Reklama

Osoby odwiedzające Kraków zazwyczaj rozpoczynają swoją trasę od Starego Miasta, podziwiając Rynek Główny, zabytkowe kamienice, Kościół Mariacki, Sukiennice czy Barbakan. Następnie ruszają w stronę Wawelu, Kazimierza lub Podgórza, skupiając się na miejscach najbardziej rozpoznawalnych. Jednak miasto skrywa także przestrzenie znacznie bardziej kameralne – takie, które pozwalają spojrzeć na Kraków przez pryzmat detalu, rzemiosła i historii opowiadanej z zupełnie innej perspektywy. Jednym z nich jest wyjątkowe muzeum, w którym proces twórczy można obserwować z bliska, a sztuka szkła ożywa na oczach odwiedzających.

Najstarsza pracownia witrażowa w Polsce. Tu historia wciąż żyje

Urokliwe krakowskie muzeum znajduje się niedaleko Starego Miasta, w dawnej siedzibie Krakowskiego Zakładu Witrażów S.G. Żeleński, założonego w 1902 roku. To tu przez dziesięciolecia powstawały witraże projektowane przez Wyspiańskiego, Mehoffera i innych mistrzów Młodej Polski. Już sam budynek jest wyjątkowy, gdyż zaprojektowano go tak, by sprzyjał pracy ze szkłem – ma wysokie pomieszczenia, duże okna i układ podporządkowany światłu, który od początku miał umożliwić rzemieślnikom precyzyjną, wielogodzinną pracę. Z tego względu, że pracownia funkcjonowała nieprzerwanie przez ponad 120 lat, miejsce przy alei Zygmunta Krasińskiego 23 zachowało swój pierwotny charakter, a dziś pełni jednocześnie funkcję działającego zakładu i muzeum, które pozwala zajrzeć za kulisy procesu twórczego.

To właśnie to połączenie tworzy atmosferę, jakiej trudno doświadczyć gdziekolwiek indziej. Zwiedzający nie tylko oglądają historyczne witraże, lecz także wchodzą między stoły kreślarskie, piecyki, stojaki z barwnym szkłem i stanowiska, przy których artyści malują detale, obrabiają tafle i lutują ołowiane ramy. Gdy szkło podniesione do światła odsłania głębię koloru, a rzemieślnik precyzyjnie prowadzi linię pędzla lub rozgrzewa metal, łatwo zrozumieć, jak ogromnej koncentracji i cierpliwości wymaga ta forma sztuki. Wrażenie potęguje świadomość, że przez lata powstawały tu witraże zdobiące najważniejsze budowle – i że proces ich tworzenia, choć dziś wspierany nowoczesnymi narzędziami, przebiega w niemal niezmieniony sposób.

Wnętrza Muzeum Witrażu w Krakowie
Wnętrza Muzeum Witrażu w Krakowie fot. archiwum prywatne

Pracownia działa w pełnym wymiarze do dziś, przyjmując nowe zlecenia od kościołów, instytucji i prywatnych kolekcjonerów. Jednocześnie muzeum prowadzi szeroką działalność edukacyjną, organizując warsztaty dla dzieci i młodzieży, oprowadzania tematyczne, a także wystawy czasowe uzupełniające stałą ekspozycję „Galeria Młodopolskich Mistrzów Witrażu”. Jeszcze kilka lat temu miejsce otwierało się głównie dla zorganizowanych grup, co sprawiało, że pozostawało sekretem znanym raczej miłośnikom sztuki niż przeciętnym turystom. Dziś sytuacja się zmieniła i indywidualni odwiedzający mogą wejść do pracowni niemal o każdej porze, stając się świadkami pracy artystów. Dzięki temu Muzeum Witrażu przestało być jedynie archiwum historii, a stało się przestrzenią, w której tradycyjne rzemiosło trwa, rozwija się i rezonuje z rytmem współczesnego Krakowa.

Muzeum Witrażu w Krakowie
Muzeum Witrażu w Krakowie fot. archiwum prywatne

Od Leonarda da Vinci po nowoczesne wnętrza. Kraków w artystycznej odsłonie

Choć Pracownia i Muzeum Witrażu pozwala zobaczyć Kraków z perspektywy światła i rzemiosła, część odwiedzających może chcieć dopełnić tę artystyczną podróż miejscem, w którym historia sztuki nabiera innego wymiaru. Wystarczy wtedy krótki spacer, by znaleźć się w Muzeum Książąt Czartoryskich, czyli jednej z najważniejszych kolekcji w Polsce. To właśnie tu znajduje się „Dama z gronostajem” Leonarda da Vinci, dzieło tak szczególne, że dla wielu samo w sobie staje się powodem przyjazdu do Krakowa. Co więcej, obok obrazu włoskiego mistrza prezentowane są tam prace Rembrandta, arcydzieła malarstwa europejskiego, bogaty zbiór rzemiosła artystycznego oraz pamiątki związane z historią Polski. Zwiedzanie tych sal naturalnie staje się kontynuacją doświadczenia rozpoczętego w muzeum witrażu – najpierw możemy obserwować, jak powstaje współczesne rzemiosło, a chwilę później stajemy przed dziełami, które od stuleci wyznaczają kanony piękna.

Taka podróż przez różne odsłony sztuki sprawia, że wielu gości może szukać miejsca, które dopełni estetyczne doświadczenia. Tu pojawia się hotel TRIBE Krakow Old Town – nowy, otwarty w 2025 roku obiekt, zlokalizowany kilka minut od dworca i Starego Miasta. Bliskość najważniejszych muzeów i zabytków nie jest tu przypadkowa, ponieważ TRIBE powstał z myślą o osobach, które chcą Kraków odczuwać, a nie tylko zwiedzać. Jego wnętrza, inspirowane filmową estetyką Davida Lyncha, budują atmosferę lekko tajemniczą, pełną miękkiego światła, welurowych tkanin i mocnych kolorystycznie akcentów. To jeden z powodów, dla których TRIBE już w pierwszych miesiącach działalności stał się miejscem chętnie wybieranym przez osoby, które w Krakowie szukają czegoś więcej niż standardowego noclegu – pragną estetyki, harmonii i wrażenia, że miasto towarzyszy im przez cały pobyt, również po zamknięciu muzealnych drzwi.

Źródło: National Geographic Polska

Nasza ekspertka

Sabina Zięba

Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.

Sabina Zięba
Sabina Zięba
Reklama
Reklama
Reklama