Nasz gatunek – Homo sapiens − osiągnął bezprecedensowy sukces ewolucyjny. Jednak istniejemy na Ziemi stosunkowo krótko, mniej niż pół miliona lat. Tym większe wrażenie robią doniesienia paleontologów, natrafiających na szczątki prehistorycznych gatunków zwierząt, które potrafiły przetrwać na planecie dziesiątki i setki razy dłużej. 

Megadrapieżnik z dawnych mórz 

Jedno z takich zwierząt zostało opisane w zeszłym tygodniu w czasopiśmie „Scientific Reports”. Zespół badaczy – jednym z nich jest Daniel Madzia z Instytutu Paleobiologii PAN – opisuje w nim szczątki morskiego potwora odkryte w 1983 roku.

Ich ponowna analiza doprowadziła naukowców do wniosku, że mają do czynienia z przedstawicielem nieznanego dotychczas rodzaju pliozaurów. Pliozaury to rodzina plezjozaurów, wymarłych morskich gadów, które żyły na Ziemi w mezozoiku. A dokładnie w jurze i kredzie, od ok. 200 do 65 mln lat temu. 

Nowo opisany drapieżnik dostał nazwę Lorrainosaurus keileni. Miał gigantyczną szczękę długości 1,3 m z rzędami wystających zębów i ciało w kształcie torpedy. Naukowcy zaliczyli go do kladu pliozaurów nazwanego Thalassophonea. Nazwa ta stanowi połączenie dwóch greckich słów i oznacza „morscy mordercy”. 

Określenie to jest w pełni uzasadnione w przypadku L. keileni. Gad polował na rekiny, żółwie morskie i inne plezjozaury. Dzięki masywnym szczękom mógł chwytać, co tylko zapragnął. – Jadł, co chciał – powiedział Daniel Madzia portalowi Live Science. – To był jeden z największych morskich drapieżników swoich czasów.  

Odkrycie do poprawki 

Szczątki gada zostały odkryte w regionie Grand Est w północnowschodniej Francji. Początkowo nie wzbudziły wielkiego zainteresowania. Po raz pierwszy opisał je w 1994 roku paleontolog Pascal Godefroit w czasopiśmie „Bulletin des Académie et Société Lorraines des Sciences”. Zaliczył je wówczas do rodzaju Simolestes, plezjozaurów, których szczątki znajdowano w Wielkiej Brytanii, Francji, Indiach czy Etiopii. 

Nowe badania wykazały, że „morski morderca” różnił się od innych Simolestes. Jego kości szczęki dolnej były szersze i nieco inaczej ukształtowane. Miał też znacznie dłuższą żuchwę – aż o jedną trzecią metra. To sprawiło, że naukowcy umieścili go na zupełnie nowej gałęzi drzewa ewolucyjnego pliozaurów, jako jedynego znanego przedstawiciela rodzaju Lorrainosaurus.  

Rodzina morskich potworów 

Drapieżne pliozaury pojawiły się na Ziemi w jurze, ok. 170 mln lat temu. Walczyły o miejsce na szczycie łańcucha pokarmowego z ichtiozaurami. Pomagały im w tym ogromne rozmiary. Lorrainosaurus keileni miał sześć metrów długości i daleko było mu do rekordu. Największe pliozaury żyjące w późnej jurze mogły dorastać nawet do 15 metrów.  

Charakteryzowała je duża czaszka, krótka szyja i charakterystyczne bogate uzębienie. Pliozaury tworzyły dynastię. Jak napisali badacze w swojej pracy − utrzymywała się ona na Ziemi aż przez ok. 80 mln lat. 

- Pliozaury były władcami mórz w mezozoiku – powiedział Live Science Daniel Madzia. – Jesteśmy dopiero na początku poznawania fascynującej ewolucyjnej historii, której jeszcze w pełni nie rozumiemy – dodał paleontolog. 

Źródło: Scientific Reports