Zwiększona wydajność

Bezpośrednie eksperymenty prowadzą też pracodawcy. Perpetual Guardian, mała nowozelandzka firma, która pomaga klientom zarządzać nieruchomościami, wprowadziła czterodniowy tydzień pracy jeszcze przed formalnym przyjęciem tej polityki w całym kraju.

Z kolei Irlandzka firma rekrutacyjna o nazwie ICE Group przerzuciła się na czterodniowy tydzień pracy, a jej zarząd stwierdził, że dzięki temu pracownicy robią mniej przerw i rzadziej sprawdzają media społecznościowe. Wreszcie japoński oddział Microsoft wdrożył czterodniowy tydzień pracy latem 2019 roku, by po kilku miesiącach poinformować, że pracownicy są o 40 proc. bardziej produktywni.

Wyliczenia badaczy New Economics Foundation (NEF) pokazywały pod koniec 2019 roku, że 10 proc. najbiedniejszych Brytyjczyków odnotowałoby wzrost dochodów nawet o 26 proc. (do roku 2030) gdyby udało się wprowadzić czterodniowy tydzień pracy i zwiększenie płacy minimalnej z 12 na 19 funtów za godzinę.

Ów 4-dniowy tydzień pracy należy traktować raczej jako symbol zmiany utartego schematu pracy, niż potrzebę wprowadzenia trzydniowego weekendu. Jeszcze w maju ”Washington Post” zwracał uwagę, że nie istnieje jedna ogólna definicja takiego nowego rozwiązania. Mamy bowiem chętnych by mieć wolną środę, innych będących zwolennikami modeli od 4x6h do 4x10h. Niezależnie, czy chcemy utrzymać liczbę godzin zyskując wolny dzień, czy też zwyczajnie pracować mniej, ostatecznym celem jest zmaksymalizować korzyści płynących z pracy danego człowieka.