W okresie pomiędzy 300 a 180 milionów lat temu nie było Europy, Afryki, Azji, obu Ameryk, Antarktydy ani Australii. Zamiast tego istniał jeden superkontynent, który nazywamy dziś Pangeą (gr. Cała Ziemia). W jej skład wchodziły wszystkie współczesne płyty kontynentalne. Dzieliła się na część północną – Laurazję i południową – Gondwanę. Uformowała się w karbonie na skutek zderzenia Gondwany z Euroameryką oraz kontynentów syberyjskiego i kazachskiego.
Czym jest cykl superkontynentalny?
To okres bardzo odległy, poprzedzający powstanie pierwszych ludzi i wyprzedzający nawet dinozaury. Już w 1915 roku geofizyk Alfred Wegener w jednej ze swoich książek opisał teorię o wędrówce kontynentów. Uczony pozwolił późniejszym biologom wytłumaczyć, dlaczego spokrewnione rośliny i zwierzęta mogą występować często oddzielone wielkim oceanem, po dwóch stronach świata.
Teoria pozwoliła również paleontologom zrozumieć, dlaczego skamieniałości danego dinozaura można odnaleźć zarówno w Afryce, jak i w Ameryce Południowej.
Inny uczony, John Tuzo Wilson, jest twórcą koncepcji zwanej cykl superkontynentalny. Zakłada on, że powstawanie i rozpad takich olbrzymich płyt kontynentalnych jest powtarzającą się sekwencją zdarzeń, a jeden okres cyklu trwa od 300 do 500 milionów lat.
Za 200–300 milionów lat powstanie nowy superkontynent – Amazja
W dzisiejszych czasach, szczególnie w obliczu wojny w Ukrainie i zagrożenia ataku bronią jądrową ze strony Rosji, trudno wyobrazić sobie świat nawet za kilka lat. Przyroda potrafi być jednak na swój sposób bardziej przewidywalna, ponieważ rządzi się prawami determinizmu. Właśnie dlatego naukowcom z Curtin University w Australii udało się odkryć, kiedy na naszej planecie powstanie kolejny superkontynent oraz jak do tego dojdzie.
Najnowsze badania zostały opublikowane na łamach czasopisma naukowego „National Science Review”. Zespół przeprowadził zaawansowaną symulację z awykorzystaniem superkomputera, aby zobaczyć, jak będzie wyglądał ruch płyt kontynentalny. Według badaczy Amazja, bo tak nazywa się nowy superkontynent, utworzy się za ok. 200–300 milionów lat.
Amazja utworzy się w miejscu Oceanu Spokojnego
Nasza planeta od miliardów lat się ochładza, co skutkuje osłabianiem grubości i wytrzymałości płyt tektonicznych. – W ciągu ostatnich dwóch miliardów lat kontynenty naszej planety zderzały się ze sobą. Co 600 milionów lat dochodziło do cyklu superkontynentalnego, podczas którego formował się nowy superkontynent. Oznacza to, że współczesne kontynenty mogą połączyć się za kilkaset milionów lat – twierdzi główny autor analizy Chuan Huang.
Naukowcy uważają, że dojdzie do zderzenia Ameryki z Azją, co przyczyni się do zamknięcia Oceanu Spokojnego. Pacyfik jest najstarszym współcześnie Oceanem. Zaczął formować się ok. 700 milionów lat temu, gdy rozpadała się Pangea i jest pozostałością po rozległym oceanie Panthalassa. Naukowcy szacują, że biorąc pod uwagę, że Ocean Spokojny od tamtego czasu zmniejsza się o kilka centymetrów rocznie, to właśnie ten zbiornik będzie miejscem powstania Amazji.
Trudno wyobrazić sobie, czy za 200 lub 300 milionów lat gatunek ludzki będzie jeszcze istniał. Być może tak, ale w tym czasie będziemy na zupełnie innym etapie ewolucji. Nie wiadomo również, jakie inne gatunki do tego czasu powstaną. Autorzy twierdzą, że to już nie będzie Ziemia, którą znamy. Utworzenie Amazji spowoduje, że w wielu miejscach zmieni się klimat oraz powstaną nowe ekosystemy. Niestety nasze pokolenie nigdy się o tym nie przekona.
Źródło: National Science Review