Polskie lasy skrywają ciągle mnóstwo zabytków sprzed setek, a nawet tysięcy lat. Od czasu do czasu odkrywane są w mniej lub bardziej przypadkowy sposób. Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków dr Dariusz Kopciowski poinformował właśnie o przypadkowym odkryciu kilkunastu zabytków archeologicznych w regionie hrubieszowskim, na terenie Lasów Państwowych.

Nowy rok i nowy skarb

Jak przekazał konserwator zabytków w mediach społecznościowych, znaleziska dokonał w styczniu okoliczny mieszkaniec. Początkowo, ze względu na bardzo silną korozję pokrywającą metal oraz zabrudzenia w postaci piasku i błota, trudno było w określić, co to za przedmioty

Zabytki było zniszczone przez ciężki sprzęt leśny oraz częściowo przez działalność zwierząt. W sumie to kilkanaście kilogramów metalu, które spoczywało płytko w leśnej ściółce.

Broń jest silnie skorodowana i wymaga konserwacji. Fot. B. Bartecki

– Znalazcy skontaktowali się z hrubieszowskim muzeum i już w kilka godzin od momentu odkrycia, całość znaleziska trafiła do Muzeum w Hrubieszowie, wraz z pełną relacją na temat okoliczności odkrycia oraz przybliżonej lokalizacji jego miejsca – relacjonuje lubelski konserwator zabytków.  

Arsenał i jego skład

Znalezisku przyjrzeli się pracownicy Muzeum w Hrubieszowie – Bartłomiej Bartecki i Anna Hyrchała, którzy dokonali wstępnej analizy i oceny artefaktów. Co ciekawe, do tej pory w tym rejonie nie było żadnych stanowisk archeologicznych. 

Na starożytny arsenał składa się kilkanaście przedmiotów. Są to:

  • 9 żelaznych grotów włóczni, o długości od 25,5 cm do 34,5 cm;
  • 2 żelazne topory bojowe, jeden o długości 23,5 cm i wysokości ostrza 7 cm oraz drugi nieco mniejszy o długości 19 cm i wysokości ostrza 5 cm;
  • 1 siekiera tulejowata lub siekierociosło, o długości 17 cm, szerokości 6 cm i wysokości ostrza 4 cm;
  • 3 przedmioty bardzo trudne do określenia przy takim stanie zachowania (dopiero po konserwacji można to będzie wyjaśnić), archeolodzy przypuszczają, że może być to imacz do tarczy, żelazne dłuta lub groty.

Skorodowane topory bojowe odkryte niedaleko Hrubieszowa. Fot. B. Bartecki

Okoliczności ukrycia broni

Ze wstępnych analiz archeologów wynika, że odkryta broń była najpewniej używana przez barbarzyńskie plemiona w okresie istnienia imperium rzymskiego. Eksperci wskazali na dwie możliwości. 

– Być może posługiwali się nią wojownicy należący do tzw. kultury przeworskiej (I w. p.n.e. – II/III w. n.e.), utożsamianej przez archeologów z plemieniem Wandalów, bądź ze społecznościami z kręgu kultur gockich (II/III w. n.e. – V w. n.e.) – podał w mediach społecznościowych lubelski wojewódzki konserwator zabytków.

Ale dlaczego broń znalazła się w ziemi i została ukryta? Na to pytanie archeolodzy nie mają jasnej odpowiedzi. Uzbrojenie bywa elementem wyposażenia grobów. W tym przypadku jednak broni jest po prostu za dużo.

– Podczas weryfikacji w terenie nie znaleziono żadnych kości ani fragmentów ceramiki, które powinny być w jamie grobowej. Wszystko wskazuje na to, że ktoś celowo skompletował te elementy, zapakował do jakiegoś worka lub innego pojemnika organicznego (po którym ślad się nie zachował) i następnie wrzucił do bagna – opisał dr Kopciowski.

Dodał, że ta okolica dziś – tak jak i w przeszłości – z dużym prawdopodobieństwem była równie podmokła i trudno dostępna. Archeolodzy planują wybrać się w teren i dokonać oględzin miejsca w celu znalezienia arsenału na wiosnę, przy bardziej sprzyjających warunkach pogodowych.

ŹRÓDŁO: Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków

Szukasz więcej fascynujących informacji na temat świata roślin i zwierząt, odkryć archeologicznych i nieskończonego Wszechświata? Zaprenumeruj magazyn „National Geographic Polska". Najnowszą ofertę znajdziesz na tej stronie.