Tysiące lat temu na pustyniach w północno-zachodniej części dzisiejszej Arabii Saudyjskiej stawiano setki ogromnych kamiennych konstrukcji. Jakie było ich przeznaczenie? Ostatnie badania mają przybliżyć nas do poznania prawdy.

Mimo że kamienne konstrukcje na pustyniach są znane naukowcom od 50 lat, pierwszy artykuł dokumentujący ich odkrycie został opublikowany dopiero w 2017 r. Badania lotnicze pomogły w identyfikacji ponad 1600 tzw. mustaliów. Ze względu na budowę porównano je do bram. Składają się z dwóch krótkich, grubych platform, połączonych niskimi ścianami o znacznie większej długości, mierzącymi do 600 metrów.

Do czego służyły kamienne konstrukcje na pustyniach?

Według archeologów niskie ściany i brak dachów sugerują, że konstrukcje nie miały praktycznego zastosowania, na przykład jako stajnie dla zwierząt. W niektórych odnaleziono za to stojące, zdobione kamienne płyty i rozrzucone kości zwierzęce. Długie dziedzińce miały z kolei służyć procesjom.

Liczące około 7000 lat kamienne konstrukcje wprawiają archeologów w zakłopotanie od ich odkrycia w latach 70. ubiegłego wieku. Z najnowszych ustaleń badaczy wynika, że prostokątne ogrodzenia były używane przez ludzi w neolicie do rytuałów. W trakcie ceremonii składano ofiary ze zwierząt. Naukowcy sugerują, że być może w ten sposób chciano otworzyć wrota dla nieznanego bóstwa lub bóstw. Tezę potwierdza odkrycie szczątków zwierząt, skupionych wokół pionowej kamiennej płyty, która miała być święta.

Mustalia były oddalone od istniejących wówczas osad. Z tego powodu naukowcy przypuszczają, że mogły być również miejscami pielgrzymek. Starożytni ludzie mogli podróżować do tych miejsc w ramach tradycji i ceremonii religijnych.

Kamienne konstrukcje w Arabii Saudyjskiej miały służyć tajemniczym rytuałom / fot. Kennedy et al., PLOS One

Inny klimat, inna rzeczywistość

Warto także wziąć pod uwagę, że 7000 lat temu klimat Półwyspu Arabskiego zdecydowanie różnił się od obecnego. Powietrze było bardziej wilgotne, a deszcze występowały częściej. Dlatego niektórzy badacze uważają, że ​​struktury te mogły być powiązane z wodą. Zwłaszcza że część z nich znajduje się w pobliżu obszarów, które podczas deszczu zmieniały się w jeziora oraz koryta rzek. Wspomniane ofiary mogły być składane bóstwom w czasie suszy.

Podobne wnioski zostały przedstawione po badaniach Melissy Kennedy, archeolożki z University of Western Australia. Badaczka brała udział w wykopaliskach około 55 kilometrów na wschód od Al'Ula (miasto-oaza w północno-zachodniej Arabii Saudyjskiej). Efektem prac było odkopanie kolejnej konstrukcji. Wokół kamiennej płyty znaleziono rogi i czaszki bydła, kóz, owiec oraz gazeli. Stojące kamienie nie występują we wszystkich mustatilach, ale naukowcy uważają, że i tak mają ogromne znaczenie.

– Stawiamy hipotezę, że mogły pełnić funkcję łącznika między ludzkością a boskością, ku której czci składano ofiary ze zwierząt – tłumaczą archeolodzy.

Archeolodzy trafili na niespodziewany trop

I wszystko byłoby jasne, gdyby nie jeszcze jedna wskazówka. Badacze znaleźli ludzkie szczątki w małej prostokątnej kamiennej komorze zbudowanej z nieobrobionego piaskowca. Kennedy i jej zespół ustalili, że zmarły był dorosłym mężczyzną, który prawdopodobnie cierpiał na chorobę zwyrodnieniową stawów.

Co istotne, ludzkie szczątki złożono kilkaset lat później po zwierzęcych. To oznacza, że kamienna konstrukcja była ważna dla społeczności nadal długo po tym, jak przestano odprawiać w niej rytuały.

– Tradycja charakteryzowała się skrzyżowaniem wierzeń i ekonomicznych sposobów życia – podsumowują autorzy badań.

Źródło: PLOS ONE