W La Roma, modnej dzielnicy Meksyku, patio Monstruo de Agua pełne jest werwy młodych ludzi rozmawiających przy wędzonym ceviche z awokado, grzybach w tempurze i rzemieślniczym piwie. Każda butelka ma etykietę z wizerunkiem dziwacznego aksolotla otoczonego koroną skrzeli przypominających pióra.

Browar wybrał skrajnie zagrożoną salamandrę jako swoją maskotkę w nadziei na zwiększenie świadomości problemu wśród meksykańskiej opinii publicznej, mówi jego założyciel Matías Vera-Cruz Dutrenit. – Skoro nasz produkt jest dobry, może występować w roli ambasadora słusznej sprawy – wyjaśnia.

Aksolotl, czyli wodny potwór

Aksolotl, nazwany tak na cześć azteckiego boga Xolotla, jest ważnym symbolem meksykańskiej kultury. Monstruo del Agua oznacza „wodny potwór”, co jest hiszpańskim przekładem z nahuatl, języka starożytnych Azteków.

Trzymiesięczny aksolotlTrzymiesięczny aksolotl / fot. Luis Antonio Rojas

Te długie na ok. 30 cm płazy niegdyś były powszechne w leżących na dużych wysokościach jeziorach wokół miasta Meksyk. Dziś spotyka się je tylko w kilku kanałach śródlądowych w pobliżu jeziora Xochimilco, gdzie przetrwało co najwyżej 1000 osobników. Ta niebezpiecznie mała populacja stoi w obliczu licznych zagrożeń: zanieczyszczenia wody, drapieżnictwa inwazyjnych karpia i tilapii, a przede wszystkim utraty siedlisk.

Medialna kariera aksolotla

W związku z trudną sytuacją gatunku w ciągu ostatniej dekady świadomość społeczna na jego temat istotnie wzrosła. Aksolotle są teraz postaciami w grze online Minecraft i na globalnej platformie gier Roblox. Aksolotl widnieje na nowym banknocie o nominale 50 peso.

Salamandry te – na wolności zwykle brązowe lub szare – stały się też popularne jako zwierzęta domowe. Przybierają kolor biały z różowymi refleksami z powodu mutacji genetycznej spowodowanej hodowlą w niewoli.

Mimo to Luis Zambrano, ekspert od aksolotli z Narodowego Autonomicznego Uniwersytetu Meksyku, jest sceptyczny co do tego, czy nowa ustawa lub rosnąca sława aksolotla przyniosą istotne zmiany. – Mamy miliony [hodowlanych] aksolotli na całym świecie, ale potrzebujemy siedliska – mówi Zambrano. A to zniechęcające zadanie w metropolii liczącej 22 mln ludzi. Nie ma złotego środka na ochronę tego gatunku.

W przeciwieństwie do innych salamander, które przechodzą metamorfozę, aksolotle nigdy nie wyrastają ze stadium larwalnego, młodocianego. Zjawisko to zwane jest neotenią. Aksolotle są częstym obiektem badań biologów ze względu na swą zdolność do regeneracji utraconych lub uszkodzonych kończyn, serc, rdzeni kręgowych, a nawet części mózgu – a wszystko to bez blizn. Odkrycie, dlaczego aksolotle nie mają blizn, mogłoby pomóc odblokować zdolność człowieka do regeneracji.

Zapasowa populacja salamandry

Ich młodzieńcze cechy obejmują pierzaste skrzela wyrastające z głów jak grzywa, błony pławne między palcami, płetwę grzbietową biegnącą wzdłuż ciała i ogona. Dorosłe aksolotle, nazywane ambystomami, mimo iż zachowują skrzela, mają też funkcjonalne płuca i mogą oddychać przez skórę.

A gdyby te wieczne niemowlęta nie były jeszcze wystarczająco słodkie, ich pyszczki są uniesione w wiecznym uśmiechu Mony Lisy. Zmieniają się one jednak w odkurzacze, gdy nadejdzie pora jedzenia. Aksolotle wciągają swoje ofiary, w tym skorupiaki, mięczaki, jaja owadów i małe ryby.

W 1993 r. rząd meksykański dla ochrony siedlisk aksolotli wyznaczył 215-hektarowy park ekologiczny Xochimilco. Ale postęp jest powolny. – Ścieki i urbanizacja nadal zagrażają znacznej części tego obszaru – mówi Zambrano.

Dlatego Zambrano opracował dla aksolotli plan B, zakładając tymczasowe stawy dla trzymanych w niewoli salamander. W niedawnym eksperymencie 11 par wyhodowanych w laboratorium aksolotli wypuszczono pojedynczo do trzech stawów na terenie kampusu uniwersyteckiego. Wyniki były zachęcające. Siedem z 11 par doczekało wyklucia się jaj, a młode osobniki, które przeżyły, były zdrowe.

Na razie osobniki trzymane w niewoli służą jako populacja zapasowa. Zambrano powiedział, że naukowcy nie wypuszczą ich do Xochimilco, dopóki dzika populacja nie zniknie.

Rolnicy dla aksolotla

Pochodzący z Xochimilco działacz społeczny Dionisio Eslava Sandoval bierze sprawy w swoje ręce. Odnawia tradycyjne przedhiszpańskie chinampas – sztuczne rolnicze wyspy otoczone wąskimi kanałami, które filtrują zanieczyszczenia. Chinampy stanowią idealne siedlisko dla aksolotli. Jednak 95 proc. z nich jest już nieproduktywnych albo zarośniętych, albo porzuconych wraz z zanikiem tradycyjnego rolnictwa.

Na chinampie Sandovala rosną marchew, czosnek, brokuły i inne rośliny uprawiane przy użyciu rodzimych nasion i metod rolnictwa ekologicznego. Ale jest też ona nowym domem dla 11 aksolotli, które Sandoval – za pozwoleniem władz – przeniósł z głównego systemu kanałów do połączonych rowów. Dwa ekrany filtracyjne zatrzymują tam metale ciężkie i inne zanieczyszczenia, a także karpia i tilapię. Przy użyciu tej metody rolnicy wypuścili do podobnych rowów co najmniej 240 kolejnych aksolotli.

Choć nie współpracują bezpośrednio z Sandovalem, Zambrano i jego zespół zarządzają projektem Chinampa Refuge. W jego ramach z pomocą 28 lokalnych rolników z chinampas utworzono 20 podobnych ostoi aksolotla. Sandoval ma nadzieję, że jeszcze więcej osób pójdzie w jego ślady. – Chodzi o to, żeby to się rozrastało – powiedział. – Jak edukować ludzi? Dając przykład.

To fragment artykułu pochodzącego z magazynu „National Geographic Polska” nr 8/2023. Sprawdź naszą ofertę prenumeraty!