Wiedza naukowców o naszych przodkach stale się poszerza. Ten przyrost wiedzy dotyczy nie tylko migracji. Jak się okazuję, niektóre szczątki nadal są w stanie zaskoczyć badaczy. Najlepszym przykładem jest czaszka hominida znaleziona przez międzynarodowy zespół naukowców w Chinach.

Brakujący element ludzkiej ewolucji

Szczękę, czaszkę i kości nóg należące do tego jeszcze niesklasyfikowanego człowieka odkryto w Hualongdong w Azji Wschodniej cztery lat temu. Jak dotychczas szczątki te są dla specjalistów pewnego rodzaju niewiadomą. Co mówi o nich najnowszy artykuł opublikowany na łamach „Journal of Human Evolution”?

Odkrycie z 2019 r. od razu zaintrygowało badaczy swoim kształtem. Jak się okazało, nie byli w stanie dopasować skamieniałych szczątków ani do neandertalczyków, ani denisowian. Kształt czaszki sugeruje strukturę twarzy podobną do współczesnego człowieka. Brak podbródka wskazuje jednak bardziej na przedstawiciela denisowian właśnie.

Skamieniała czaszka różni się od Homo sapiens

Jak ustalono, skamieniała szczęka i czaszka należała do osoby w wieku 12 lub 13 lat. Autorzy analizy twierdzą, że pomimo wielu cech współczesnego człowieka kończyny, czaszka i szczęka „wydają się odzwierciedlać bardziej prymitywne cechy”. Miks tych cech fizycznych potwierdza współistnienie trzech linii rozwojowych w Azji:

  • linii H. erectus,
  • linii denisowian
  • i innej, która jest nam „filogenetycznie bliska”.

Naukowcy z uniwersytetów w Chinach, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii sugerują, że możemy mieć do czynienia z zupełnie nową linią w ewolucji ludzi. Ma to być hybryda między współczesnym człowiekiem a gałęzią hominidów, w tym denisowian, którzy zamieszkiwali Azję Wschodnią 40 000 lat temu.

To nie pierwszy raz, kiedy szczątki hominidów z plejstocenu znalezione w Chinach nie pasują do żadnej jednej linii naszego rodzaju. Do tej pory naukowcy opisywali je jako archaiczne przykłady Homo sapiens lub zaawansowane formy Homo erectus. Taka uproszczona interpretacja wzbudza jednak słuszne kontrowersje i nie jest powszechnie uznawana w środowisku badawczym.

W Chinach znaleziono czaszkę niepasującą do linii ludzi znanych nauce. Ma wyjątkowy kształt (fot. Journal of Human Evolution)

Do kogo należały ludzkie szczątki znalezione w Chinach?

W tym przypadku powiązania z człowiekiem wyprostowanym nie są jednak trafione. Według ustaleń Homo erectus żył w Indonezji do około 100 000 lat temu. Z kolei niezidentyfikowane szczątki znalezione w Chinach przypominają bardziej współczesne linie hominidów. Czy chodzi zatem o czwartą linię? To sugerowałyby wcześniejsze badania genomu szczątków neandertalczyków w Europie i zachodniej Azji. Grupa ta nigdy nie została jednak oficjalnie zidentyfikowana w zapisie kopalnym.

Homo sapiens dotarł do Chin dopiero około 120 000 lat temu. Badacze twierdzą jednak, że niektóre z ludzkich cech fizycznych uważanych za „nowoczesne” były obecne w regionie jeszcze wcześniej. To może świadczyć o tym, że ostatni wspólny przodek H. sapiens i neandertalczyków rozprzestrzenił się na pozostałe kontynenty właśnie z południowo-zachodniej Azji.

Niewykluczone ze skamieniałe ludzkie szczątki znalezione w Chinach są brakującym elementem układanki, która od lat absorbuje badaczy ewolucji człowieka. Za wcześnie jednak, aby móc potwierdzić tę teorię. Potrzebne są kolejne badania archeologiczne.

Czy hobbici istnieli naprawdę?

Paleoantropologiczną ciekawostką jest też Homo floresiensis. Jego szczątki odnaleziono w 2003 r. na indonezyjskiej wyspie Flores. Od wszystkich znanych nauce gatunków hominidów H. floresiensis odróżniał się rozmiarami. Mierzył około metra wzrostu i miał czaszkę ponad dwa razy mniejszą niż współcześni ludzie. Mimo to potrafił myśleć, wytwarzać narzędzia, działać zespołowo. Z uwagi na niewielki wzrost dawnych mieszkańców wyspy Flores nieoficjalnie nazywa się hobbitami.

Źródło: Journal of Human Evolution