet pełne wyrzutów słowa Agnieszki skierowane do męża: 

„Po cóż przybyłam do tej waszej nieszczęsnej krainy, 
Jak gdybym nie była córką znakomitego rodu?
Próżnując, tracisz siły na wypoczynku, nie uprawiasz wojaczki.
Zdajesz się być doprawdy bardziej bojaźliwy niż kobieta.
Leżysz bezczynnie niczym pień”. 

Aby nakłonić Władysława do działania, Agnieszka wysuwała jednak jeszcze jeden argument, czyli sprawę małżeńskiej alkowy:

„Zastanów się i braciom swym wypowiedz wojnę,
Gdyż ani bezpiecznie, ani dobrze nie możesz zażywać pokoju.
Z pewnością mnie jako swej żony więcej nie posiądziesz”.

To właśnie w Carmen Mauri po raz pierwszy opisano, jak księżna Agnieszka miała doprowadzić do upadku możnowładcy Piotra Włostowica. Mężczyzna na przełomie 1145 i 1146 r. został oskarżony o zdradę, oślepiony, pozbawiony majątku i wygnany. Palatyn w prywatnej rozmowie z księciem Władysławem pomówił ponoć księżną o romans z niemieckim rycerzem Dobieszem. Dowiedziawszy się o tym, Agnieszka zaczęła planować zemstę. „I choć zacni mężowie upominali ją, by tego nie robiła, jednak ucho kobiece nie dopuszczało żadnego głosu Bożego, żadnej godnej i zbawiennej rady” – pisał o zdarzeniu XV-wieczny kronikarz Jan Długosz.

Pikanterii całej sprawie miał dodawać fakt, iż to właśnie Dobieszowi polecono wykonanie wyroku na Włostowicu. Część badaczy kwestionuje jednak zaangażowanie Agnieszki w wyeliminowanie wpływowego możnowładcy z życia politycznego i wyraża pogląd, że spór Władysława z palatynem miał wyłącznie charakter polityczny.

zamek w altenburguZamek w Altenburgu – to tu ostatnie lata życia na wygnaniu spędzili książę Władysław i księżna Agnieszka. Fot. Sergey Dzyuba/Shutterstock

Tułaczy żywot książęcej pary

Ostatecznie próby pogodzenia Władysława z młodszymi braćmi przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jakuba ze Żnina nie przyniosły rezultatu. Książę senior i jego żona zostali obłożeni przez kapłana klątwą za swoją nieprzejednaną postawę. Do decydującego starcia Władysława z młodszymi braćmi doszło w maju 1146 r. pod Poznaniem, gdzie Bolesław, Mieszko i Henryk znaleźli schronienie. Mimo przewagi liczebnej księcia seniora bitwa zakończyła się jego klęską. Pokonany władca uszedł do Niemiec. Jego przebywająca w Krakowie małżonka nie chciała jednak dać za wygraną i z grupą zwolenników męża broniła grodu.

Kadłubek opisywał jej dalsze losy. „Tymczasem Bolesław i Mieszko, już nie jako małoletni, lecz jako najdzielniejsi z książąt, ściskają Kraków potężnym oblężeniem i ową tygrysicę, która broniła zamku, zmuszają do poddania się. Ona, wyparta wreszcie z grodu i wyzuta z mienia, musiała pójść za mężem i wraz z nim zmarniała wśród utrapień wygnania”.

Przez kolejne lata Władysław i Agnieszka walczyli o powrót do władzy. Zarówno jednak wyprawa króla niemieckiego Konrada III na Polskę w sierpniu 1146 r., jak i cesarza Fryderyka Barbarossy w 1157 r., nie zmieniła ich sytuacji. Udało im się jedynie doprowadzić do zdjęcia w 1149 r. nałożonej przez Jakuba ze Żnina klątwy. Wygnańcy, którym towarzyszyli synowie i córka, zamieszkali najprawdopodobniej w Altenburgu, gdzie osadził ich Konrad III. Tam mąż Agnieszki zakończył życie 30 maja 1159 r. w wieku 54 lat. Zdaniem większości badaczy „tygrysica” przeżyła swojego „półksięcia” o kilka lat – zmarła 24 stycznia między 1160 a 1163 r. Niedawno pojawiła się jednak odosobniona teoria (historyka Norberta Miki), jakoby zmarła już w 1150 r. Wątpliwości nie budzi natomiast jej miejsce pochówku – był to klasztor cysterski w Pforcie.