W czasach przed przybyciem Europejczyków do Ameryki, Aztekowie stali się największą potęgą prekolumbijskiego świata. Chociaż obok funkcjonowały dwie inne wysoko rozwinięte kultury – cywilizacja Majów (która w czasach azteckich chyliła się już ku upadkowi) i cywilizacja Inków – to właśnie Aztekowie zdołali podbić i podporządkować sobie większość plemion. 

Kim byli Aztekowie?

Mianem Azteków określa się indiański lud ze środkowego Meksyku, który zdołał stworzyć jedno z największych imperiów w prekolumbijskiej Ameryce. Do doliny Meksyku przybyli w XIII w. Założyli tam miasto Tenochtitlán, które z czasem stało się stolicą całego imperium.

Początkowo Aztekowie byli zbyt słabi, by podbić okoliczne ludy. Zdołali tego dokonać dwa stulecia później, gdy zawiązali konfederację z dwoma sojuszniczymi miastami: Texcoco i Tlacopan. Całkowicie uzależnili od siebie okolicznych władców, zmuszając ich do składania danin, uczestniczenia w wojnach i dostarczania jeńców, którzy mieli być złożeni w ofierze.

Jak żyli Aztekowie?

Azteckie państwo nie miało scentralizowanej struktury. Przypominało związek plemienny. Poszczególnymi ludami rządzili zwierzchnicy zatwierdzani przez stolicę.

Podstawą gospodarki Azteków było rolnictwo i hodowla. Uprawiano kukurydzę, pomidory, bób, figi, kakao, agawę i bawełnę. W zagrodach hodowali kaczki, gęsi i indyki. Trudnili się też rzemiosłem. Aztekowie w wysokim stopniu opanowali proces obróbki miedzi, złota i brązu, potrafili wytwarzać kauczuk i osiągnęli wysoki poziom w tkactwie. Nie można nie wspomnieć, że w społeczności azteckiej handel był mocno rozwiniętą dziedziną. Plac targowy znajdował się w każdym mieście.

Co budowali Aztekowie?

Cywilizacja Azteków powstała na dorobku innych prekolumbijskich ludów, przede wszystkim Tolteków i Majów. To od nich przejęli umiejętność wznoszenia monumentalnych budowli z kamienia. Nie należy zatem dziwić się, że obiekty wybudowane przez Azteków – wielkie świątynie w formie schodkowych piramid, pałace, domy i place – do złudzenia przypominają budowle, które powstały jeszcze przed nastaniem ich czasu.

Osiągnięcia Azteków

Od innych cywilizacji Aztekowie przejęli także kalendarz czy system zapisu (zmodyfikowany do ich potrzeb). Dalej rozwijali wiedzę astronomiczną i matematyczną. W tym miejscu należy podkreślić, że Aztekowie nie powielali wyłącznie wcześniejszych wzorców. Opracowali własną odmianę arytmetyki, w której system liczenia opierał się nie na kropkach, kreskach czy węzłach, a na całym szeregu symboli.

Największym osiągnięciem Azteków była ich stolica. Miasto Tenochtitlán, wybudowane na regularnym planie, częściowo wzniesiono na wodzie. Ze stałym lądem łączyły je trzy proste groble i akwedukt.

Rytuały Azteków

Podobnie jak wiele innych ludów Mezoameryki, Aztekowie składali ofiary swoim bogom, przy czym należy podkreślić, że to właśnie aztecka cywilizacja zapisała się w historii jako najbardziej krwawa. Ofiarami przeważnie byli jeńcy wojenni. Wybrane osoby wprowadzano po schodach na najwyższy poziom piramidy, do znajdującej się tam świątyni. Ofiarę układano na ołtarzu i unieruchamiano. Co działo się dalej? Obrazowo opisał to Bernal Diaz del Casstillo, jeden z konkwistadorów.

Z jego zapisków wynika, że klatka piersiowa ofiary była otwierana krzemiennym nożem. Następnie w pośpiechu wyjmowano wciąż bijące serce i razem z krwią nieszczęśnika składano w ofierze bogom. Aztekowie mieli też obcinać ofierze głowę, ramiona i nogi. Kończyny były zjadane w trakcie obrzędowych biesiad. Głowę nabijano na pal, a pozostałości rozczłonkowanego ciała rzucano na pożarcie zwierzętom.

Takie rytuały były odprawiane ku czci Słońca. Aztekowie wierzyli, że bez ofiary krwi, ognista kula przestanie poruszać się po niebie i nastąpi koniec świata. 

Inna ofiara była składana ku czci Tezcatlipoki – boga patronującego wojnie, waśniom i władcom. Zanim doszło do rytualnego przelania krwi, trzeba było przygotować ofiarę, przez rok traktując ją jak króla.

Rytuał rozpoczynał się od wyboru jeńca, który nie wykazywał żadnych fizycznych niedoskonałości. Następnie odziewano go w strój Tezcatlipoki, wręczano flet i przydzielano ośmiu paziów. Gdy do święta Toxcal pozostawało 20 dni, młodzieńcowi przydzielano cztery żony. W dzień rytuału ofiara miała dobrowolnie stawić się u stóp świątyni, wejść na sam szczyt piramidy i po drodze złamać flet. Czekający tam kapłani pozbawiali ją serca, ale w dowód szacunku ciało nieszczęśnika nie było zrzucane, a znoszone po schodach. 

Inaczej uśmiercano ofiarę składaną ku czci Xipe Totec – boga dojrzewającej kukurydzy. W tym przypadku, pokarmem dla bóstwa miał być jeniec, który na polu bitwy odznaczył się niebywałą walecznością.

Takiego nieszczęśnika przywiązywano do okrągłego kamienia i wręczano mu maczugę, która jednak nie była zaopatrzona w ostrza z obsydianu, a w pióra. Tak przygotowany, musiał walczyć z azteckimi wojami w pełnym rynsztunku. Jeżeli ofiara zdołała pokonać czterech wojowników, musiała zmierzyć się z leworęcznym przeciwnikiem, co właściwie przesądzało o wyniku potyczki.

Pokonana ofiara była przekazywana kapłanom, którzy nie tylko usuwali jej serce, ale także pozbawiali ją skóry. Zwłoki były częściowo zjadane. Skórę przez 20 dni nosili wybrani mężczyźni. W tym czasie musieli żebrać, a zebrane w ten sposób dary przekazywali ubogim. Po tym czasie skórę zakopywano, co miało zapewnić obfite plony. 

Należy podkreślić, że niemal wszystkie cywilizacje prekolumbijskie składały ofiary swoim bogom. Żadna jednak nie uśmiercała ofiar na tak dużą skalę, jak czynili to Aztekowie.

Dlaczego cywilizacja Azteków upadła?

Skoro żadne plemię nie było w stanie przeciwstawić się azteckiej potędze, dlaczego ta cywilizacja upadła? Odpowiedź jest prosta – Aztekowie nie byli w stanie przeciwstawić się konkwistadorom. To jednak duże uproszczenie, warto więc rozbić ten temat na czynniki pierwsze.

W 1519 roku Hernán Cortés stanął na czele armii liczącej 500 żołnierzy. Były to wyjątkowo skromne siły, bo na jednego konkwistadora przypadało ok. 10 tys. Indian! To prawda, przewaga technologiczna Hiszpanów i Portugalczyków była ogromna. Indianie dysponowali bronią wykonaną z drewna i kamieni, najeźdźcy mieli na podorędziu czarny proch i ołów. Nie można jednak powiedzieć, że broń palna, którą dysponowali kolonizatorzy, zredukowała przewagę rdzennej ludności do zera, nic z tych rzeczy. Początkowo Aztekowie nie zamierzali podejmować walki.

Dlaczego? To proste – najeźdźców odpowiedzialnych za ich zagładę pomylili z wysłannikami bogów. Konkwistadorzy byli więc witani ze wszystkimi honorami. Gdy doszło do walk (co było nieuniknione), nagle okazało się, że w praktyce siły Azteków nie były tak liczne jak w teorii. Należy zdać sobie sprawę z faktu, że imperium tworzyły plemiona podbite, które niekoniecznie były zadowolone ze zwierzchniczej tyranii. Religia to jedno, ale jesteśmy przekonani, że nikt nie chciał dokonać żywota na ofiarnym ołtarzu. 

To jednak jeszcze nie wszystko. Ostateczny cios wymierzył w cywilizację Azteków niewidzialny przeciwnik. Mowa o wirusach i innych drobnoustrojach chorobotwórczych, które wcześniej nie występowały w Nowym Świecie. Co za tym idzie, system odpornościowy Indian nie był w stanie poradzić sobie z nieznanym przeciwnikiem.

Pozostałe ciekawostki o cywilizacji Azteków

Na zakończenie wymieniamy kilka intrygujących ciekawostek na temat cywilizacji Azteków.

  1. Ludzie składani w ofierze ku czci bogów byli traktowani z niemałym szacunkiem. Aztekowie wierzyli bowiem, że po śmierci czeka ich taki sam los, jak wojowników poległych w walce. Przez cztery lata będą zajmować miejsce u boku Słońca, następnie powrócą jako motyle lub ptaki.
  2. W imperium Azteków składano nawet 20 tys. ofiar rocznie. 
  3. Aztekowie wierzyli, że składane przez nich ofiary ocalą świat przed całkowitą zagładą.
  4. W azteckiej mitologii pojawiało się kilka scenariuszy apokalipsy. Ludzi miały uśmiercić krwiożercze jaguary, huraganowy wiatr, powódź, a nawet upadek Słońca z nieba na ziemię.
  5. Gdy konkwistadorzy rozpoczęli podbój prekolumbijskiego świata, Aztekowie pomylili ich z wysłannikami bogów. W rezultacie, żołnierze początkowo nie napotykali żadnego oporu.