Reklama

Odległość pomiędzy zachodnią a wschodnią granicą Kazachstanu wynosi około 3 tys. kilometrów. Dość powiedzieć, że dystans ten jest dłuższy niż ten, który dzieli Polskę od kraju ze stolicą w Astanie. Miasta, ulokowane niczym wyspy na morzu wyludnionych stepów, połączone są ze sobą siecią kolei pamiętającą jeszcze czasy imperium rosyjskiego. Wybrałem się do Kazachstanu, by sprawdzić, jak wygląda kolejowa podróż przez stepy, których widoki mogą przywodzić pasażerom na myśl historię Orient Expressu.

Jak rodziła się kolej w Kazachstanie i kto zdobywał stepy?

Początki kolei w Kazachstanie przypadają na okres, kiedy tereny te należały jeszcze do imperium rosyjskiego. Połączenie pomiędzy Orenburgiem (współczesna Rosja) a Taszkentem (współczesny Uzbekistan) pozwalało Rosjanom kontrolować transport w Azji Centralnej. Zdecydowaną większość ówczesnej kolei stanowił transport towarowy. Z Kazachstanu do Moskwy sprowadzano dobra, takie jak zboże lub bydło.

Najbardziej rewolucyjny projekt dotyczący kazachstańskiej kolei przypada na sam początek XX wieku. Wtedy rozpoczęto prace nad budową trasy kolejowej mającą połączyć Ałmaty z Syberią. Ambitny projekt z czasem przerósł władze carskiej Rosji, która po kilku latach budowy pierwszego odcinka zrezygnowała z dalszych prac.

To, czego nie udało się dokończyć Imperium Rosyjskiemu, zrealizowały władze Związku Radzieckiego. Kazachstan, który jeszcze przed II wojną światową został włączony do ZSRR, miał ogromny potencjał rolniczy (stepy dziewicze) i górniczy (węgiel, miedź, żelazo). Rozwinięcie transportu przemysłowego mogłoby wzbogacić państwo Józefa Stalina i ułatwić eksportowanie dóbr poza pustynne kazachskie stepy. Przy budowie nowej sieci kolei, którą radzieckie władze nazwały „zdobywaniem stepów”, uczestniczyło około 50 tysięcy robotników z całej Azji Centralnej. Ostatecznie połączenie otwarto w 1930 r., a władze ZSRR okrzyknęły nową inwestycje „zwycięstwem socjalizmu nad naturą”.

Od roku 1991, kiedy Kazachstan uzyskał niepodległość od Związku Radzieckiego, rozpoczął się proces unowocześniania kolei. Modernizacja infrastruktury obejmowała elektryfikację, unowocześnienie taboru i połączenie regionów kraju, zwłaszcza wschód z zachodem. Obecnie długość tras wynosi około 16 tys. kilometrów i chodź w większości standardy pociągów zbliżone są do tych znanych z krajów europejskich, nadal wśród nich możemy spotkać składy przenoszące nas do czasów Kazachskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.

pociąg w kazachstanie
Pociąg przemierzający przez stepy w Kazachstanie. fot. Vladimir Mulder

Jak wygląda przejazd pociągiem w Kazachstanie?

Pociągi na peron wjeżdżają zwykle punktualnie. Kolej nie osiąga zbyt dużych prędkości, a postoje na stacjach trwają wystarczająco długo, aby pasażerowie zdążyli spokojnie wejść lub wyjść z wagonów. Pociąg porusza się na tyle spokojnie, że w turystycznej nomenklaturze zyskał potoczny tytuł „slow Soviet train”. Wolne tempo jazdy nie utrudnia jednak samego procesu podróży. Można wręcz powiedzieć, że gdyby nie „ślimacza” dynamika pociągu, podróż nie byłaby tak przyjemna. Spokojny stukot torów w połączeniu z bezkresem mijanych stepów nadaje podróży hipnotyzujący nastrój, w którym bardzo łatwo jest się zatopić.

Dalekobieżne kazachstańskie pociągi składają się z trzech typów wagonów:

  1. Plackarta – otwarty wagon z kuszetkami; łóżka ustawione wzdłuż korytarza, brak osobnych przedziałów
  2. Kupe– wagon przedziałowy; 4 kuszetki w zamykanym przedziale
  3. SV– wagon luksusowy; 2 kuszetki w przedziale

Najlepszą opcją do podróżowania jest ta z czterema kuszetkami w zamykanym przedziale. Cenowo nie przewyższa ona znacząco najtańszej opcji, a tym samym jest wyraźne tańsza od wariantu luksusowego. Podróż wagonem typu „Kupe” jest niezwykle komfortowa. Cztery łóżka znajdujące się w przedziale mają normalne wymiary, pozwalające na wygodne położenie się bez względu na wzrost pasażera. W zależności od wieku danego pociągu, wagony mogą być wyposażone w lepiej lub gorzej działającą klimatyzację. Niestety, okna są szczelnie zamykane, a ich otwieranie grozi mandatem. Każdy pasażer otrzymuje dodatkowo zestaw pościeli, na który składają się poduszka, koc i prześcieradło.

Do dyspozycji podróżnych dostępny jest zazwyczaj wagon restauracyjny. Co prawda jego godziny funkcjonowania są w pewien sposób unormowane, ale często z oferty można skorzystać poza oficjalnym funkcjonowaniem.

Kolej w Kazachstanie – muzeum na szynach, którego nie znajdziesz w Europie

Poza wspomnianymi udogodnieniami wynikającymi z podróży pociągiem jest jeden czynnik, którego trudno doświadczyć podczas – co prawda szybszej – podróży samolotem.. Tym czynnikiem jest klimat panujący w pędzących przez step składach. Wagony, ozdobione wystrojem przesiąkniętym atmosferą poprzedniego stulecia tworzą prawdziwe muzeum na szynach. W pociągu możemy naprawdę poczuć się jakbyśmy przenieśli się choćby do lat 80. W połączeniu z hipnotyzującymi widokami pustkowia, podróż kazachstańską koleją tworzy niezapomniane wrażenia, których koniecznie trzeba spróbować, będąc w Kazachstanie.

Uśrednione ceny przejazdów pociągami soviet-style wyglądają następująco:

  • Plackarta: 8–15 USD
  • Kupe: 15–25 USD
  • SV: 40–50 USD

Źródło: National Geographic Traveler

Nasz autor

Olaf Kardaszewski

Absolwent Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim. Obecnie student magisterskiego kierunku Studiów Miejskich na tej samej uczelni. Interesuje się społecznymi i kulturowymi aspektami zmieniającego się świata, o czym chętnie pisze w swoich pracach. Współprowadzący projekt „Podziemna Warszawa” w National Geographic Polska. Uwielbia podróże, w trakcie których zawsze stara się obejrzeć mecz lokalnej drużyny piłkarskiej.
Olaf Kardaszewski
Olaf Kardaszewski
Reklama
Reklama
Reklama