Ile białka naprawdę potrzebujemy? Są naukowe wytyczne
Dzienna ilość przyjmowanego białka to temat, który od lat budzi kontrowersje, zwłaszcza w świecie fitnessu i diet. Jednak to ile, kiedy i jakie białko powinniśmy spożywać, jest całkiem dobrze przebadane. Wystarczy trzymać się kilku zasad.

Białko odgrywa dziś ogromną rolę w trendach żywieniowych, a sklepowe półki uginają się od produktów oznaczonych jako „wysokobiałkowe”. Coraz częściej traktuje się je jak fundament dobrego zdrowia i szczupłej sylwetki. Ale czy marketingowe hasła i zalecenia spożywania dużej ilości białka mają pokrycie w ustaleniach nauki?
Czym jest, a czym nie jest białko
Białko to jeden z trzech makroskładników niezbędnych nam do życia, obok tłuszczów i węglowodanów. Jego rola jest wyjątkowa, bo nie służy (głównie) jako paliwo, lecz jest budulcem tkanek i odgrywa kluczową rolę w ich regeneracji.
Białko wspiera także odporność oraz umożliwia syntezę hormonów i enzymów. Składa się z aminokwasów, z których dziewięć musi być dostarczanych z pożywieniem – nasz organizm nie jest bowiem w stanie zsyntetyzować ich sam.
Ponadto nasze ciała nie magazynują białka (w przeciwieństwie do tłuszczu), więc konieczna jest jego regularna podaż. W sytuacjach skrajnych, takich jak wyniszczająca choroba czy głodówka, organizm pozyskuje aminokwasy, rozkładając własne mięśnie.
Ile białka potrzebujemy i czy można przesadzić z jego ilością?
Jak tłumaczy profesor James McKendry z University of British Columbia w Kanadzie, zalecana dawka (RDA) to 0,8 grama białka na kilogram masy ciała dziennie. Ale to wielkość graniczna – minimum zapobiegające niedoborom. Aby funkcjonować zdrowo, powinniśmy spożywać go więcej.
Osoby aktywne, starsze, sportowcy, kobiety w ciąży i karmiące potrzebują od 1,2 do nawet 2 g/kg. Dla 65-kilogramowego seniora oznacza to od 78 do 130 gramów białka na dobę. Badania wskazują, że zdrowe osoby nie ponoszą ryzyka przy spożyciu nawet do 2 g/kg masy ciała.
Prof. McKendry podkreśla, że większe ilości białka nie dają dodatkowych korzyści, ale też nie powodują chorób nerek, raka czy utraty masy kostnej – to nieprawdziwe, acz dość rozpowszechnione mity.
Kiedy najlepiej jeść białko?
Popularny pogląd o konieczności przyjęcia białka natychmiast lub krótko po treningu został naukowo obalony, na przykład przekrojowym badaniem z 2013 roku. „Okno anaboliczne” jest znacznie dłuższe – wynosi nawet 24 godziny. Najważniejszą sprawą jest dzienna podaż białka, a nie czas jego spożycia, choć kolejność spożycia może mieć pewne znaczenie.
Białko w posiłku zwiększa też uczucie sytości i może zapobiegać podjadaniu. U osób przyjmujących leki odchudzające odpowiednia ilość białka oraz trening siłowy mogą zapobiec utracie masy mięśniowej.
Źródła białka
Znajdziemy je zarówno w produktach zwierzęcych (mięso, ryby, jaja, nabiał), jak i roślinnych (rośliny strączkowe, soja, pełne ziarna, orzechy, nasiona). Suplementy – jak odżywki serwatkowe czy kolagen – są popularne, ale nie niezbędne. Białko zwierzęce bywa łatwiej przyswajalne, lecz dobrze zbilansowana dieta roślinna również może dostarczyć wszystkich niezbędnych aminokwasów.
Warto krytycznie podchodzić do oznaczeń na produktach – chipsy czy słodycze „wysokobiałkowe” to raczej chwyt reklamowy niż realne wsparcie zdrowia. Z kolei jogurty, czy nawet puszki rybne, często oznaczane teraz mianem wysokobiałkowych – są takie z natury. Nabiał i mięso to zawsze dobre źródła białka.
Źródło: The Conversation, Journal of the International Society of Sports Nutrition
Nasza autorka
Magdalena Rudzka
Dziennikarka „National Geographic Traveler" i „Kaleidoscope". Przez wiele lat również fotoedytorka w agencjach fotograficznych i magazynach. W National-Geographic.pl pisze przede wszystkim o przyrodzie. Lubi podróże po nieoczywistych miejscach, mięso i wino.

