Reklama

Spis treści:

  1. Czym jest projekt Maggie’s Centre? Historia powstania
  2. Wnętrza wyjątkowych brytyjskich centrów medycznych
  3. Najpiękniejsze centrum medyczne na świecie

Dla wielu Polaków obraz szpitala wciąż wiąże się z surowymi wnętrzami, wąskimi salami, metalowymi łóżkami i funkcjonalnymi, lecz mało przyjaznymi korytarzami. Tymczasem na świecie powstają miejsca, które całkowicie zmieniają to wyobrażenie.

Jednym z najbardziej niezwykłych przykładów jest brytyjski projekt Maggie’s Centre, stworzony z myślą o tym, by przestrzeń wspierała proces leczenia. Do jego realizacji zaproszono największe nazwiska światowej architektury, w tym Zahę Hadid, Franka Gehry’ego, Rema Koolhaasa, Richarda Rogersa czy Normana Fostera. Wśród efektów tej współpracy szczególne miejsce zajmuje centrum medyczne autorstwa Thomasa Heatherwicka, które znalazło się na liście 24 najpiękniejszych budynków świata.

Czym jest projekt Maggie’s Centre? Historia powstania

Maggie Keswick, projektantka krajobrazu i pisarka, przez lata zmagała się z nowotworem piersi. W swoich wspomnieniach wielokrotnie opisywała, jak przygnębiające potrafią być wnętrza tradycyjnych szpitali: „Okropne światło jarzeniowe, pomieszczenia bez widoku na zewnątrz, niewygodne meble, puste i szare ściany – wszystko to przyczynia się do fizycznego i psychicznego osłabienia. Pacjenci, którzy przybywają relatywnie pełni nadziei, po przebywaniu w takim otoczeniu tracą siły”.

Z tego przekonania narodził się pomysł stworzenia miejsc, które oferowałyby pacjentom nie tylko pomoc medyczną, ale również przestrzeń do rozmów, wymiany doświadczeń i otrzymania wsparcia. Maggie wyobrażała sobie ośrodki, w których chorzy mogliby spędzać czas w przyjaznym otoczeniu, korzystać z pomocy w codziennych sprawach – od zakupu peruki po chemioterapii po doradztwo w kwestiach finansowych – oraz odzyskać poczucie bezpieczeństwa i normalności.

Po jej śmierci w 1995 roku, jej mąż Charles Jencks – pisarz, architekt i krytyk architektury – powołał do życia fundację Maggie’s Centre. To właśnie ona zrealizowała wizję Maggie, tworząc sieć ośrodków, które łączą wsparcie psychologiczne i praktyczne z wyjątkową architekturą. Do współpracy zaproszono najwybitniejszych architektów świata, a Maggie jeszcze przed śmiercią przygotowała szczegółowe wytyczne dotyczące tego, jak mają wyglądać budynki.

Rok po jej odejściu, w 1996 roku, w Edynburgu powstało pierwsze centrum zaprojektowane przez Richarda Murphy’ego, które stało się początkiem międzynarodowego projektu zmieniającego oblicze opieki nad chorymi na raka.

Wnętrza wyjątkowych brytyjskich centrów medycznych

W Wielkiej Brytanii działa dziś już kilkadziesiąt ośrodków Maggie’s Centre, a każdy z nich jest materialnym dowodem na siłę idei Maggie Keswick. Już od progu widać, że są to miejsca całkowicie odmienne od tradycyjnych placówek medycznych. Przestronne wnętrza wypełnia naturalne światło, a domową atmosferę podkreślają eklektyczne mebli i obecność dzieł sztuki. Wszystko zostało zaprojektowane tak, by pacjenci nie mieli skojarzeń z surowym, sterylnym otoczeniem szpitali.

Budynki tych centrum często otoczone są ogrodami lub parkami, które zapewniają spokój i kontakt z naturą – elementy kluczowe dla procesu zdrowienia. Zamiast recepcji gości wita wspólna przestrzeń: duży salon połączony z kuchnią, w którym wszyscy – pacjenci, ich bliscy oraz personel – mogą swobodnie się spotykać. Nie ma tu uniformów, ani formalnych podziałów ról, dzięki czemu granica między chorym, opiekunem a odwiedzającym zaciera się, tworząc atmosferę wspólnoty i zrozumienia.

Jak podkreślał Charles Jencks, współtwórca fundacji i mąż Maggie, miejsca te wymykają się prostym definicjom. Jencks stworzył nawet własne określenia na opisanie ich charakteru: „To dom, który nie jest domem, kolektywny szpital, który nie stanowi żadnej instytucji, kościół – ale bez religii i dogmatów, galeria sztuki, pozbawiona muzealnego dystansu. A przede wszystkim przestrzeń, w której króluje to, co nazywam kuchennizmem – bo to właśnie przy kuchennym stole rodzi się poczucie wspólnoty”.

Maggie's Centre w Leeds
Maggie's Centre w Leeds fot. Hufton+Crow

Najpiękniejsze centrum medyczne na świecie

Na miano najpiękniejszego spośród wszystkich Maggie’s Centre bez wątpienia zasługuje ośrodek znajdujący się na terenie szpitala uniwersyteckiego St James's w Leeds. Jego autorem jest Thomas Heatherwick – uznany projektant produktów i mebli, który mimo braku formalnego wykształcenia architektonicznego stworzył jedną z najbardziej niezwykłych przestrzeni terapeutycznych w Wielkiej Brytanii.

Heatherwick znany jest m.in. z niezrealizowanego projektu mostu Garden Bridge nad Tamizą, planowanego jako hołd dla księżnej Diany, a także z projektów takich jak Coal Drops Yard w londyńskim King’s Cross, Bombay Sapphire Distillery w Whitchurch czy siedziba Google’a w tej samej dzielnicy. Jednak to właśnie Maggie’s Centre w Leeds, stworzone z myślą o osobach dotkniętych chorobą nowotworową, uznawane jest za jego najbardziej poruszające dzieło.

Budynek, zaprojektowany jako trzy organiczne struktury przypominające wielkie donice, harmonijnie wpisuje się w pochyły teren. Na jego dachach rozciąga się ogród zaprojektowany przez uznanego architekta krajobrazu Balstona Agiusa. Inspiracją stały się lasy Yorkshire – pełne rodzimych gatunków roślin i obszarów zimozielonych, które zachowują życie nawet w chłodniejszych miesiącach. Dzięki temu odwiedzający mogą nie tylko cieszyć się widokiem przyrody, ale również aktywnie uczestniczyć w jej pielęgnacji, dbając o 23 000 cebul i 17 000 roślin.

Jak podkreślił Heatherwick, ten projekt miał być czymś więcej niż budynkiem: „Naszym celem było stworzenie domu dla osób dotkniętych chorobą nowotworową – miejsca pełnego ciepła i gościnności, w opozycji do sterylnych przestrzeni klinicznych. Dzięki naturalnym materiałom i tysiącom roślin udało się zaprojektować środowisko, które daje odwiedzającym nadzieję i siłę w najtrudniejszych chwilach”.

Źródła: Maggie's Centre, bryla.pl, archdaily.com, 90years.buildingcentre.co.uk

Nasza ekspertka

Sabina Zięba

Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.

Sabina Zięba
Sabina Zięba
Reklama
Reklama
Reklama