W tym polskim mieście może powstać kolejka gondolowa. To nowa era transportu publicznego?
W Krakowie autobusy i tramwaje nadal są podstawą miejskiej komunikacji, a planowana budowa metra przyciąga coraz więcej uwagi. Teraz jednak na horyzoncie pojawił się kolejny pomysł – kolejka gondolowa.

Kraków obsługuje każdego dnia tysiące pasażerów dzięki rozwiniętej sieci autobusów i tramwajów, a koncepcja metra (obejmująca kilkadziesiąt kilometrów nowych linii) właśnie jest w fazie planowania. Tymczasem pojawiła się kolejna propozycja – budowa kolejki gondolowej, która mogłaby stać się nowoczesnym uzupełnieniem miejskiego transportu. Inwestorzy i urbaniści wskazują, że taki projekt mógłby poprawić komunikację w trudno dostępnych częściach miasta i sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na szybsze oraz wygodniejsze przemieszczanie się po stolicy Małopolski.
Kraków może zyskać nietypowe połączenie
Kilka dni temu krakowski radny Marek Hohenauer zwrócił się do prezydenta miasta z propozycją, która może zmienić sposób poruszania się po Mistrzejowicach. Zaproponował, by w tej części Krakowa powstała miejska kolejka gondolowa łącząca przystanek Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej „Kraków Piastów” z pobliską pętlą tramwajową na osiedlu Piastów. Jak wyjaśnił, pomysł ten pojawia się w dyskusjach od dawna i warto wreszcie sprawdzić, czy można go zrealizować.
Kolejka, jego zdaniem, mogłaby rozwiązać wiele lokalnych problemów komunikacyjnych – „zszyć” infrastrukturę przesiadkową, ominąć skrzyżowania i ułatwić codzienne przesiadki. Przy tym nie generowałaby hałasu ani nie wymagała dużej ingerencji w układ ulic.
Hohenauer podkreślił również, że Mistrzejowice to obszar o coraz większym znaczeniu komunikacyjnym, a linia gondolowa mogłaby stać się wzorem dla innych dzielnic. „Rozwiązanie to – dobrze zaprojektowane, w pełni zintegrowane taryfowo – może stać się pilotażem dla podobnych mikro-połączeń w innych częściach Krakowa” – stwierdził radny w piśmie do władz miasta. Apeluje, by Kraków zlecił analizę pozwalającą ocenić, czy taka forma transportu mogłaby realnie uzupełnić system komunikacyjny i stać się częścią codziennych tras mieszkańców.
Kolejki gondolowe w polskich miastach
Warto dodać, że w Polsce kolejki gondolowe nie są już wyłącznie domeną terenów górskich. We Wrocławiu od 2013 roku działa „Polinka” – kolej gondolowa kursująca nad Odrą, łącząca główny kampus Politechniki Wrocławskiej z budynkami uczelni po drugiej stronie rzeki. Trasa ma około 380 metrów długości, a przejazd trwa zaledwie kilka minut. Dzięki niej studenci i pracownicy mogą omijać ruchliwe mosty i skrzyżowania, co pokazuje, że taka forma transportu może być realnym udogodnieniem komunikacyjnym, a nie tylko miejską atrakcją.
Co więcej, podobne rozwiązanie funkcjonuje w Chorzowie, gdzie kolej linowa „Elka” od dziesięcioleci kursuje nad Parkiem Śląskim. Dwie trasy łączą m.in. Stadion Śląski, Wesołe Miasteczko i Planetarium, a sama konstrukcja (choć początkowo traktowana głównie jako atrakcja) z czasem zyskała także znaczenie użytkowe. „Elka” pokazała, że kolejka gondolowa może sprawdzić się również w miastach nizinnych, odciążając ruch drogowy i zapewniając wygodne połączenia pomiędzy rozległymi terenami zielonymi.
Źródło: Gazeta Krakowska
Nasza ekspertka
Sabina Zięba
Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.


