Niektórzy mówią, że jazdy na rowerze nie da się zapomnieć. A co z innymi umiejętnościami nabytymi w dzieciństwie lub czasach szkolnych? Czy tak samo pamięta się na przykład języki obce? Prawdą jest, że trening czyni mistrza, ale przerwa w ich powtarzaniu wcale nie musi oznaczać, że zapomnimy wszystkich słówek i konstrukcji gramatycznych. Dowodzą tego najnowsze badania, przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Yorku w Wielkiej Brytanii.

Przypomnij sobie język obcy ze szkoły

W badaniu wzięło udział prawie 500 osób, które w latach 1970–2020 zdały egzamin A-level lub GCSE z języka francuskiego. Jest to egzamin zdawany powszechnie w trakcie piątego roku nauki w szkole średniej. Przed sprawdzeniem ich wiedzy, uczestnicy uzupełnili ankietę dotyczącą styczności z językiem francuskim po zdaniu ostatniego egzaminu.

Wyniki mogą być zaskoczeniem. Okazało się bowiem, że osoby, które zdały ostatni egzamin z języka francuskiego 50 lat temu i od tego czasu nie używały go w życiu codziennym, mają tę samą wiedzę, co osoby, które niedawno ukończyły szkołę, oraz ci, którzy w ostatnich latach sporadycznie posługiwali się francuskim.

Badanie wykazało również, że w nagłych sytuacjach za granicą, na przykład na lotnisku czy u lekarza, badani byli w stanie przypomnieć sobie prawidłowe zwroty po francusku. To z kolei sugeruje, że ludzki mózg potrzebuje motywacji, aby skorzystać z wiedzy nabytej lata temu – w tym przypadku są to języki obce.

Chcesz przypomnieć sobie język obcy sprzed lat? Skorzystaj z pomocy naukowych!

Jak ludzki mózg przechowuje języki obce?

– Często mówimy, że jeśli nie używa się języka, łatwo go zapomnieć. Wygląda jednak na to, że to nie końca prawda. Znajomość języka jest zadziwiająco stabilna w porównaniu z innymi przedmiotami szkolnymi, takimi jak matematyka, historia czy nauki ścisłe – tłumaczy profesor Monika Schmid, kierowniczka Wydziału Języka i Lingwistyki Uniwersytetu w Yorku.

Dlaczego tak się dzieje? Autorzy badań tłumaczą, że jest to najprawdopodobniej związane z tym, w jaki sposób ludzki mózg zapamiętuje języki. – Słownictwo zapamiętujemy tak, jak na przykład fakty, daty i nazwiska. I chociaż te też można zapomnieć, gramatyki uczymy się w podobny sposób do jazdy na rowerze – kontynuuje profesor Schmid. Jest to rodzaj silniejszej pamięci mięśniowej.

Powrót do posługiwania się językiem obcym wcale nie musi być trudny i nudny. / fot. Tara Moore/Getty Images

Nie bez znaczenia jest też to, że słówek w językach obcych często uczy się na zasadzie skojarzeń. Wystarczy, że jakieś słowo brzmi podobnie do odpowiednika w języku ojczystym ucznia, a szanse na jego przypomnienie będą większe.

Nie mamy odrębnych obszarów mózgu dla różnych języków, więc części języka angielskiego będą nakładać się na części mózgu, w których przechowywany jest na przykład francuski, którego ktoś się uczył – mówi profesor Schmid.

Przypominanie słówek nie musi być wyzwaniem

To nie oznacza jednak, że po latach nieużywania języków obcych ludzie są w stanie biegle nimi mówić. Istotne jest, że podstawy zostają w pamięci, przez co ponowna nauka nie musi być tak czasochłonna, jak się wydaje. Profesor Schmid pracuje obecnie nad programami, które nie opierałyby się na nauce od podstaw, lecz na skutecznym przypomnieniu słownictwa i gramatyki.

– Mamy nadzieję, że zachęciłoby to więcej osób do ponownego używania języków obcych, gdyby wiedzieli, że aby wrócić do poziomu sprzed lat, wystarczą lekcje odświeżające – podsumowuje.

Źródło: Uniwersytet w Jorku.