Po wojnie państwo niemieckie zostało podzielone na cztery strefy okupacyjne. Zachodnia część znalazła się pod francuskimi, amerykańskimi i brytyjskimi wpływami, z kolei we wschodniej zapanowały radzieckie rządy. Polityka zachodnich aliantów była zupełnie inna niż wschodnich. Ci pierwsi postawili na rozwój wspólnej strefy gospodarczej. Wprowadzili nową walutę i wspomagali odbudowę wyniszczonego wojną kraju. W październiku 1949 roku proklamowany został nowy kraj: Republika Federalna Niemiec. Na wschodzie sytuacja była zupełnie inna. 

Kto zbudował mur berliński?

Znajdująca się „pod butem” ZSRR wschodnia część dawnych Niemiec nie rozwijała się jak zachodnia. Polityka okupanta była prowadzona w zgodzie z demokracją ludową, a celem wprowadzanych reform była nacjonalizacja i kolektywizacja. W 1946 roku powołano do życia SED (Sozialistische Einheitspartei Deutschlands), czyli Socjalistyczną Partię Jedności Niemiec, co zapoczątkowało rządy monopartyjne. Nowopowstałe państwo nazwano Niemiecką Republiką Demokratyczną. Na jego czele stanął Walter Ulbricht, sekretarz generalny SED, który wprowadził w NRD rządy tyranii. Wschodnie dzielnice Berlina stały się stolicą NRD. Pozostałe, znajdujące się w strefie zachodniej, przekształcono w odrębną jednostkę polityczną i administracyjną – Berlin Zachodni.

Wielu Niemców nie widziało swojej przyszłości w NRD. Szacuje się, że od 1949 do 1961 roku kraj opuściło ponad 2 miliony osób. Władze radzieckiej strefy okupacyjnej dążyły do powstrzymania masowej migracji, ale nie poprzez uczynienie codziennego życia ludzi bardziej znośnym, a przymusem.

W nocy z 12 na 13 sierpnia 1961 roku Ulbricht zarządził realizację pierwszej fazy planu. Rozpoczęła się operacja „Róża”. Na granicy rozciągnięto zaporę z drutu kolczastego. W ten sposób odizolowano 12 stacji kolejowych, 68 przejść granicznych i 193 ulice. Zgodnie z oficjalną narracją władz NRD, te działania miały chronić mieszkańców Berlina Wschodniego przed „faszyzującym elementem zachodnim”. W praktyce chodziło wyłącznie o odcięcie ludzi od wolnego świata.  

Konstrukcja muru berlińskiego

Sama nazwa konstrukcji sugeruje, że mowa tu o nieskomplikowanej zaporze z cegieł i betonowych płyt. Nic bardziej mylnego. Faktem jest, że początkowo mur berliński rzeczywiście był dość łatwy do sforsowania. W pierwszej fazie operacji miasto było odcięte barierą ze 150 ton drutu kolczastego. Następnie wzniesiono niski mur, jednak w kolejnych latach modyfikowano tę konstrukcję, czyniąc zaporę fortyfikacją niemal niemożliwą do pokonania. 

Finalna konstrukcja składała się z wielu elementów. Po stronie Berlina Wschodniego wzniesiono zewnętrzny mur ochronny o wysokości ok. 3 metrów. Tuż za nim znalazł się płot sygnałowy. Był wyposażony w druty pod napięciem. Osoba, która ich dotknęła, uruchamiała syrenę alarmową. Konstrukcję wieńczył drut kolczasty

Po stronie Berlina zachodniego znalazł się mur graniczny z betonowych segmentów, o wysokości ok. 4 metrów. Na jego górnej krawędzi znalazł się gruby walec wykonany z betonu, który uniemożliwiał wspinanie i dodatkowo utrudniał ucieczkę.

Pomiędzy częściami wschodnią i zachodnią znajdował się tzw. pas śmierci. Było to coś w rodzaju strefy buforowej. Wzdłuż pasa wybudowano wieżyczki strażnicze i ustawiono latarnie, zapewniające wartownikom dobrą widoczność. Wygospodarowano miejsce na ścieżkę dla psów stróżujących, wzdłuż której poprowadzono poręcz służącą do umocowania smyczy. Nieopodal znalazła się ścieżka dla patrolu zmotoryzowanego. Element ten był zapewniał przestrzeń wystarczającą dla czołgu lub wozu opancerzonego. Po zachodniej stronie ścieżki wykopano rów i częściowo wzmocniono go betonowymi płytami. To zabezpieczenie miało uniemożliwić przedarcie się samochodem.

Finalnie mur berliński osiągnął całkowitą długość 156,4 km. Maksymalna wysokość konstrukcji przekraczała 4 metry. Pas graniczny osiągnął szerokość od 30 do 500 metrów. Wzdłuż konstrukcji wzniesiono 302 wieże strażnicze i wybudowano 25 przejść granicznych. 

Próby forsowania muru berlińskiego

Masywne mury z rozdzielającym je „pasem śmierci” wydawały się konstrukcją niemożliwą do sforsowania. A jednak zdesperowani ludzie podejmowali próby przekroczenia granicy, która uczyniła żelazną kurtynę materialną barierą.

W początkowej fazie istnienia muru najdogodniejszą lokalizacją do jego przekroczenia była Bernauer Strasse. Wynikało to z faktu, że niektóre budynki niemal przylegały do zapory. Władze szybko nakazały zamurować zachodnie okna na niższych kondygnacjach i rozpoczęły proces wysiedlania mieszkańców zajmujących nisko położone lokale. To jednak nie powstrzymało zdesperowanych ludzi, którzy próbowali skakać z wyższych pięter. To nie mogło skończyć się dobrze. Niektórzy ginęli, inni spadali na siatki rozstawione przez wartowników.  

Na przestrzeni lat podejmowano wiele prób sforsowania granicy. Niektórzy próbowali przebić się ciężarówkami, inni kopali tunele. Powstały nawet grupy wyspecjalizowane w przerzucaniu ludzi na zachodnią stronę. Były też osoby, które próbowały przelecieć nad granicą.

W 1979 roku taką próbę podjęły dwie rodziny. Przez pewien czas kupowali materiały do budowy balonu. Byli ostrożni. Żeby nie ściągnąć na siebie żadnych podejrzeń, zakupów dokonywali w różnych częściach kraju. Powłokę zszywali nocami. Samodzielnie skonstruowali dmuchawę, która pozwoliła im wypełnić balon powietrzem. Udało się za drugim podejściem. Uciekinierzy wylądowali w Bawarii.

Polskie ofiary muru berlińskiego

Co się działo z przyłapanymi na ucieczce? Wartownicy najczęściej otwierali do nich ogień. Mieli motywację ku takiemu działaniu, bo przez pewien czas obowiązywał system nagród pieniężnych i urlopów dla strażników, którzy udaremnili przekroczenie granicy.

Według różnych szacunków, podczas prób ucieczki z NRD do Berlina Zachodniego zginęło od około 130 do około 230 osób. Ostatnią osobą, która próbę pokonania muru przepłaciła życiem, był Chris Gueffroy, zabity strzałem w klatkę piersiową 5 lutego 1989 roku.

Wśród zamordowanych byli także dwaj Polacy: Franciszek Piesik i Czesław Kukuczka. Pierwszy z wymienionych próbował uciec na Zachód prze NRD. Do Berlina dotarł 17 października 1967 roku. Podjął próbę przekroczenia granicy przez jezioro Nieder Neuendorfer. Niestety, brakuje szczegółowych informacji na temat jego śmierci. Najprawdopodobniej został zauważony przez strażników i żeby schronić się przed ostrzałem, zanurkował. Wyczerpany, miał utonąć z braku sił.

Czesław Kukuczka wybrał inną metodę. 29 marca 1974 roku wszedł do polskiej ambasady w Berlinie i zażądał wydania dokumentów uprawniających go do przekroczenia granicy. Zagroził, że w przypadku odmowy, zdetonuje bombę, którą chowa w teczce. Twierdził też, że w obu częściach miasta ma wspólników, którzy pomogą mu w zamachu i poinformują o sprawie zagraniczne media.

Kukuczka otrzymał niezbędne dokumenty. Funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego NRD (Stasi) przetransportowali go do przejścia granicznego na dworcu Friedrichstrasse. Gdy próbował przekroczyć granicę, został zamordowany strzałem w plecy.  

Ile kosztował mur berliński?

Budowa muru berlińskiego była realizowana w czterech etapach. W 1961 roku postawiono zasieki z drutu kolczastego. Do 1965 roku ulepszano istniejącą konstrukcję. W latach 1965–1975 powstał mur betonowy. Po 1975 roku zyskał ostateczną formę, którą udoskonalano w kolejnych latach. Należy podkreślić, że budowa zapory granicznej była jedną z największych inwestycji socjalistycznych Niemiec. Koszt wzniesienia konstrukcji szacuje się na ok. 400 milionów wschodnich marek.

Upadek muru berlińskiego

Rewolucja w komunistycznej części Niemiec rozpoczęła się w 1989 roku. Zachęceni rozwojem wydarzeń w Polsce, mieszkańcy NRD zaczęli coraz głośniej protestować. Do upadku muru przyczyniły się też przemiany na Węgrzech, które umożliwiły Niemcom ucieczkę na Zachód. Liderzy SED nie byli w stanie opanować sytuacji, więc musieli zgodzić się na ustępstwa. 9 listopada 1989 roku granica w Berlinie została otwarta, a mieszkańcy przystąpili do rozbiórki znienawidzonego muru. 3 października 1990 roku nastąpiło faktyczne zjednoczenie Niemiec.